Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

PREMIER LEAGUE

[Tabela] [Terminarz] [Strzelcy] [Asysty] [Kartki] [Relacje]


2' Junior Stanislas
54' Joshua King
85' Harry Arter
90' Artur Boruc
Marouane Fellaini 24'
Andreas Pereira 41'
Godzina: 18:30
Data: 12.12.2015 r.
Stadion: Dean Court

Bournemouth: Boruc - Smith, Cook, Francis, Daniels - Ritchie, Surman, Arter (O'Kane 86'), Gosling - Stanislas, King (Murray 65')

Manchester United: De Gea - Varela, McNair (Jones 90+), Blind, Borthwick-Jackson, Carrick, Fellaini (Powell 74'), Lingard (Pereira 31'), Mata, Depay, Martial

Zła passa Manchesteru United trwa nadal. Ekipa Louisa van Gaala przegrała wyjazdowe spotkanie z beniaminkiem Premier League. Wisienki pokonały Czerwone Diabły 2:1 po bramkach Stanislasa i Kinga. Jedyną bramę dla gości strzelił Marouane Fellaini. Lista kontuzjowanych zawodników powiększyła się o Jessego Lingarda.

Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla Manchesteru United. Bramka dla Bournemouth padła już w 2. minucie meczu bezpośrednio z rzutu rożnego. Piłkę z narożnika mocno podkręcił Stanislas, a De Gea nieudaną interwencją nieznacznie pomógł jej wpaść do bramki United.

Szansa na wyrównanie dla ekipy Louisa van Gaala przyszła w 5. minucie. W akcji tej jednak dwoma bardzo dobrymi paradami popisał się Artur Boruc. Bramkarz Wisienek najpierw obronił wolej Fellainiego ze środka pola karnego, a następnie wybił do boku dobitkę McNaira.

Prawie stuprocentową sytuację miał Anthony Martial w 18. minucie. Francuz przejął złe podanie Stanislasa do bramkarza i znalazł się w sytuacji sam na sam. Młody napastnik uderzył jednak niedokładnie i futbolówka minęła słupek bramki Bournemouth po zewnętrznej stronie.

Najbardziej aktywny piłkarz The Cherries w tym spotkaniu – Junior Stanislas – stanął oko w oko z Davidem De Geą w 22. minucie. Anglik zwlekał z oddaniem strzału, co wykorzystał bramkarz United i pewnym rzutem pod nogi złapał piłkę broniąc gości przed stratą bramki.

Bramka wyrównująca padła dwie minuty później w wyszarpanej przez United akcji. Najpierw z pola karnego uderzał Memphis Depay. Piłka po obronie Boruca spadła pod nogi Fellainiego. Belg oddał strzał, został zablokowany, padł już na kolana, jednak zdołał ostatnim ruchem podnieść prawą nogę i strzelić gola z bliskiej odległości.

W pierwszej połowę listę kontuzjowanych zawodników „zasilił” Jesse Lingard. Skrzydłowego na murawie zastąpił Andreas Pereira.

Jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, popis świetnego dryblingu zaprezentował nam Anthony Martial. Francuz zatańczył z piłką przy nodze pomiędzy trzema defensorami, po drodze przewracając się i powstając. Dopiero w ostatnim momencie futbolówka została wybita mu spod nóg na rzut rożny.

Po przerwie koszmar Manchesteru United trwał nadal. Brak składnych akcji, brak pomysłu na grę i fatalna postawa w obronie. Wykorzystali to gospodarze i w 54. minucie po raz drugi w tym meczu wyszli na prowadzenie. Z rzutu rożnego podawał Ritchie, a nogę z bliskiej odległości dołożył niepilnowany Joshua King.

Kilka minut później Fellaini miał okazję na strzelenie drugiej bramki. Uderzenie Belga ze środka pola karnego skutecznie wybronił jednak Artur Boruc.

Wydawało się, że w 71. minucie gospodarze wbiją gwóźdź do trumny Manchesteru United. Glenn Murray otrzymał świetne podanie za linię obrońców. Prostym zwodem pozbył się McNaira i stanął sam na sam z De Geą. Uderzenie napastnika poszybowało jednak ponad bramką hiszpańskiego golkipera.

Ostatnie dwadzieścia minut to obraz bezradnego Manchesteru United. Czerwone Diabły nie były w stanie zagrozić realnie bramce beniaminka Premier League. Spotkanie zakończyło się porażką Czerwonych Diabłów, pierwszą od ponad dwóch miesięcy w Premier League.


Archiwum relacji


Sezon 2024/2025

Sezon 2023/2024

Sezon 2022/2023

Sezon 2021/2022

Sezon 2020/2021

Sezon 2019/2020

Sezon 2018/2019

Sezon 2017/2018

Sezon 2016/2017

Sezon 2015/2016

Sezon 2014/2015

Sezon 2013/2014

Sezon 2012/2013

Sezon 2011/2012

Sezon 2010/2011

Sezon 2009/2010

Sezon 2008/2009

Sezon 2007/2008

Sezon 2006/2007

Sezon 2005/2006

Sezon 2004/2005