Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

PREMIER LEAGUE

[Tabela] [Terminarz] [Strzelcy] [Asysty] [Kartki] [Relacje]


45' Robin van Persie [K]
19' Ashley Young
81' Wayne Rooney
Kagisho Dikgacoi 44'
Dean Moxey 45+
Marouane Chamakh 55'
Godzina: 13:45
Data: 14.09.2013 r.
Stadion: Old Trafford

Manchester United: De Gea - Fabio, Ferdinand, Vidic, Evra - Valencia, Carrick, Anderson (Fellaini 62'), Young (Januzaj 66') - Rooney, Van Persie (Hernandez 78').

Crystal Palace: Speroni - Mariappa, Campana (Guedioura 58'), Digkacoi, Puncheon - Jedinak, Gayle (Jerome 64'), Gabbidon, Moxey, Delaney - Chamakh (Kebe 75').

Manchester United pokonał 2:0 (1:0) Crystal Palace w spotkaniu 4. kolejki Premier League. Było to pierwsze zwycięstwo Czerwonych Diabłów pod wodzą Davida Moyesa na własnym stadionie. Gole dla zwycięzców zdobyli Robin van Pesie z rzutu karnego oraz Wayne Rooney z rzutu wolnego.

Początek spotkania utwierdził kibiców w przekonaniu, że Crystal Palace przyjechało na Old Trafford mocno cofnięte, nastawione na grę z kontrataku stąd też nie dziwiła statystyka posiadania piłki po kwadransie gry – 66% dla MU i zaledwie 34% dla piłkarzy z Londynu. Pierwszym mocnym akceptem w tym meczu był strzał Michaela Carricka zza pola karnego już w trzeciej minucie. Piłka została jednak sparowana przez Speroniego na aut. W dziewiątej minucie po jednym ze starć w polu karnym padł Patrice Evra. Sędzia John Moss nie wskazał jednak na „wapno” i chyba się nie pomylił.

W 19. minucie aktywny w tym spotkaniu Ashley Young minął jednego obrońcę i wpadł w pole karne. Na jego drodze stanął Dikgacoi, którego skrzydłowy MU próbował minąć i gdy już to uczynił to padł jak rażony piorunem w „szesnastce”. Sędzia nie dał się jednak nabrać na „nurkowanie” byłego gracza Aston Villi i pokazał mu słusznie żółtą kartkę. Kilka minut później na dość desperacką próbę z około 30 metrów zdecydował się grając ze specjalną opaską na głowie Wayne Rooney, ale i on nie potrafił zaskoczyć dobrze dysponowanego Juliana Speroniego.

W 36. minucie geniuszem błysnął Robin van Persie, który po mocnym płaskim dośrodkowaniu z lewej strony próbował zaskoczyć argentyńskiego golkipera strzałem piętką. Trzeba przyznać, że niewiele zabrakło Holendrowi do szczęścia. Tego szczęścia zabrakło mu również trzy minuty później. Wtedy to kapitalnym podaniem z połowy boiska popisał się Wayne Rooney, który zauważył wychodzącego na czystą pozycję van Persiego. Były Kanonier kapitalnie przyjął piłkę na klatkę piersiową i oddał strzał z pierwszej piłki z prawej nogi. Tym razem utracie gola przez Crystal Palace zapobiegła poprzeczka.

Te dwie sytuacje mogły się natychmiast zemścić na Czerwonych Diabłach. Po kapitalnym podaniu Australijczyka Jedinaka Dwight Gayle sprytnie minął Rio Ferdynanda i wpadł w pole karne. Młody piłkarz próbował zaskoczyć de Geę podcinką ale minimalnie się pomylił, gdyż piłka minęła lewy słupek bramki Hiszpana. Kluczowa sytuacja tego spotkania miała miejsce w ostatniej minucie pierwszej części spotkania.

Dobrze grający do tej pory popełnił fatalny błąd i wystawił piłkę Ashleyowi Youngowi, który pomknął na bramkę Speroniego i został zatrzymany w polu karnym według sędziego nieprzepisowo przez Dikgacoia. Sędzia Moss wskazał na punkt oddalony o 11 metrów od linii bramkowej i wyrzucił reprezentanta RPA z boiska. Ciężko powiedzieć czy Young rzeczywiście został sfaulowany przez obrońcę Crystal Palace. Fakt był jednak taki, że do piłki podszedł Robin van Persie ulokował ją w sieci. Było 1:0 dla podopiecznych Davida Moyesa po chwili sędzia zaprosił piłkarzy obu drużyn na przerwę.

Drugą połowę bardzo dobrze rozpoczęli zawodnicy Manchesteru United. Swoją szansę miał Ashley Young, który dostał świetne prostopadłe podanie od słabego tego dnia Andersona. Anglik stanął „oko w oko” ze Speronim, ale strzelił wprost w golkipera Crystal Palace. Później przez kwadrans gra toczyła się głównie na połowie gości, ale bez wartych odnotowania okazji strzeleckich dla Rooneya czy van Persiego.

Po godzinie gry swoje szanse dostali Fellaini oraz Januzaj. Dla Marouanne‘a był to debiut w barwach Czerwonych Diabłów. Dwaj Belgowie już po chwili mieli swój udział przy bardzo ładnej akcji MU. Z lewego skrzydła mocno dośrodkował Adnan Januzaj. Piłkę wypluł przed siebie Speroni, a za polem karnym na to czekał Marouanne Fellini, który przyjął piłkę na klatkę piersiową i uderzył mocno na bramkę Crystal Palace. Golkiper gości z wielkim trudem wybił piłkę na rzut rożny. W 76. próbował z kolei van Persie z prawej nogi, ale nie zdołał zaskoczyć po raz drugi w tym meczu Juliana Speroniego.

W 81. minucie było wreszcie 2:0. Wreszcie ponieważ niby Manchester United miał dużą przewagę, ale chwila dekoncentracji mogłaby kosztować Czerwone Diabły utratę gola i w konsekwencji utratę trzech bezcennych punktów. Po faulu na rezerwowym Januzaju. Do piłki na dwudziestymtrzecim metrze podbiegł Wayne Rooney i bardzo precyzyjnym strzałem pokonał argentyńskiego bramkarza gości. Siedem minut później po podaniu Wazzy w dobrej sytuacji znalazł się Javier Hernandez, ale strzał Meksykanina pewnie do „koszyczka” złapał Speroni. Do końca meczu podopieczni Moyesa spokojnie rozgrywali piłkę i dowieźli korzystny wynik. Manchester United po bramkach Rooneya i van Persiego pokonał Crystal Palace 2:0. Na uwagę prócz korzystnego wyniku zasługuje także bardzo dobra postawa aktywnego Adnana Januzaja i solidna postawa Fellainiego w środku pola.


Archiwum relacji


Sezon 2023/2024

Sezon 2022/2023

Sezon 2021/2022

Sezon 2020/2021

Sezon 2019/2020

Sezon 2018/2019

Sezon 2017/2018

Sezon 2016/2017

Sezon 2015/2016

Sezon 2014/2015

Sezon 2013/2014

Sezon 2012/2013

Sezon 2011/2012

Sezon 2010/2011

Sezon 2009/2010

Sezon 2008/2009

Sezon 2007/2008

Sezon 2006/2007

Sezon 2005/2006

Sezon 2004/2005