W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
25' Javier Hernandez 62' Jonny Evans 75' Javier Hernandez |
Alan 2' Alan 20' Custodio 48' Elderson 53' |
|||
Godzina: 20:45 | ||||
Data: 23.10.2012 r. | ||||
Stadion: Old Trafford |
||||
Manchester United: De Gea - Rafael, Carrick, Evans, Büttner - Cleverley, Fletcher, Kagawa (Nani 46') - Rooney, Hernandez (Giggs 79'), van Persie |
||||
SC Braga: Beto - Leandro Salino, Nuno Andre Coelho, Paulo Vinicius, Elderson - Custodio, Hugo Viana - Ruben Amorim (Helder Barbosa 80'), Alan (Mossoro 86'), Ruben Micael (Ze Luis 88') - Eder |
||||
Manchester United pokonał 3:2 (1:2) Sporting Braga w spotkaniu trzeciej kolejki Ligi Mistrzów grupy H. Wicemistrzowie Anglii przegrywali już 2:0, ale potrafili się podnieść i po dwóch golach Javiera Hernandeza i jednym Evansa zdobyli cenne trzy punkty. Dzięki tej wygranej MU ma komplet dziewięciu oczek i jest jedną nogą w fazie pucharowej. Spotkanie świetnie zaczęło się dla gości z Bragi. W drugiej minucie po dośrodkowaniu Hugo Viany najwyżej w polu karnym wyskoczył Alan i świetnym strzałem głową pokonał Davida de Geę. W tej sytuacji nie popisał się Alex Büttner, który nie upilnował napastnika gości. W piątej minucie po rzucie rożnym do wyrównania mógł doprowadzić Jonny Evans, ale strzał głową Irlandczyka był zbyt słaby, by pokonać Beto. Chwilę potem z groźną kontrą wyszli podopieczni Jose Peseiro. Alan zagrał do Rubena Micaela, który popędził z piłką i oddał bardzo dobre uderzenie na bramkę Manchesteru. Na szczęście dla Czerwonych Diabłów były gracz FC Porto pomylił się. W 18. minucie bardzo dobre podanie od Carricka dostał van Persie, ale zamiast przyjmować piłkę uderzył ją głową. Odległość do bramki była dość duża a strzał zbyt słaby, by zaskoczyć Beto. Ten, który mógł mieć asystę w tej akcji zawinił chwilę później i było 0:2. Piłkę z autu dostał Eder, ośmieszył reprezentanta Anglii zakładając mu siatkę i wbiegł w pole karne, gdzie wyłożył piłkę Alanowi, który świetnym płaskim strzałem pokonał de Geę. Szok na Old Trafford. Manchester United przegrywał z SC Bragą 2:0. Drugi gol obudził Czerwone Diabły, a odpowiedź United była natychmiastowa. Dwie minuty po bramce Alana, Robin van Persie był faulowany przez obrońcę Bragi, ale sędzia puścił grę, ponieważ przy piłce znalazł się Kagawa, który wrzucił piłkę wprost na głowę Javiera Hernandeza. Chicharito uderzył i nie bez problemów pokonał Beto. Zrobiło się tylko 1:2. A w kolejnej akcji mógł być remis. Piłkę na szesnastym metrze klatką piersiową przyjął Robin van Persie, obrócił się z futbolówką i oddał natychmiastowy strzał. Niestety niecelny. W 31. minucie groźnie zrobiło się pod bramką United. Najpierw po rzucie rożnym w zamieszaniu w polu karnym najprzytomniej zachował się Carrick, który wybił piłkę przed siebie. Tam czekał jednak Alan, który oddał natychmiastowy strzał z powietrza. Niewiele brakowało, by Brazylijczyk ustrzelił hat-tricka. W kolejnej akcji świetnie skrzydłem popędził van Persie i dograł wzdłuż pola karnego. Tam był Javier Hernandez, który doszedł do sytuacji bramkowej, ale nie trafił czysto w piłkę i goście odetchnęli z ulgą. W 35. minucie Manchester zdobył bramkę, która...niesłusznie nie została uznana. Robin van Persie dograł piłkę do Kagawy, który był na równi z ostatnim obrońcą Bragi. Japończyk, który znalazł się sam na sam z Beto odegrał z pierwszej piłki do Hernandeza, który dopełnił formalności. Sędzia liniowy pomylił się i odgwizdał spalonego Kagawy. Końcówka pierwszej części gry toczyła się w spokojnym tempie. Swoje szanse miał Manchester, głównie po rzutach rożnych. Portugalczycy starali się odgryźć za sprawą strzałów Hugo Viany, ale wynik do przerwy już się nie zmienił i niespodziewanie do szatni z prowadzeniem schodzili goście z Bragi. Drugą połowę lepiej rozpoczął Manchester, który osiągnął dużą przewagę, z której jednak niewiele wynikało. W 54. minucie z rzutu wolnego uderzał Jonny Evans, ale na posterunku był Beto, który wypiąstkował piłkę. Co nie udało się w 54. minucie udało się Irlandczykowi w 62. Wtedy to zachował się najprzytomniej w zamieszaniu podbramkowym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego van Persiego i precyzyjnym strzałem pokonał golkipera Bragi. Manchester poszedł za ciosem. Chwilę potem dobrą okazję miał Nani, po świetnej akcji Hernandeza, który minął dwóch piłkarzy Bragi przy linii bocznej i zagrał do Portugalczyka. Skrzydłowy MU stanął oko w oko z Beto i oddał potężny strzał, który na rzut rożny sparował Beto. Napór gospodarzy rósł, ale Braga próbowała się odgryzać. Podopieczni Jose Peiseiry nie byli jednak tak skuteczni jak w pierwszej połowie. Swoje szanse miał Eder i Alan, ale ich strzały były albo niecelne, albo zbyt lekkie. W 75. minucie pierwszy raz w tym meczu na prowadzenie wyszedł Manchester United. Po świetnej centrze Toma Cleverleya z prawego skrzydła gola głową zdobył Javier Hernandez. Był to drugi gol Meksykanina w tym spotkaniu. Po tej bramce Manchester lekko oddał inicjatywę Portugalczykom. Braga nie potrafiła jednak sforsować dobrze zorganizowanej w drugiej połowie obrony Manchesteru. Ostatecznie po niesamowitym pościgu Czerwone Diabły pokonały Sporting Braga 3:2 i z kompletem punktów pewnie przewodzi w tabeli grupy H. Podopieczni Fergusona są jedną nogą w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. |