W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
- | Leandro Trossard 20' Bukayo Saka 71' David Raya 90' |
|||
Godzina: 17:30 | ||||
Data: 12.05.2024 r. | ||||
Stadion: Old Trafford |
||||
Manchester United: Onana – Dalot, Casemiro, Evans (Kambwala 75'), Wan-Bissaka (Forson 87') – Amrabat (Eriksen 87'), Mainoo – Amad (Antony 70'), McTominay, Garnacho – Hojlund (Wheatley 87') |
||||
Arsenal: Raya – White, Saliba, Gabriel, Tomiyasu – Odegaard (Odegaard 90'), Partey (Kiwior 90'), Rice – Saka (Jesus 81'), Havertz, Trossard (Martinelli 66') |
||||
Manchester United przegrał z Arsenalem (0:1) w 37. kolejce Premier League. Czerwone Diabły nie ułatwiły zadania Kanonierom, ale londyńczycy wywieźli bezcenny komplet punktów z Old Trafford i będą liczyć się w walce o mistrzostwo Anglii do samego końca. Erik ten Hag dokonał trzech zmian w składzie Manchesteru United w porównaniu do spotkania z Crystal Palace (0:4). W podstawowej jedenastce pojawili się Scott McTominay, Amad Diallo i Sofyan Amrabat. Opaskę kapitana, pod nieobecność kontuzjowanego Bruno Fernandesa, założył McTominay. Spotkanie na Old Trafford zaczęło się zgodnie z przewidywaniami. Do zdecydowanych ataków ruszył Arsenal, ale w 5. minucie dobrą okazję miał Manchester United. McTominay wywarł pressing na Thomasie Parteyu, piłka w polu karnym trafiła do Rasmusa Hojlunda, który przy próbie strzału poślizgnął się i posłał futbolówkę w trybuny. Arsenal zdawał sobie sprawę z dużej stawki meczu w Teatrze Marzeń i nie rzucał wszystkich sił w ofensywie. W 9. minucie Kanonierzy mieli rzut rożny. Dobre dośrodkowanie w pole karne posłał Bukayo Saka, do pozycji strzeleckiej doszedł Gabriel i uderzył obok bramki. Mecz sprawiał wrażenie wyrównanego, ale w 20. minucie to londyńczycy objęli prowadzenie. Błąd pod własną bramką popełnił Casemiro, który zbyt wolno wybiegał spod własnej bramki i przy wybiciu Andre Onany złamał linię spalonego. Piłkę na prawym skrzydle dostał Kai Havertz, podprowadził ją pod linię końcową, wyłożył na trzeci metr do nabiegającego Leandro Trossarda, a Belgowi pozostało tylko dopełnić formalności. Manchester United na straconego gola nie zareagował. To Kanonierzy dążyli do drugiego trafienia. W 29. minucie groźne uderzenie zapisał na swoim koncie Ben White. Anglik strzelał z ostrego kąta po długim rogu, ale na szczęście dla Czerwonych Diabłów niecelnie. Przed przerwą zawodnikom Erika ten Haga nie udało się oddać celnego strzału, choć momentami Czerwone Diabły można było docenić za starania. Zablokowane uderzenia na swoim koncie zapisali Alejandro Garnacho i Diogo Dalot, lecz Manchester United nie zagroził poważnie bramce Kanonierów. Po zmianie stron Manchester United wypracował sobie niezłą sytuację w 61. minucie. Dużo przestrzeni przed polem karnym miał Alejandro Garnacho. Argentyńczyk chciał uderzyć technicznie po długim rogu, ale posłał piłkę obok bramki. Kanonierzy nie forsowali tempa i sporadycznie zapuszczali się pod szesnastkę Manchesteru United. W 65. minucie celny strzał oddał Martin Odegaard, ale Andre Onana nie miał problemów ze złapaniem futbolówki. Kilka minut później pierwszy celny strzał na bramkę Arsenalu oddał Casemiro. Brazylijczyk nie sprawił jednak problemów golkiperowi Kanonierów. W 77. minucie z dobrej strony pokazał się McTominay, który odebrał piłkę i ruszył z atakiem na bramkę Arsenalu. Szkot zagrał do Garnacho, ten wpadł w szesnastkę, strzelił mocno z lewej nogi, ale trafił tylko w boczną siatkę. Czerwone Diabły wyraźnie szukały gola wyrównującego. Choć to Manchester United prezentował się lepiej, to bliżej zdobycia kolejnej bramki był Arsenal. W 79. minucie Aaron Wan-Bissaka pozwolił wjechać w szesnastkę Gabrielowi Martinelliemu, ten oddał mocny strzał, a kapitalną interwencję na swoim koncie zapisał na linii Andre Onana. Temperatura meczu wyraźnie wzrosła. Kilka minut później Onana znów pokazał się ze znakomitej strony. Tym razem Kameruńczyk w dobrym stylu obronił uderzenie Declana Rice’a zza pola karnego. W końcówce spotkania częściej przy piłce byli gracze Manchesteru United, ale Kanonierzy nie oddali bezcennego zwycięstwa. |
Lp | Drużyna | M | Pkt | Br | Z | R | P |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Liverpool FC | 7 | 18 | +11 | 6 | 0 | 1 |
2. | Manchester City | 7 | 17 | +9 | 5 | 2 | 0 |
3. | Arsenal | 7 | 17 | +9 | 5 | 2 | 0 |
4. | Chelsea | 7 | 14 | +8 | 4 | 2 | 1 |
5. | Aston Villa | 7 | 14 | +3 | 4 | 2 | 1 |
6. | Brighton | 7 | 12 | +3 | 3 | 3 | 1 |
Arsenal | 3 |
1 |
Southampton | |
Aston Villa | 0 |
0 |
Manchester Utd | |
Brentford | 5 |
3 |
Wolves | |
Brighton | 3 |
2 |
Tottenham | |
Chelsea | 1 |
1 |
Nottingham | |
Crystal Palace | 0 |
1 |
Liverpool FC | |
Everton | 0 |
0 |
Newcastle Utd | |
Leicester City | 1 |
0 |
Bournemouth | |
Manchester City | 3 |
2 |
Fulham | |
West Ham | 4 |
1 |
Ipswich Town |