W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
70' Carlos Tevez | Simone Perrotta 74' | |||
Godzina: 20:45 | ||||
Data: 09.04.2008 r. | ||||
Stadion: Old Trafford |
||||
Man Utd: Van der Sar - Pique, Brown, Ferdinand, Silvestre - Park, Anderson (Anderson 80'), Carrick (O'Shea 74'), Hargreaves, Giggs (Rooney 74') - Tevez |
||||
AS Roma: Doni - Panucci, Mexes, Juan, Cassetti (Tonetto 55') - De Rossi, Pizarro (Giuly 69'), Taddei (Esposito 80'), Perrotta, Mancini - Vucinic |
||||
- Jedną nogą jesteśmy już w półfinale. Nie zamierzamy robić nic głupiego na boisku. Czas gra na naszą korzyść i to AS Romie powinno zależeć na stwarzaniu sytuacji. Nam to pasuje, bo kontrataki w naszym wykonaniu są całkiem niezłe - prognozował przed meczem menadżer mistrzów Anglii, sir Alex Ferguson. W zespole "Czerwonych Diabłów" doszło dziś do sporych przetasowań w porównaniu do spotkania przed tygodniem. W pierwszym składzie zabrakło kontuzjowanego Nemanji Vidicia, a w defensywie pojawili się Gerrard Pique i Mikael Silvestre, który po raz ostatni na boisko wybiegł we wrześniu ubiegłego roku. Luciano Spaletti nie mógł natomiast skorzystać z Francesco Tottiego. Obydwie drużyny spotkanie rozpoczęły mocno skoncentrowane. Gospodarze długo utrzymywali się przy piłce starając się złamać defensywę rzymian. Na bramkę Doniego niecelnie strzelali Park i Tevez, a Edwina van der Sara bezskutecznie z dystansu chciał zaskoczyć Taddei. Po okresie zdecydowanej przewagi Manchesteru United przyjezdnym udało się, przynajmniej przez chwilę, postraszyć angielską defensywę. W 13. minucie Van der Sar musiał dwukrotnie interweniować po mocnych strzałach Vucinicia i Manciniego. Kolejne minuty meczu upłynęły pod znakiem zdecydowanej przewagi Manchesteru United. Szansę na otworzenie wyniku spotkania miał m.in. Owen Hargreaves i Anderson. Na uwagę zasługuje zwłaszcza uderzenie zza pola karnego Brazylijczyka, które w ładnym stylu obronił Doni. W 30. minucie AS Roma dostała prezent od arbitra, którego jednak nie wykorzystała. W polu karnym "Czerwonych Diabłów" przewracał się Mancini, a sędzia ku zdziwieniu kibiców wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Daniele De Rossi i... strzelił w trybuny. Przestrzelony karny, wbrew pozorom, podziałał mobilizująco na rzymian, którzy zaczęli grać coraz odważniej, co jednak nie przełożyło się na efekt w postaci bramki. W 55. minucie Luciano Spaletti zmuszony został dokonać pierwszej zmiany w swoim składzie. Marco Casetti doznał kontuzji w starciu z Michaelem Carrickiem i zastąpić go musiał Max Tonetto. Nieco nudne widowisko ożywił w 70. minucie Carlos Tevez. Argentyńczyk otrzymał wspaniałe dośrodkowanie z prawej strony boiska od Owena Hargreavesa i z pięciu metrów tzw. szczupakiem nie dał najmniejszych szans Doniemu. Na dziesięć minut przed końcem spotkania kibice zgromadzeni na Old Trafford mieli kolejny powód do radości. Tym razem nie za sprawą bramki, a powracającego do gry etatowego kapitana Gary'ego Neville'a. Angielski obrońca po raz ostatni w pierwszym składzie "Czerwonych Diabłów" wystąpił w marcu ubiegłego roku, w meczu z Boltonem Wanderers, kiedy to nabawił się poważnej kontuzji kostki. Jeszcze przed końcowym gwizdkiem sędziego szansę na zmianę rezultatu miał Park Ji-sung. Uderzenie koreańskiego pomocnika skutecznie zatrzymał jednak Doni. W półfinale Manchester United zmierzy się z FC Barceloną, która wyeliminowała dziś Schalke. |