W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
- | Darren Fletcher 48' Gabriel Obertan 73' Bebe 78' |
|||
Godzina: 20:45 | ||||
Data: 02.11.2010 r. | ||||
Stadion: Bursa Ataturk Stadium |
||||
Bursaspor: Iwankow - Vederson, Ozturk, Erdogan, Tandogan - Sen (Odabasi 81'), Ergić, Svensson, Bahadir - Insua (Nunez 75'), Yildirim (Ipek 75') |
||||
Manchester United: van der Sar - Rafael, Smalling, Vidić, Evra (Fabio 80') - Nani (Park 28'), Carrick, Scholes, Fletcher (Bebe 62'), Obertan - Berbatow |
||||
Manchester United wyjechał do Bursy bez kilku doświadczonych zawodników takich jak Rio Ferdinand, Ryan Giggs czy Gary Neville. Poza kadra oczywiście nadal znajduje się Wayne Rooney. Pewne więc było, że zobaczymy kilka młodych twarzy w pierwszym składzie. Największa niespodzianką była obecność Gabriela Obertana w wyjściowej jedenastce. Szkot zestawił go z Dymitarem Berbatowem w linii ataku. W obronie zagrali natomiast młodzi Chris Smalling oraz Rafael da Silva. Początek spotkania był bardzo mało emocjonujący. Ekipa sir Alexa z dystansem wypuszczała się na połowę rywali w obawie przed wczesną stratą gola. W 8. minucie ekipa Fergusona oddała celny strzał na bramkę. Po dośrodkowaniu od Evry, głową uderzał Berbatow. Bułgar jednak nie nadał odpowiedniej prędkości piłce, którą z łatwością wyłapał Ivankov. Chwilę później Bułgar dołożył do statystyk drugi strzał. Berba uderzał z woleja sprzed pola karnego po ładnej zespołowej akcji i odegraniu Obertana. Napastnik skierował jednak piłkę prosto w bramkarza Bursasporu ułatwiając mu znacznie obronę. Turgay Bahadir był bardzo bliski pokonania Edwina van der Sara. Po otrzymaniu podania ze środka pola, napastnik znalazł się w bocznej części pola karnego, bez opieki obrońców. Uderzenie gracz Bursasporu nie było jednak najwyższych lotów i po lekkim rykoszecie od van der Sara, futbolówka wyleciała poza boisko. W 23. minucie meczu Nani doznał urazu kolana. Masażyści pojawili się na murawie, jednak Portugalczyk nie dał rady kontynuować spotkania. Boisko opuścił jednak o własnych siłach. W jego miejsce chwile potem wszedł Park Ji-Sung. W 31. minucie po ładnej wymianie podań Berbatow wypuścił do ataku Obertana. Podanie Bułgara okazało się niestety za mocne. Gabriel miał w tej sytuacji przewagę szybkości i gdyby Berba zafundował mu lepszą okazje, ten prawdopodobnie wpisałby się na listę strzelców. Chwilę potem po szarzy Evry na skrzydle, wolejem uderzał Fletcher. Obok bramki. Na kilka minut przed końcem pierwszej części spotkania bramkę dla Manchesteru United zdobył Paul Scholes. Anglik pomagał sobie jednak ręką korzystając z zamieszania w polu karnym. Arbiter jednak przewinienie wychwycił i gola oczywiście nie uznał. W samej końcówce pierwszej połowy Edwin kiepsko wybił piłkę po podaniu z linii obrony. W wyniku tego zaraz za polem karnym przejął ją Svensson i uderzył mocno z woleja. Na szczęście Holendra, piłka przeleciała nieco nad poprzeczką. Drugą połowę Manchester United rozpoczął o wiele lepiej. W 48. minucie po dobrym dograniu w pole karne z lewego skrzydła od Carricka, akcję zamykał Fletcher, który niepilnowany spokojnie przyjął piłkę i strzelił po ziemi w długi narożnik jak rasowy napastnik. Po bramce ofensywa Bursasporu widocznie się ożywiła. Po kontrze w 54. minucie mocno na bramkę Edwina uderzał Insua. Na szczęście skierował futbolówkę prosto w ręce bramkarza United. Szczęścia próbował również Ivan Ergic, kierując piłkę technicznie w okienko. Van der Sar był jednak dobrze ustawiony i nie dał się zaskoczyć. Niedługo później na murawie pojawił się Bebe, nabierający coraz intensywniej doświadczenia z pierwszym składem. Portugalczyk zastąpił strzelca bramki, Darrena Fletchera. 67. minuta to bardzo ładne uderzenie głową w wykonaniu Paula Scholesa. W rzutu rożnego dośrodkowywał Obertan, a niepilnowany Anglik z łatwością doskoczył do piłki. Niestety ta po strzale minęła bramkę Ivankowa. Gabriel Obertan podwyższył wynik na 0:2 w 73. minucie meczu. Po szybkim ataku przed polem karnym znalazł się Park Ji-Sung. Koreańczyk odegrał do Gabriela, ten zwodem uwolnił się od Tandogana jednocześnie ustawiając sobie piłkę do strzału i mocnym uderzeniem posłał piłkę pod poprzeczkę bramki Ivankowa. Na kolejna bramkę nie trzeba było długo czekać. Paul Scholes w 77. minucie ładnie odebrał piłkę rywalom przed polem karnym, zamarkował uderzenie i podał piłkę do Bebe w pole karne. Niepilnowany Portugalczyk instynktownie strzelił i umieścił piłkę przy słupku, strzelając swojego pierwszego gola w Lidze Mistrzów. Do końca meczu Manchesteru United kontrolował już przebieg gry. W 90. minucie Bebe wypracował świetną kontrę prawym skrzydłem i zagrał idealnie za plecami obrońców do wolnego Berbatowa. Bułgar zamiast uderzyć z pierwszej piłki, przyjął ją i próbował technicznym strzałem pokonać Ivankowa. Niestety nie trafił w bramkę. |