W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
58' John O'Shea 90' Michael Carrick |
Darius Vassell 24' Benjani Mwaruwari 45' |
|||
Godzina: 14:30 | ||||
Data: 10.02.2008 r. | ||||
Stadion: Old Trafford |
||||
Man Utd: Van der Sar - Brown, Vidic, Ferdinand, O'Shea (Hargreaves 73') - Nani (Park 64'), Scholes, Anderson (Carrick 73'), Giggs - Ronaldo, Tevez |
||||
Man City: Hart - Onuoha, Richards, Dunne, Ball - Vassell, Ireland, Hamann (Jihai 84'), Gelson - Petrov (Garrido 88'), Benjani (Caicedo 76') |
||||
Dzisiejszego popołudnia odbyły się derby Manchesteru. O 14:30 czasu polskiego sędzia zagwizdał po raz pierwszy, a piłkarze ruszyli do gry. Po 90 minutach zwycięzcami zostali goście, którzy po znakomitej grze obronnej pokonali United 2:1. Gospodarze zaczęli od ładnych, widowiskowych ataków, które jednak nie zawsze kończyły się uderzeniem. Goście mecz rozpoczęli niemrawo, ich podania rzadko znajdowały adresata. Defensywa United nie grała dzisiaj zbyt pewnie. Szczególnie u Johna O’Shea można było zaobserwować brak ogrania. To od błędu Irlandczyka zaczęła się pierwsza groźna akcja gości, zakończona strzałem. Na szczęście piłka poszybowała nad poprzeczką. Gracze Fergusona często przewracali się w polu karnym rywala, najpierw dwa razy nie utrzymał równowagi Tevez, a chwilę później poległ Ronaldo. Podejście gospodarzy do tego meczu było momentami nieco lekceważące. W 24’ minucie stało się to, na co czekali kibice The Citizens. Najpierw Petrov ładnie uderzał, jego strzał wybił jednak Van der Sar. Po chwili do piłki dopadł Vassell i także uderzył prosto w bramkarza, jednak jego dobitka znalazła już drogę do bramki. Tak więc zrobiło nam się 0:1! Manchester United zrezygnował po tym trafieniu z gry skrzydłami i coraz częściej próbował środkiem. Taka taktyka, przy doskonale broniących dziś graczach gości nie skutkowała. W 33. Minucie, po jednej z takich akcji United wywalczyło rzut wolny. Do piłki tuż przed polem karnym podszedł Ronaldo, ale jego strzał nie znalazł drogi do siatki. Defensywa United grała dzisiaj w kratkę. Na przykład Ferdinand – w 40. minucie znakomicie uratował zespół przed stratą gola, a już chwilę później doprowadził do straty, po której padła bramka. Zaczęło się od błędu O’Shea, później nie popisał się Ferdinand i w efekcie Petrov zdołał dośrodkować w pole karne. Tam znalazł się Benijani, który sprytnie trącił piłkę barkiem i było już 2:0. W pierwszej połowie nic ciekawego się już nie wydarzyło. Po rozpoczęciu gry piłkarze United od razu rzucili się do ataku. Było widać, że w szatni odbyli męską rozmowę z trenerem. Dobrego dnia nie maił dzisiaj Ronaldo, który pchał się z piłką w największy gąszcz. Portugalczykowi nie wychodziły dzisiaj sztuczki techniczne i często tracił piłkę w środku pola. 23-letni zawodnik miał także przebłyski geniuszu, można do nich zaliczył ładne zagranie piętą na wolne pole do Vidica. Serb jednak okazał się za wolny dla bramkarza gości i kolejna akcja United nie zakończyła się golem. W 58. minucie zobaczyliśmy pierwszą i zarazem ostatnią żółtą kartkę w tym meczu. Ujrzał ją O’Shea, za brzydki faul z boku boiska. Chwilę później przypomniał o sobie Ronaldo, który z dystansu próbował zaskoczyć Harta. Strzał Portugalczyka poleciał jednak obok bramki. W 67’ minucie oblężenie pola karnego gospodarzy przypuścili gracze gości. Przez kilka minut trwała seria rzutów rożnych, którą w końcu dobrym chwytem zakończył Van der Sar. W międzyczasie pierwsza zmiana tego meczu – Park wszedł za Nani’ego. W 79’ minucie bardzo groźną akcję przeprowadził Manchester United. Ładnie w polu karnym znalazł się Giggs, który zakończył swą akcje strzałem. Piłka poleciała tuż obok bramki... Po jego strzale gracze Fergusona jakby się obudzili. Do końca było 10 minut, a wynik nadal nie zmieniał się, ciągle 2:0. W ostatnich dziesięciu minutach gracze United cały czas nękali defensywę City. Żaden z piłkarzy nie mógł jednak znaleźć drogi do siatki, gdyż defensorzy gości grali na najwyższym poziomie. Udało się to w końcu Carrickowi, który precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał Harta w doliczonym czasie gry. Po tym trafieniu, jakby nagle obudzeni gracze gospodarzy rzucili się do ataku. Było już jednak za późno i nie zdołali nic zwojować. Mecz zakończył się wynikiem 1:2. Ta porażka musiała boleć podwójnie – Nie dość, że Arsenal ucieka w ligowej tabeli, to ‘Bitwę o Manchester’ wygrali najwięksi rywale. Najwyraźniej coś się zacięło w mechanizmie Manchesteru United, bo z ostatnich dwu meczów podopieczni Fergusona wynieśli tylko jeden punkt! Szkot będzie musiał ciężko popracować nad swoją drużyną. |
Lp | Drużyna | M | Pkt | Br | Z | R | P |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Liverpool FC | 11 | 28 | +15 | 9 | 1 | 1 |
2. | Manchester City | 11 | 23 | +9 | 7 | 2 | 2 |
3. | Chelsea | 11 | 19 | +8 | 5 | 4 | 2 |
4. | Arsenal | 11 | 19 | +6 | 5 | 4 | 2 |
5. | Nottingham | 11 | 19 | +5 | 5 | 4 | 2 |
6. | Brighton | 11 | 19 | +4 | 5 | 4 | 2 |
Arsenal | - |
- |
Nottingham | |
Aston Villa | - |
- |
Crystal Palace | |
Bournemouth | - |
- |
Brighton | |
Everton | - |
- |
Brentford | |
Fulham | - |
- |
Wolves | |
Ipswich Town | - |
- |
Manchester Utd | |
Leicester City | - |
- |
Chelsea | |
Manchester City | - |
- |
Tottenham | |
Newcastle Utd | - |
- |
West Ham | |
Southampton | - |
- |
Liverpool FC |