W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
87' Bacary Sagna | Antonio Valencia 73' Ashley Young 90' |
|||
Godzina: 20:45 | ||||
Data: 12.02.2014 r. | ||||
Stadion: Emirates Stadium |
||||
Arsenal: Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny (Oxlade-Chamberlain 74'), Gibbs - Arteta, Wilshere, Rosicky, Oezil, Cazorla - Giroud. |
||||
Manchester United: De Gea - Rafael (Ferdinand 46'), Smalling, Vidić, Evra - Valencia (Young 82'), Cleverley, Carrick, Mata (Januzaj 75') - Rooney, Van Persie. |
||||
W spotkaniu 26. kolejki Premier League zapowiadanym jako szlagier Arsenal zremisował 0:0 z Manchesterem United. Spotkanie było toczone w szybkim tempie, ale brakowało w nim klarownych sytuacji. Czerwone Diabły nastawiły się na grę z kontry, a Arsenal nie potrafił przebić się przez szczelny mur obronny drużyny Davida Moyesa. Spotkanie na Emirates Stadium mogło fantastycznie rozpocząć się dla Manchesteru United. Już w drugiej minucie po fatalnym błędzie Mikela Artety piłkę przejął Robin van Persie i stanął oko w oko z Wojciechem Szczęsnym. Strzał Holendra był jednak zbyt słaby i zbyt sygnalizowany, by zaskoczyć polskiego bramkarza. Dwie minuty później ta niewykorzystana sytuacja mogła się zemścić na Czerwonych Diabłach. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Santi Cazorla, a będący w polu karnym Olivier Giroud zdołał uwolnić się spod krycia Nemanji Vidicia i uderzył głową na bramkę. Piłka po strzale Francuza minęła o centymetry prawy słupek bramki de Gei. W 18. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Cazorla, piłka po strzale Hiszpana została podbita przez jednego z obrońców i David de Gea mógł popisać się efektowną paradą. I to na dobrą sprawę była ostatnia ciekawa sytuacja w tej pierwszej części gry. Warte odnotowania jest starcie powietrzne między Rafaelem, a Giroud, po którym Brazylijczyk doznał prawdopodobnie groźnego urazy głowy, który wykluczył go z udziału w tym spotkaniu. O drugiej połowie można byłoby napisać tylko tyle, że się odbyła gdyby nie ostatnie dziesięć minut gry. Wtedy to najpierw świetną sytuację miał Robin van Persie, ale rewelacyjnie zachował się Wojciech Szczęsny ratując Kanonierów przed utratą bramki. Chwilę później kilka sytuacji stworzyli sobie podopieczni Arsene'a Wengera. Strzelali i Olivier Giroud i Santi Cazorla, ale za każdym razem piłka albo nieznacznie mijała bramkę de Gei, albo świetnie bronił Hiszpan. Koniec końców z dużej chmury mały deszcz, hit zawiódł i żadna z drużyn nie zdołała zrehabilitować się za wpadkę w poprzedniej kolejce. |
Lp | Drużyna | M | Pkt | Br | Z | R | P |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Liverpool FC | 13 | 34 | +18 | 11 | 1 | 1 |
2. | Arsenal | 13 | 25 | +12 | 7 | 4 | 2 |
3. | Chelsea | 13 | 25 | +12 | 7 | 4 | 2 |
4. | Brighton | 13 | 23 | +5 | 6 | 5 | 2 |
5. | Manchester City | 13 | 23 | +3 | 7 | 2 | 4 |
6. | Nottingham | 13 | 22 | +3 | 6 | 4 | 3 |
Arsenal | - |
- |
Manchester Utd | |
Aston Villa | - |
- |
Brentford | |
Bournemouth | - |
- |
Tottenham | |
Everton | - |
- |
Wolves | |
Fulham | - |
- |
Brighton | |
Ipswich Town | - |
- |
Crystal Palace | |
Leicester City | - |
- |
West Ham | |
Manchester City | - |
- |
Nottingham | |
Newcastle Utd | - |
- |
Liverpool FC | |
Southampton | - |
- |
Chelsea |