W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
25' Diogo Jota 77' Chris Smalling [sam.] 90' Jonny Otto |
Scott McTominay 13' Luke Shaw 38' Diogo Dalot 42' Ashley Young 52' Ashley Young 57' |
|||
Godzina: 20:45 | ||||
Data: 02.04.2019 r. | ||||
Stadion: Moli |
||||
Wolverhampton Wanderers: Patrício - Doherty, Bennet, Coady, Boly, Vinagre (Otto 75') - Neves (Saiss 84'), Dendoncker, Moutinho - Jota (Cavalerio 73'), Raúl Jiménez |
||||
Manchester United: De Gea - Young, Lindelöf, Smalling, Shaw - McTominay, Fred (Jones 65') - Dalot (Pereira 84'), Pogba, Lingard - Lukaku (Martial 73') |
||||
Manchester United przegrał z Wolverhampton Wanderers 1:2 (1:1) w 33. kolejce Premier League. Czerwone Diabły po raz kolejny kiepsko spisały się na Molineux Stadium i znacząco skomplikowały sobie sytuację na finiszu sezonu. Ole Gunnar Solskjaer mocno zamieszał wyjściowym składem Manchesteru United, bo dokonał aż sześciu zmian w wyjściowej jedenastce Czerwonych Diabłów w porównania do starcia z Watfordem (2:1). Norwegowi w ostatniej chwili ze składu wypadł także Marcus Rashford, który na treningu doznał urazu kostki. Manchester United spotkanie na Molineux Stadium zaczął od zdecydowanych ataków. Goście mogli objąć prowadzenie już w 5. minucie. Dośrodkowanie w pole karne na szósty metr posłał Diogo Dalot. Tam najwyżej wyskoczył Romelu Lukaku, ale jego strzał zablokował Rui Patricio. W 14. minucie bramkarz Wolves był już jednak bezradny. Piłkarze Solskjaera umiejętnie poklepali piłką przed szesnastką, a na mocny strzał zdecydował się Scott McTominay. Piłka na śliskiej murawie nabrała tempa i wpadła w długi róg bramki Patricio. Trzy minut później przed znakomitą szansą na podwyższenie rezultatu stanął Jesse Lingard. Anglik znakomicie wkleił się w linie obrony, dostał dobre podanie od Romelu Lukaku, posłał piłkę głową w długi róg, ale świetną interwencją popisał się Patricio. Po tej sytuacji gra Czerwonych Diabłów zdecydowanie siadła i inicjatywę przejęli piłkarze Wolverhampton. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Gospodarze do remisu doprowadzili w 25. minucie. Piłkę przed polem karnym stracił Fred. Raul Jimenez błyskawicznie wypuścił w uliczkę Diogo Jotę, a ten nie miał problemów z wpakowaniem piłki do siatki z bliskiej odległości. Po straconym golu piłkarze Manchesteru United nie potrafili odnaleźć odpowiedniego rytmu gry. Groźniejsi byli zawodnicy Wolves, którzy stosunkowo łatwo przedostawali się pod pole karne De Gei. Czerwone Diabły przed przerwą wypracowały sobie jeszcze jedną dobrą sytuację. W doliczonym czasie gry swoją szansę miał Romelu Lukaku. Uderzenie Belga w kierunku długiego słupka nieznacznie minęło jednak bramkę Wilków. W 55. minucie Manchester United mógł znów objąć prowadzenie. Przed szansą ponownie stanął McTominay. Dośrodkowanie w pole karne posłał Lukaku, Szkot dołożył głowę, ale oddał strzał w środek bramki i ostatecznie Patricio zanotował dobrą interwencję. W 58. minucie skomplikowała się sytuacja Czerwonych Diabłów, bo z boiska wyleciał Ashley Young. Anglik w odstępie pięciu minut obejrzał dwie żółte kartki i sędzia Mike Dean nie miał innej możliwości, jak odesłać zawodnika do szatni. Manchester United grając ze stratą zawodnika nie potrafiły odnaleźć właściwego rytmu gry. W 77. minucie sytuacja Czerwonych Diabłów ze złej zmieniła się na katastrofalną. Piłkę w pole karne United posłał Joao Moutinho, na szóstym metrze doszło do sporego zamieszania i nieporozumienia pomiędzy De Geą a Smallingiem. Anglik upadając na murawę trącił piłkę i wpakował ją do własnej siatki. Do końca spotkania piłkarze Solskjaera nie zrobili nic, aby odwrócić niekorzystny wynik. W doliczonym czasie gry zawodnicy United byli bliscy, ale wpakowania piłki do własnej siatki. De Gea musiał interweniować najpierw po niefortunnym zagraniu Smallinga, a następnie Lindelofa. Później niewiele brakowało, aby piłkę do siatki Hiszpana posłał Ivan Cavalerio, trafił w poprzeczkę. |
Lp | Drużyna | M | Pkt | Br | Z | R | P |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Liverpool FC | 7 | 18 | +11 | 6 | 0 | 1 |
2. | Manchester City | 7 | 17 | +9 | 5 | 2 | 0 |
3. | Arsenal | 7 | 17 | +9 | 5 | 2 | 0 |
4. | Chelsea | 7 | 14 | +8 | 4 | 2 | 1 |
5. | Aston Villa | 7 | 14 | +3 | 4 | 2 | 1 |
6. | Brighton | 7 | 12 | +3 | 3 | 3 | 1 |
Bournemouth | - |
- |
Arsenal | |
Fulham | - |
- |
Aston Villa | |
Ipswich Town | - |
- |
Everton | |
Liverpool FC | - |
- |
Chelsea | |
Manchester Utd | - |
- |
Brentford | |
Newcastle Utd | - |
- |
Brighton | |
Nottingham | - |
- |
Crystal Palace | |
Southampton | - |
- |
Leicester City | |
Tottenham | - |
- |
West Ham | |
Wolves | - |
- |
Manchester City |