W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
65' Ambrose | Smith 37' Brown 38' Nistelrooy 70' Nistelrooy 71' Nistelrooy 85' |
|||
Godzina: 16:00 | ||||
Data: 19.11.2005 r. | ||||
Stadion: The Valley |
||||
Charlton: Stephan Andersen - Luke Young, Talal El Karkouri, Hermann Hreidarsson, Chris Powell - Dennis Rommedahl (Jerome Thomas 64'), Danny Murphy, Radostin Kisziszew (Jay Bothroyd 77'), Aleksiej Smertin - Darren Ambrose, Darren Bent |
||||
Man Utd: Edwin van der Sar - Wes Brown, Rio Ferdinand, Mikael Silvestre, John O'Shea - Darren Fletcher (Phil Bardsley 89'), Alan Smith, Paul Scholes -Wayne Rooney, Ruud van Nistelrooy (Kieran Richardson 85'), Cristiano Ronaldo (Park Ji-sung 75') |
||||
Dziś, o godzinie 16 czasu polskiego, zajmujący jak dotychczas 8 lokatę w ligowej tabeli Charlton Athletic, podejmował na własnym boisku Manchester United. W poprzedniej kolejce Charlton został wręcz rozgromiony przez Blackburn aż 4:1, natomiast podopieczni Sir Alexa w hicie 12 kolejki pokonali na własnym boisku niepokonaną jak dotychczas w Premiership londyńską Chelsea 1:0. Podopieczni Alana Curbishley’a po dość kompromitującej porażce z Blackburn chcieli zrobić wszystko, aby na własnym boisku zagarnąć 3 punkty. W „składzie” Manchesteru zabrakło Roy’a Keanea, który we wczorajszym dniu oficjalnie ogłosił zakończenie piłkarskiej kariery. Roy reprezentował barwy Manchesteru United przez 12 długich lat. W zespole gospodarzy w dzisiejszym spotkaniu zabrakło kontuzjowanych Jerome Thomasa oraz Bryana Hughesa no i oczywiście nie zobaczyliśmy także Jonathana Spectora – piłkarza Manchesteru United, który obecnie gra na wypożyczeniu w Charlton. W zespole Czerwonych Diabłów cały czas nieobecny jest kontuzjowany Walijczyk – Ryan Giggs, natomiast cieszyć mógł fakt, iż Ruud van Nistelroy mimo lekkiego urazu od pierwszych minut pojawił się na boisku. Zaskoczeniem mógł być także fakt iż w składzie United zabrakło Garego Nevilla. Pierwsi w tym spotkaniu przy piłce byli piłkarze Manchesteru. Początkowe minuty spotkania to próba narzucenia przez graczy Sir Alexa własnego stylu gry oraz ataki na bramkę Andersena. Pierwszą, dość dobrą sytuację do zdobycia bramki miał Ruud w 8 minucie, ale po jego strzale, obrońcy wybili piłkę z linii bramkowej. W kolejnych minutach do ataku wzięli się gospodarza. Podopieczni Alana Curbishley’a wymienili pomiędzy sobą kilka ładnych podań, ale obrona ManU, nie miała najmniejszych problemów z zatrzymaniem ataku Charltonu. W odpowiedzi Brown podał piłkę do Roo, ten minął kilku rywali i popisał się silnym strzałem, który niestety nie trafił w światło bramki. Manager Charltonu już od pierwszych minut nieustannie krążył wokół bocznej linii boiska i tym samym zachęcał swoich zawodników do śmielszej i bardziej odważnej gry w ataku. W 16 minucie Alan Smith zderzył się w powietrzu z zawodnikiem gospodarzy, ale na całe szczęście, młody Anglik nie nabawił się żadnego urazu. W 18 minucie rozpoczęła się kolejna akcja United, ale niestety ani Ruud, ani Daren nie wiedzieli jak zakończyć tą sytuację. W 20 minucie, najlepszy snajper gospodarzy – Daren Bent miał doskonałą okazję do zdobycia bramki, lecz dobrze ustawiony Edwin zażegnał niebezpieczeństwo. W odpowiedzi United rozpoczęło bardzo dobrze zapowiadający się kontratak, ale jak dotychczas dobrze spisujący się obrońcy Charlton Athletic powstrzymali kolejną akcję ofensywną ManU. Kolejne minuty spotkania, to walka w środku pola oraz serie rzutów z autu dla obu drużyn. W kolejnych minutach meczu, tempo spotkania wyraźniej opadło, aż do 33 minuty, w której już po raz drugi Daren Bent strzelał na bramkę Holendra (na całe szczęście niecelnie) Euforia i radość wśród kibiców Manchesteru United pojawiła się w 38 minucie meczu, kiedy to Alan Smith pokonał bramkarza gospodarzy strzałem z około 16 metrów. Asystę przy tej bramce zaliczył „oprawca londyńczyków” – Darren Fletcher. W 40 minucie spotkania piłkarz Manchesteru - Wes Brown został ukarany żółtym kartonikiem za faul na Ambrose Kolejne minuty to jeszcze bardziej żywiołowe ataki United. W 43 minucie van Nistelrooy miał drugą, dogodną sytuację do zdobycia bramki, ale bramkarz gospodarzy S. Andersen bez problemu sparował strzał Holenderskiego super-snajpera ManU. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy Rooney miał bardzo dobrą okazję do podwyższenia wyniku na 2:0 dla MU, ale nic z tego nie wyszło. Sędzia spotkania doliczył 1 minutkę do regulaminowych 45, ale w żaden sposób nie zmieniło to wyniku meczu. Do przerwy Czerwone Diabły prowadziły 1 do 0. Początek drugiej połowy to bardzo szybki z zdecydowany atak Ruuda i Roo na bramkę rywali, ale nic z tej akcji specjalnego nie wynikło. W 48 minucie po raz pierwszy Ruud został złapany na spalonym i kolejna akcja United tym samym została udaremniona. W 50 minucie doszło do wymiany zdań pomiędzy arbitrem spotkania a napastnikiem Charltonu - D. Ambrose, ale sędziego nie udało się przekonać i gospodarze rozpoczęli kolejną swoją akcję od rzutu rożnego. W 53 minucie United chciało zapoczątkować kolejną, szybką akcje, ale po lewej stronie boisk Cristiano Ronaldo został sfaulowany i cała akcja zakończyła się w taki właśnie sposób Cris dośrodkował piłkę, ale Roo przegrał powietrzny pojedynek z roślejszym obrońcą drużyny przeciwnej. Kolejne minuty to walka w środku pola pomiędzy obiema drużynami. W 64 minucie gospodarze rozpoczęli kolejny atak. Z rzutu rożnego podopieczni Alana Curbishley’a bardzo szybko przedostali się pod pole karne United i w 65 minucie D. Ambrose wyrównał. Bo zdobyciu bramki w 65 minucie na boisku pojawił się Jerome Thomas i tym samym zastąpił Rommedahl’a. W odpowiedzi United po raz kolejny żywiołowo zaatakowało i tym samym piłkarze Sir Alexa wywalczyli rzut wolny. Niestety Ruud nie potrafił posłać piłki do siatki rywali, no i piłka po strzale Holendra zatrzymała się na murze rywali. 70 minuta to kolejny zastrzyk energii do dalszego kibicowania Czerwonym Diabłom dla wszystkich fanów ManU. To właśnie w 70 minucie Ruud popisał się doskonałym uderzeniem i tym samym wyprowadził Diabły na prowadzenie 2:1. Wspaniała odpowiedź United! Widać, że emocje sięgały zenitu, czego wynikiem była żółta kartka dla Holendra w 71 minucie za niesportowe zachowanie. Ruud chciał razem z kibicami „świętować” zdobycie bramki, ale widać, iż arbiter nie zrozumiał takiego zachowania! W 75 minucie doszło do pierwszej zmiany w szeregach United. Na boisko wszedł Park Ji-Sung za Ronaldo. W 77 minucie na boisko wszedł Bothroyd, zastępując Kishishev’a. Kolejne minuty to nieustanne ataki piłkarzy Manchesteru United. Najpierw Rio dogrywał piłkę, lecz nikt z kolegów nie wyczuł intencji obrońcy MU, a w późniejszych minutach Ruud podawał do Parka, ale podobnie - niewiele wyszło z tej akcji. Podopieczni Alana Curbishley’a pokazali, że łatwo skóry nie sprzedadzą, czego wynikiem było kilka prób oddania strzałów na bramkę Edwina. W 85 minucie, Ruud van Nistelrooy po raz kolejny wpisał się na listę strzelców i dzięki temu na 5 minut przed końcem spotkania United prowadziło 3:1 z Charlton Athletic. Ruud po zdobyciu swojej drugiej bramki zszedł z boiska i w 86 minucie zastąpił go Kieran Richardson. Bramka Holendra widać dobiła piłkarzy Charltonu i w końcowych minutach już niewiele działo się na boisku. Manchester w pełni zasłużenie pokonał na wyjeździe Charlton Athletic 3:1 i tym samym podopieczni Sir Alexa dopisali sobie kolejne 3 punkty. |