W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
82' Wilfried Bony 3' José Cañas |
Robin van Persie 34' Danny Welbeck 36' Robin van Persie 72' Danny Welbeck 90+ Anotnio Valencia 9 Michael Carrick 40' Tom Clevelery 44' |
|||
Godzina: 18:30 | ||||
Data: 17.08.2013 r. | ||||
Stadion: Liberty Stadium |
||||
Swansea: Vorm - Rangel, Flores, Williams, Davies - Britton (Hernandez 46'), Canas (Sung-Yueng 77'), Shelvey, Dyer, Routledge (Bony 46') - Michu |
||||
Manchester United: De Gea - Jones, Vidić, Ferdinand, Evra - Valencia, Carrick, Cleverley, Giggs (Rooney 61') - Welbeck, Van Persie (Anderson 86'). |
||||
Manchester United pokonał na inaugurację sezonu 2013/2014 Premier League Swansea City 4:1 (2:0). Bohaterami wieczoru na Liberty Stadium byli Robin van Persie i Danny Welbeck, którzy zdobyli po dwa efektowne gole. Po długiej przerwie do składu Czerwonych Diabłów wrócił Wayne Rooney. Swansea City od pierwszej minuty narzuciła bardzo wysokie tempo mistrzom Anglii. Gospodarze często gościli pod polem karnym Davida de Gei, ale to Manchester United jako pierwszy oddał groźny strzał na bramkę. W 8. minucie efektownym wolejem popisał się Phil Jones, po którym Michel Vorm z najwyższym trudem odbił futbolówkę nad poprzeczkę. Dziesięć minut później znów było groźniej pod bramką Łabędzi. Danny Welbeck, zamiast zagrać w kierunku Giggsa, zdecydował się jednak na strzał i wyhamował całą akcję. Walijczyk pospieszył jeszcze z odbitką, ale piłka minęła dalszy słupek bramki Swansea. Odpowie gospodarzy mogła być zdecydowana. Akcja błyskawicznie przeniosła się na połowę Czerwonych Diabłów, po chwili do sytuacji strzeleckiej doszedł Wayne Routledge, ale dobrą interwencję odnotował David de Gea. W 22. minucie Hiszpan znów był górą po strzale Michu. Na kolejną ciekawą akcję Manchesteru United przyszło kibicom czekać do 34. minuty. Czekać było jednak warto, bo Robin van Persie w pięknym stylu otworzył swoje konto bramkowe w Premier League w sezonie 2013/2014. W kierunku Holendra wysoką piłkę zagrał Ryan Giggs, Van Persie przyjął ją na klatkę piersiową i po chwili efektownym uderzeniem z woleja pokonał Vorma. Dwie minuty później kibice Manchesteru United na Liberty Stadium po raz drugi poderwali się z krzesełek. Tym razem ucieszył ich Danny Welbeck, który musiał tylko dostawić nogę do mocnego zagrania Antonio Valencii z prawej strony boiska. Na tablicy świetlnej widniał wynik 2:0 i Czerwone Diabły do końca pierwszej połowy nie musiały już forsować tempa spotkania. W przerwie meczu David Moyes nie zdecydował się na zmiany. Dwóch zawodników wymienił natomiast Michael Laudrup, który wprowadził na boisko dwóch ofensywnych zawodników – Wilfrieda Bony'ego i Pablo Hernandeza. Druga połowa, podobnie jak pierwsza, rozpoczęła się od zdecydowanych ataków Swansea City. W 50. minucie do interwencji zmuszony został David de Gea, który z trudem obronił strzał Michu zza pola karnego. Czerwone Diabły składną akcję w drugiej części spotkania przeprowadziły dopiero w 59. minucie. Valencia dobrze zgrał piłkę do Van Persiego, ten uderzył z bardzo ostrego kąta, ale nieznacznie się pomylił i piłka wyszła poza boisko. W 61. minucie nastąpiła długo wyczekiwana zmiana na Liberty Stadium. Wayne Rooney zastąpił Ryana Giggsa. Dla Anglika był to pierwszy występ w Manchesterze United od momentu objęcia posady menadżera przez Davida Moyesa. W 69. minucie bliski szczęścia był Patrice Evra. Z prawej strony boiska rzut rożny egzekwował Robin van Persie. Holender posłał precyzyjne dośrodkowanie na głowę Francuza, ale piłkę z linii bramkowej wybili następnie gracze Swansea. Trzy minuty później Manchester United przeprowadził koncertową akcję. Dwa szybkie zagrania, najpierw Toma Cleverleya, a następnie Wayne'a Rooneya, pozwoliły Robinowi van Persiemu wyjść na dobrą pozycję. Holender sprytnym zwodem oszukał defensorów Swansea, po czym uderzył pod poprzeczkę nie do obrony! W 81. minucie Swansea sforsowała bramkę De Gei. Spora była jednak w tym zasługa Danny'ego Welbecka, bardzo niefrasobliwie wybijającego piłkę spod własnego pola karnego. Futbolówkę przejęli gracze Łabędzi, po chwili trafiła ona do Wilfrieda Bony'ego, który precyzyjnym strzałem w długi róg nie dał szans hiszpańskiemu bramkarzowi United. Zdobyty gol wlał nadzieję w serca kibiców gospodarzy, ale ostatnie słowo należało do mistrzów Anglii. W doliczonym czasie gry Danny Welbeck popisał się efektowną podcinką i ustalił wynik spotkania na 4:1! Asystę przy tym trafieniu odnotował Wayne Rooney. |
Lp | Drużyna | M | Pkt | Br | Z | R | P |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Liverpool FC | 14 | 35 | +18 | 11 | 2 | 1 |
2. | Chelsea | 14 | 28 | +16 | 8 | 4 | 2 |
3. | Arsenal | 14 | 28 | +14 | 8 | 4 | 2 |
4. | Manchester City | 14 | 26 | +6 | 8 | 2 | 4 |
5. | Brighton | 14 | 23 | +3 | 6 | 5 | 3 |
6. | Fulham | 14 | 22 | +2 | 6 | 4 | 4 |
Aston Villa | - |
- |
Southampton | |
Brentford | - |
- |
Newcastle Utd | |
Crystal Palace | - |
- |
Manchester City | |
Everton | - |
- |
Liverpool FC | |
Fulham | - |
- |
Arsenal | |
Ipswich Town | - |
- |
Bournemouth | |
Leicester City | - |
- |
Brighton | |
Manchester Utd | - |
- |
Nottingham | |
Tottenham | - |
- |
Chelsea | |
West Ham | - |
- |
Wolves |