W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
12' Keith Gillespie 45' Keith Gillespie |
Ryan Giggs 25' Wayne Rooney 29' Wayne Rooney 75' |
|||
Godzina: 16:00 | ||||
Data: 18.11.2006 r. | ||||
Stadion: Bramall Lane |
||||
Sheffield: Kenny - Kozluk, Davis, Jagielka, Geary - Gillespie, Law, Leigertwood, Quinn (Kabba 85') - Kazim-Richards (78' Nade), Hulse |
||||
Man Utd: Van der Sar - Neville, Ferdinand, Vidic, Evra (79' Heinze) - Ronaldo, Carrick, Scholes, Giggs - Rooney, Saha |
||||
Dzisiejszego dnia piłkarze Manchesteru United po zmaganiach międzynarodowych powrócili do rozgrywek Premiership. Przeciwnikiem „Czerwonych Diabłów” był zespół Sheffield United. O tym jak potoczył się mecz na Bramall Lane przeczytacie w poniższej relacji. Pogoda z pewnością nie była wymarzona do gry w piłkę nożną. Od pierwszych minut zawodnicy gości ruszyli do ataku. Już w 2. minucie meczu podopieczni sir Alexa Fergusona wywalczyli rzut rożny. Korner nie przyniósł jednak żadnej korzyści, gdyż futbolówkę po dośrodkowaniu Ryana Giggsa wybił Phil Jagielka. Pierwszye poważniejsze zagrożenie ze strony Manchesteru United przyszło w 9.minucie meczu. Gary Neville oddał mocny strzał z odległości 11 metrów, ale uderzenie wybronił Patrick Kenny. Niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła. W 13. minucie spotkania drużyna Sheffield United zaskakująco obejmuje prowadzenie. Gol padł po ładnym dośrodkowaniu Dereka Geary'ego, które perfekcyjnie wykorzystał Keith Gillespie. Pomocnik Sheffield zaskoczył Van der Sara precyzyjnym uderzeniem z główki. Odpowiedź Manchesteru United mogłabyć natychmiastowa. Mogła, ale nie była, gdyż w pierwszej akcji po wznowieniu gry uderzenie Waynea Rooneya wybronił Kenny. United zyskali zaledwie korner, który tak jak późniejsze uderzenie Patrice Evry zakończyło się niepowodzeniem. Od momentu utraty bramki podpopieczni sir Alexa Fergusona zaciekle atakowali. W 20. minucie meczu do sytuacji strzeleckiej doszedł nawet Nemanja Vidic, ale jego strzał głową po dośrodkowaniu Patrice Evry również nie znalazł drogi do bramki rywala. Niezwykła determinacja i dążenie do wyrównania przez zawodników gości zaowocowały żółtą kartką. W 25. minucie obejrzał ją Ryan Giggs, który wdał się z arbitrem w dyskusję po tym jak faulowany w polu karnym był Louis Saha. Sędzia nie zgodził się z interpretacją Walijczykam i upomniał go kartonikiem. Posiadanie piłki było po stronie „Czerwonych Diabłów”. Pragnienie wyrównania było tak duże, że Nemanja Vidic próbował nawet uderzenia z ponad 35 metrów! Nieustanne ataki zawodników Manchesteru United pozwalały sądzić kibicom zgromadzonym na stadionie, że zdobycie bramki przez gości to tylko kwestia czasu. W 29. minucie stało się to, na co czekali kibice „Czerwonych Diabłów”. Goście powrócili do gry po ładnej, zespołowej akcji. Stan meczu wyrównał Wayne Rooney, który wykorzysta podanie od Garego Nevillea. Cztery minuty później kolejną, dobrą akcję stworzyli gracze sir Alexa Fergusona. Patricka Kenny'ego po raz kolejny próbował zaskoczyć Louis Saha. Główka Francuza trafiła jednak wprost w ręce golkipera Sheffield. W 41. minucie meczu w szeregach Manchesteru United ponownie zawrzało. Arbiter spotkania po raz kolejny nie widział nieprzepisowego zagrania zawodnika drużyny przeciwnej w polu karnym. Tym razem popychany był Paul Scholes. Rudowłosy pomocnik próbował reklamować zagranie u Marka Clattenburga, ale ten nakazał wznowienie gry od bramki Sheffield. Pomimo ataków Manchesteru United do końca pierwszej połowy nie udało się zmienić wyniku. Na sekundy przed końcem pierwszej części gry sędzia pokazał kolejną żółtą kartkę. Tym razem za faul na Cristiano Ronaldo obejrzał ją Keith Gillespie. Zawodników obydwu drużyn wchodzących na boisko na drugą część meczu przywitała muzyka z „Gwiezdnych Wojen”. Bez wątpienia zapowiadało to bojowy nastrój. Sir Alex Ferguson nie dokonał żadnych zmian w przerwie spotkania. Pierwsze pięć minut w wykonaniu zarówno Sheffield jak i Manchesteru United nie było najlepsze. Futbolówka często lądowała poza boiskiem i zawodnicy zmuszeni byli wznawiać grę. W 50. minucie meczu znów nie popisał się arbiter. Sędzia ponownie nie odgwizdał faulu na Louisie Saha, który wychodził na czystą pozycję strzelecką. Pierwsze uderzenie w drugiej części gry oddali gracze Sheffield, a konkretniej Rob Hulse. Jego strzał powędrował jednak wysoko ponad bramką. Również pierwszy strzał jaki w meczu oddał Colin Kazim-Richards okazał się być niecelny. Po godzinie gry kolejną sytuację strzelecką stworzyli sobie zawodnicy sir Alexa Fergusona. Niestety Cirstiano Ronaldo nie zdołał zaskoczyć Kenny'ego i ostatecznie piłka po strzale zza pola karnego minęła prawy słupek bramki. Przewaga Manchesteru United z upływem minut zaznaczała się coraz wyraźniej, ale efektów w postaci bramki nie było widać. Warto zwrócić uwagę na ciężkopracującego na tym etapie gry Waynea Rooneya. Posiadanie piłki „Czerwonych Diabłów” w pewnych momentach sięgało aż 65%. Niestety, ani Paul Scholes w 66. minucie, ani Ryan Giggs pięć minut później nie potrafili znaleźć drogi do bramki Kenny'ego. Na kwadrans przed końcem meczu kibice Manchesteru United eksplodowali z radości. Po raz kolejny ku uciesze fanów i sir Alexa Fergusona na listę strzelców wpisał się Wayne Rooney! Anglik wykorzystał dośrodkowanie Patricea Evry i plasowanym uderzeniem nie dał szans Kenny'emu. Chwilę później po wznowieniu „Czerwone Diabły” mogły ostatecznie pogrzebać nadzieje gospodarzy. Niestety strzał Cristiano Ronaldo po dokładnym dograniu Ryana Giggsa minął bramkę z prawej strony. W 77. minucie w ekipie Sheffield United doszło do pierwszej zmiany. Colin Kazim-Richards został zmieniony przez Christiana Nade. Dwie minuty później doszło również do zmiany w szeregach Manchesteru United. Plac gry opuścił Patrice Evra, a zmienił go Gabriel Heinze. W 82. minucie spotkania Cristiano Ronaldo trafił w poprzeczkę! Do piłki, która odbiła się w okolicach lini bramkowej próbował dojść Paul Scholes, ale uprzedził go defensor Sheffield – Jagielka. Przewaga Manchesteru United nie topniała. BBC podawało, że wynosiła nawet 68% w ostatnich minutach meczu. Na pięć minut przed końcem bramkarza Sheffield próbował zaskoczyć Michael Carrick, ale jego uderzenie pewnie wyłapał Patrick Kenny. Jeszcze w regulaminowym czasie gry przed doskonałą szansą stanął Cristiano Ronaldo. Portugalczyk zaskoczył chyba sam siebie, kiedy znajdując się w polu bramkowym przeniósł piłkę nad poprzeczką! Arbiter meczu doliczył do przepisowych 90. minut dodatkowe trzy, ale w tym czasie żadnej z drużyn nie udało się zmienić przebiegu gry. Ostatecznie Manchester United zwyciężył na Bramall Lane 2-1. Dzięki tej wygranej pozostał na fotelu lidera Premiership. |