W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
30' Cristiano Ronaldo | Robin van Persie 5' Danny Welbeck 20' Rafael da Silva 40' Antonio Valencia 88' |
|||
Godzina: 20:45 | ||||
Data: 13.02.2013 r. | ||||
Stadion: Santiago Bernabeu |
||||
Real Madryt: Diego López - Arbeloa, Ramos, Varane, Coentrao - Khedira, Alonso (Pepe 83') - Di Maria (Modrić 75'), Ozil, Cristiano - Benzema (Higuain 60') |
||||
Manchester United: De Gea - Rafael, Ferdinand, Evans, Evra - Jones, Carrick - Kagawa (Giggs 64') - Rooney (Anderson 84'), Welbeck (Valencia 73') - Van Persie |
||||
W pierwszym spotkaniu 1/8 Ligi Mistrzów Real Madryt zremisował z Manchesterem United 1:1. Prowadzenie gościom dał Danny Welbeck. Gola dla Królewskich zdobył zaś Cristiano Ronaldo. Ten wynik na pewno zadowala Czerwone Diabły, które podejmą mistrza Hiszpanii za trzy tygodnie na Old Trafford. Spotkanie lepiej rozpoczęli Królewscy. W szóstej minucie po zamieszaniu podbramkowym w słupek trafił Fabio Coentrao. Przez pierwsze dwadzieścia minut przewaga Realu była wyraźna, ale to goście jako pierwsi zdobyli gola. W 21. minucie Danny Welbeck po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Wayne’a Rooneya, uprzedził Rafaela Varane’a i Sergio Ramosa i główką pokonał Diego Lopeza. Była to pierwsza dobra sytuacja Czerwonych Diabłów i od razu piłka znalazła drogę do siatki. Siedem minut później, po rzucie wolnym Cristiano Ronaldo najpierw uderzył w mur, a potem posłał prawdziwą bombę na bramkę Davida de Gei. Na szczęście dla byłego golkipera Atletico Madryt, piłka minęła jego prawy słupek. Chwilę później CR7 był już jednak bezlitosny. Po świetnej wrzutce Angela di Marii, Cristiano Ronaldo wyskoczył wyżej niż Patrice Evra i precyzyjną główką doprowadził do remisu. W 34. minucie mogło i powinno być 2:1 Dla Manchesteru. Po świetnym podaniu Robina van Persiego, Danny Welbeck uprzedził Diego Lopeza. Anglik nie zdołał jednak umieścić piłki w siatce. Chwilę później po rzucie rożnym świetnie zachował się Rooney, który zwodem na zamach oszukał dwóch obrońców i oddał płaski strzał na bramkę Lopeza. Niestety Anglik minimalnie się pomylił. W 38. minucie kapitalnym długim podaniem do Oezila popisał się Ronaldo. Pomocnik Realu dobrze przyjął piłkę i oddał groźny strzał, który na rzut rożny sparował de Gea. W doliczonym czasie pierwszej połowy Fabio Coentrao wrzucił piłkę w pole karne, Ronaldo wyskoczył wyżej niż Evans, ale strzał Portugalczyka minął bramkę Hiszpana. Real mógł z przytupem rozpocząć drugą część spotkania. W 49. minucie Ronaldo ładnym zwodem oszukał Jonesa i sprawdził de Geę. Hiszpan z małymi problemami, ale poradził sobie z tą próbą byłego piłkarza Czerwonych Diabłów. Cztery minuty później na strzał z dystansu zdecydował się Angel di Maria. Uderzenie Argentyńczyka było płaskie i silne, ale z jego obroną nie miał problemów hiszpański bramkarz Manchesteru United. W 60. minucie akrobatycznymi umiejętnościami popisał się David de Gea, który w ekwilibrystyczny sposób wybił nogami strzał Cristiano Ronaldo. 10 minut później po jednej z niewielu kontr Manchesteru United w świetnej sytuacji po podaniu Rooneya znalazł się Robin van Persie. Holender wpadł w pole karne i oddał mocny strzał na bramkę Lopeza. Hiszpański bramkarz Realu zdołał zbić piłkę na poprzeczkę. Chwilę później jednak po świetnym podaniu głową Carricka, Robin van Persie znalazł się sam na sam z Diego Lopezem. Były napastnik Arsenalu przyjął piłkę na klatkę piersiową i oddał strzał z pierwszej piłki. Uderzenie Holendra minęło już bramkarza i futbolówka zmierzała już do siatki, ale z ofiarnym wślizgiem zdążył Xabi Alonso i zapobiegł utracie bramki przez Real Madryt. W 79. minucie w zamieszaniu podbramkowym trzeźwością umysłu wykazał się Sami Khedira, który oddał silny strzał z 17 metrów. Świetnym refleksem i gibkością wykazał się najjaśniejszy punkt zespołu sir Alexa Fergusona czyli David de Gea. Minutę później w świetnej sytuacji znalazł się Ryan Giggs, ale zbyt długo zwlekał i ostatecznie obrona Realu Madryt zabrała piłkę Walijczykowi. Największe emocje czekały na kibiców w doliczonym czasie gry. Najpierw w zamieszaniu podbramkowym bliski zdobycia gola był Cristiano Ronaldo. Na szczęście Portugalczyk został zablokowany najpierw przez Jonesa, a później Ferdinanda. Wreszcie w ostatniej akcji meczu piłkę na klatkę piersiową po podaniu Carricka zgasił van Persie i posłał piękny, płaski strzał z narożnika pola karnego. Kunsztem bramkarskim wykazał się jednak Diego Lopez i po chwili sędzia zakończył spotkanie. |