Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

PREMIER LEAGUE

[Tabela] [Terminarz] [Strzelcy] [Asysty] [Kartki] [Relacje]


32' Alessandro Pistone
70' Phil Neville
90' Mikel Arteta
Paul Scholes 35'
Ruud van Nistelrooy 43 '
Wayne Rooney 47'
Godzina: 13:45
Data: 13.08.2005 r.
Stadion: Goodison Park

Everton: N. Martyn - T. Hibbert, D. Weir, J. Yobo, A. Pistone - P. Neville, S. Davies (Kilbane 75'), M. Arteta, T. Cahill - L. Osman (D. Ferguson 63'), J. Beattie (M. Bent 21')

Man Utd: E. Van der Sar - G. Neville, R. Ferdinand, M. Silvestre, J. O'Shea - D. Fletcher (G. Heinze 71'), R. Keane, P. Scholes (Smith 81'), J. Park (Richardson 85') - W. Rooney, R. van Nistelrooy

O godzinie 13.45 mecz Manchesteru United z Evertonem zainaugurował nowy sezon Premiership. Do tego sezonu drużyna z Old Trafford przystępuje z wielką chęcią odebrania swoim rywalom z Londynu tytułów. Sir Alex Ferguson zapowiadał, że nie może sobie pozwolić na nieoczekiwane porażki, jeśli chce zostawić w tyle chociażby faworyzowaną Chelsea. Nie mógł więc sobie pozwolić na stratę punktów już na początek sezonu. Był to wyjątkowy mecz także dla Phil’a Neville’a, który po raz pierwszy stanął naprzeciw swojego dawnego i jedynego w życiu zespołu.

Pierwsze zagrożenie pod bramką gości z Liverpoolu stworzył w 2 minucie spotkania Ruud van Nistelrooy, któremu niewiele zabrakło, aby pokonać Martyn’a z rzutu wolnego. W 10 minucie groźna akcja United zakończona niecelnym strzałem Rooney’a po zagraniu G.Nevill’a.

W 13 minucie znowu Ruud daje się we znaki obrońcom, lecz jego strzał został skutecznie zablokowany. Everton wcale nie zamierzał się bronić i coraz groźniej atakował bramkę Diabłów. W 21minucie boisko opuścił James Beattie, który doznał jakiegoś urazu w walce z O’Shea. Trzeba powiedzieć, że jak do tej pory Beattie był wyróżniającym się zawodnikiem gości.

Kolejne minuty to zupełna dominacja Evertonu. W międzyczasie zdążyli trzykrotnie zagrozić bramce Van der Sara, który popisał się w 22 minucie piękną instynktowną interwencją po strzale Cahill’a. United zdołali przerwać te natarczywe ataki, choć nie stworzyli w przeciągu kolejnych minut specjalnego zagrożenia pod bramką rywali. Gra się zaczęła zaostrzać, czego dowodem jest pierwsza w tym meczu żółta kartka dla Alessandro Pistone za faul na Rooney’u.

W 33 minucie bramce rywali zagroził Paul Scholes, jednak zdecydował się podać do lepiej ustawionego partnera, co okazało się nienajlepszym wyjściem. Minutę później poprzeczka ratuje United po strzale wprowadzonego w 21 minucie Benta. Kolejna minuta przynosi kolejną żółtą kartkę, tym razem dla Paula Scholesa po faulu na swoim byłym klubowym koledze.

W 38 minucie na murawę pola karnego pada Ruud, ale sędzia nakazuje grać dalej. W 43 minucie zagranie O’Shea na bramkę zamienia van Nistelrooy. Trzeba powiedzieć, że na tę bramkę zapracowała cała drużyna a Ruud zrobił to, za co mu płacą. Pierwsza połowa kończy się skromnym prowadzeniem Czerwonych Diabłów, choć trzeba powiedzieć, że dosyć szczęśliwym prowadzeniem.

Druga połowa rozpoczęła się bez zmian w składach obu drużyn. A niedługo po wznowieniu gry Wayne Ronney wykorzystuje gapiostwo obrońców Evertonu i nie daje szans Martyn’owi. Do ataków rzucili się goście, czego efektem była kolejna groźna sytuacja, zakończona piąstkowaniem van der Sar’a. Kolejne minuty to uspokojenie gry z jednej i z drugiej strony. Obrona United spisywała się bez zarzutu. Każda z drużyn próbowała na zmianę ataków, jednak efektów w postaci strzałów nie było.

W 58 minucie Gary Neville fauluje Benta a minutę później we własnym polu karnym nieprzepisowo powstrzymywany był O”Shea. Sędzia odgwizdał faul w ofensywie.

W 60 minucie Park po raz kolejny już w tym meczu próbuje rajdów skrzydłem, lecz tym razem Phil Neville wybija mu piłkę na aut. W 61 minucie Roo podaje do van Nistelrooy’a ale tym razem Yobo wywiązał się ze swoich obowiązków żegnając niebezpieczeństwo.

W 63 minucie kolejną zmianę w swoim zespole przeprowadza David Moyes. Osmana zastępuje Duncan Ferguson. Minutę później zagotowało się w polu karnym United, a szczęścia strzałem głową próbował Cahill, a van der Sar po raz kolejny nie daje się pokonać. W 68 minucie znów uderza Cahill, lecz niewiele się pomylił.

W 70 minucie żółta kartka dla Phil’a Neville’a za brzydki faul na Parku. Minutę później Heinze wchodzi za Darren’a Fletcher’a.

W 74 minucie wspaniałą akcję przeprowadza Wayne Rooney, odgrywa do świetnie ustawionego Parka, lecz ten nie potrafił trafić w światło bramki z tak dogodnej pozycji. W 75 minucie następuje ostatnia w tym meczu zmiana w zespole gości. David Kilbane wchodzi w miejsce Simon’a Davies’a.

W 80 minucie Kilbane uderza, lecz piłka przelatuje nad bramką. Zmiana w zespole Czerwonych Diabłów – Alan Smith w miejsce Paul’a Scholes’a. A w 85 minucie- Kieron Richardson w miejsce J.S Park’a. W ostatnich minutach gra się uspokoiła.

W 89 minucie po raz kolejny świetnie interweniuje bramkarz Manchesteru a w doliczonym czasie gry żółtą kartę otrzymuje Arteta, któremu widocznie puszczały już nerwy. Na koniec jest jeszcze jeden desperacki atak Evertonu, który zakończył się na van der Sarze.

W ten sposób diabły dobrze rozpoczynają kolejny sezon. Wynik dobry, choć niewiadomo czy tak do końca sprawiedliwy. Wygrali ci, którzy byli skuteczniejsi, a więc widać, że przedsezonowy okres przygotowawczy nie został przespany a kroki w kierunku poprawienia skuteczności zostały poczynione.


Archiwum relacji


Sezon 2023/2024

Sezon 2022/2023

Sezon 2021/2022

Sezon 2020/2021

Sezon 2019/2020

Sezon 2018/2019

Sezon 2017/2018

Sezon 2016/2017

Sezon 2015/2016

Sezon 2014/2015

Sezon 2013/2014

Sezon 2012/2013

Sezon 2011/2012

Sezon 2010/2011

Sezon 2009/2010

Sezon 2008/2009

Sezon 2007/2008

Sezon 2006/2007

Sezon 2005/2006

Sezon 2004/2005