W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
24' Eric Bailly 25' Jesse Lingard 45' Mile Svilar (sam.) 78' Daley Blind [K] |
Rubern Dias 6' Eduardo Salvio 69' Andreas Samaris 77' |
|||
Godzina: 20:45 | ||||
Data: 31.10.2017 r. | ||||
Stadion: Old Trafford |
||||
Manchester United: De Gea, Darmian, Bailly, Smalling, Blind, Matić, McTominay, Mata (Herrera 68'), Lingard (Mychitarian 46'), Martial (Rashford 75'), Lukaku |
||||
Benfica Lizbona: Svilar, Douglas, Rúben Dias, Jardel, Grimaldo (Eliseu 64'), Fejsa, Samaris, Pizzi (Jonas 79'), Salvio, Diogo Gonçalves, Raúl (Seferović 75') |
||||
Manchester United wywalczył kolejny komplet punktów w meczu 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Anglicy pokonali zespół Benfiki Lizbona 2:0 (1:0). Do pewnego awansu do fazy pucharowej zespołowi Jose Mourinho brakuje zaledwie 1 punktu. Najbardziej aktywnym zawodnikiem w pierwszej części spotkania był Anthony Martial. Francuz raz po raz dawał o sobie znać. Po raz pierwszy już w 7. minucie, gdzie próbował indywidualnej szarży. Atak zakończony został faulem i późniejszym strzałem ze stałego fragmentu gry. Futbolówka przeleciała jednak nad bramką Benfiki. Francuz ponownie był na ustach fanów i komentatorów w 15. minucie. Snajper United po rajdzie został sfaulowany w polu karny przez Douglasa. Martial uderzył z „11” po ziemi, lecz Svilar wyczuł intencje młodego gracza United i wybił futbolówkę na korner. Chwilę potem Benfica dała o sobie znać wspaniałym strzałem Gonçalvesa sprzed pola karnego. Piłka zmierzała w okienko bramki De Gei, ale Hiszpan popisał się przepiękną interwencją i zdołał palcami skierować piłkę na rzut rożny. W 30. minucie pierwszy groźny kontakt z piłką zaliczył Lukaku. Belg po prostym zwodzie oddał strzał na krótki słupek bramki Benfii. Svilar instynktownie wybił piłkę na bok poza linię końcową. Chwilę potem Romelu oddał drugi strzał, głową po dośrodkowaniu Martiala. Niestety niecelny. W 42. minucie skrzydłem ponownie zaatakował Anthony Martial. Francuz otrzymał podanie od Lukaku, podciągnął akcję kilka metrów i uderzył mocno lewą nogą. Futbolówka poszybowała ponad poprzeczką bramki młodziutkiego Svilara. Wynik spotkania udało się rozpocząć jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę. Ponownie w gola „uwikłany” został młody goalkeeper Benfiki - Svilar. Z ponad 30. metrów mocny strzał po ziemi oddał Nemanja Matić. Piłka odbiła się od słupka, następne od barku bramkarza i wpadła do siatki. Jeszcze w doliczonym czasie gry Lukaku miał świetną okazję na podwyższenie prowadzenia. Belg wykorzystał złe podanie Portugalczyków w stronę defensywy i znalazł się po chwili w sytuacji sam na sam ze Svilarem. Tym razem goście wyszli z sytuacji obronną ręką i Svilar sparował strzał napastnika na rzut rożny. Po przerwie dwa bardzo groźne sytuacje wypracowali sobie zawodnicy Benfiki Lizbony. W 57. minucie zza pola karnego mocno uderzył Raul Jimenez. De Gea był dobrze ustawiony i pewnie złapał piłkę tuż przy murawie. Trzy minuty później swoją próbę odnotował Gonçalves. Piłkarz gości strzelał w kierunku długiego słupka po ziemi. Hiszpański bramkarz wyciągnął się jak długi i zdołał wybić lecącą przy ziemi piłkę na rzut rożny. W 65. minucie ponownie zrobiło się gorąco pod bramką De Gei, tym razem za sprawą fatalnego błędu Erica Bailly’ego. Iworyjczyk podał lekko piłkę w kierunku Smallinga, którą momentalnie przejął Raul. Napastnik Benfiki strzelił technicznie, ale słupek uratował Manchester United przed stratą wyrównującej bramki. Czerwone Diabły, a dokładniej Marcus Rashford, wywalczył drugi rzut karny w tym wtorkowym starciu. Anglik zaliczył udaną szarżę, po czym został sfaulowany w „pudle” przez Smarisa. Do piłki tym razem podszedł Daley Blind i mocnym strzałem w sam środek bramki nie dał szans młodemu Svilarowi. |