W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
45' Mohamed Elyounoussi 45' Diogo Goncalves Denis Vavro 45' 83' Lukas Lerager 88' Roony Bardghji |
Rasmus Hojlund 3' Rasmus Hojlund 28' Marcus Rashford 42' Bruno Fernandes 69' [K] Harry Maguire 90' |
|||
Godzina: 21:00 | ||||
Data: 08.11.2023 r. | ||||
Stadion: Parken |
||||
FC Kopenhaga: Grabara – Ankersen (Sorensen 70'), Vavro (Boilesen 78'), Diks, Jelert – Lerager, Falk, Goncalves – Elyounoussi (Bardghji 63'), Claesson, Achouri (Larsson 78') |
||||
Manchester United: Onana – Wan-Bissaka, Maguire, Evans (Varane 15'), Dalot – Eriksen (Amrabat 46'), McTominay – Garnacho, Fernandes, Rashford – Hojlund (Mount 84') |
||||
Manchester United przegrał z FC Kopenhagą 3:4 (2:2) w 4. kolejce Ligi Mistrzów. Czerwone Diabły w stolicy Danii prowadziły już dwiema bramkami, ale zostały strącone w otchłań europejskich pucharów. Manchester United przyjechał na stadion Parken ze świadomością, że tylko zwycięstwo pozwoli drużynie przedłużyć nadzieje na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Czerwone Diabły mecz w stolicy Danii zaczęły od mocnego uderzenia. Piłkarze Erika ten Haga już w 3. minucie objęli prowadzenie po kombinacyjnej akcji. Bruno Fernandes przerzucił piłkę na prawe skrzydło do Marcusa Rashforda, ten zagrał do Aarona Wana-Bissaki, który podał sprytnie pod linię końcową do Scotta McTominaya. Szkot podniósł głowę, kopnął piłkę na dalszy słupek, gdzie akcję zamknął Rasmus Hojlund. Czerwone Diabły w efektowny sposób objęły prowadzenie! Szybko zdobyty gol pozwolił Manchesterowi United na kontrolę boiskowych wydarzeń. Gracze Ten Haga prezentowali dobry futbol i nie dopuszczali Kopenhagi do głosu. W 28. minucie było już 2:0 dla przyjezdnych! W roli głównej znów wystąpił Rasmus Hojlund. Akcja bramkowa zaczęła się od straty graczy Kopenhagi i szybkiego zagrania Bruno Fernandesa do Alejandro Garnacho. Argentyńczyk wpadł w pole karne gospodarzy i postanowił sam zakończyć atak strzałem. Kamil Grabara odbił futbolówkę do boku, a tam czyhał na nią Hojlund i wpakował ją do pustej bramki. Manchester United chciał iść za ciosem i chwilę później hat-tricka na swoim koncie mógł zapisać Hojlund. Tym razem strzał Duńczyka w dobrym stylu obronił Grabara. Sprawy układały się dla Manchesteru United aż za dobrze. Tak było do 42. minuty. Sędzia główny, po sygnalizacji VAR-u, postanowił wyrzucić z boiska Marcusa Rashforda. Arbiter uznał, że Rashford przekroczył przepisy, gdy walczył o piłkę. Anglik w ferworze walki nadepnął na kostkę Eliasa Jelerta, a sędzia po analizie wideo uznał to za niebezpieczne zagranie. FC Kopenhaga błyskawicznie wykorzystała grę w przewadze jednego zawodnika. W 45. minucie gospodarze złapali kontakt po składnej akcji i bramce Mohameda Elyounoussiego. Trybuny na Parken uwierzyły, że gospodarze są w stanie odwrócić losy rywalizacji. W pierwszej połowie mieliśmy bardzo dużo przerw, więc sędzia doliczył do niej aż 13 minut. W tym czasie gospodarze doprowadzili do wyrównania. W siódmej minucie doliczonego czasu gry piłkę ręką w polu karnym zagrał Harry Maguire. Na nic zdały się protesty piłkarzy United, że Anglik zagrał nieintencjonalnie. Arbiter wskazał na „wapno”, a jedenastkę na bramkę pewnie zamienił Diogo Goncalves. Drużyny zeszły więc do szatni przy stanie 2:2. Erik ten Hag w przerwie spotkania zdecydował się na jedną zmianę – Sofyan Amrabat zastąpił Christiana Eriksena. Początek drugiej połowy pokazał, że żadna z drużyn nie zamierza zadowalać się remisowym wynikiem. Czerwone Diabły grały w osłabieniu, ale szukały swoich okazji. W 53. minucie goście wyprowadzili szybki kontratak. Garnacho zagrał dobrze na obieg do Diogo Dalota, ten strzelił z ostrego kąta, a dobrą interwencję na krótkim słupku zapisał Grabara. W 60. minucie swoją okazję miała FC Kopenhaga. Mocny strzał zza pola karnego oddał Diogo Goncalves, a pewną interwencję na swoim koncie zapisał Andre Onana. W 69. minucie sędzia Donatas Rumsas oddał to, co zabrał przy rzucie karnym dla Kopenhagi. Tym razem arbiter z Litwy podyktował jedenastkę dla Manchesteru United. Po zagraniu głową Harry’ego Maguire’a piłka trafiła w rękę Lukasa Leragera. Choć zagranie wyglądało na nieintencjonalne, to sędzia pozostał konsekwentny i wskazał na rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Bruno Fernandes i mocnym strzałem pod poprzeczkę dał Czerwonym Diabłom prowadzenie! Manchester United z prowadzenia cieszył się zaledwie kilkanaście minut, bo w 83. minucie FC Kopenhaga doprowadziła do remisu. W 83. minucie zakotłowało się w szestnastce Czerwonych Diabłów, Rasmus Falk zagrał na dalszy słupek do wbiegającego w pole bramkowe Lukasa Leragera, ten wygrał walkę o piłkę z Diogo Dalotem i z bliskiej odległości pokonał Onanę. Nie był to koniec strzelania na Parken w środowy wieczór. W 88. minucie miejscową publiczność ucieszył 17-letni Roony Bardghji. Młody zawodnik popisał się potężnym uderzeniem z woleja z jedenastu metrów i nie dał najmniejszych szans Andre Onanie. Porażka w Danii oznacza, że Manchester United może już tylko pomarzyć o awansie do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. |