W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
31' Andreas Pereira | Sadio Mane [K] 28' Daniel Sturridge 66' Sheyi Ojo [K] 73' Xherdan Shaqiri 82' |
|||
Godzina: 23:05 | ||||
Data: 29.07.2018 r. | ||||
Stadion: Michigan Stadium |
||||
Manchester United: Grant (J. Pereira 46’) – Darmian, Fosu-Mensah, Smalling, Tuanzebe (Gomes 80’), Mitchell (Chong 71’) – McTominay, Herrera (Bohui 80’), A. Pereira – Mata (Fred 71’) – Sanchez (Williams 80’) |
||||
Liverpool FC: Grabara (Kelleher 46’) – Camacho (Jones 65’), Klavan (Phillips 46’), Van Dijk (Gomez 65’), Moreno (Robertson 65’) – Fabinho (Grujić 65’), Lallana (Shaqiri 46’), Milner (Chirivella 65’) – Salah (Woodburn 46’), Mane (Ojo 46’), Solanke (Sturridge 61’) |
||||
Manchester United przegrał z Liverpoolem aż 1:4 (1:1) w swoim czwartym meczu na przedsezonowym tournée po USA. Piękną bramkę dla Czerwonych Diabłów zdobył Andreas Pereira, ale gracze Jose Mourinho w sparingu byli wyraźnie gorsi od graczy Juergena Kloppa. Mecz na Michigan Stadium w Ann Arbor przyciągnął na trybuny ponad 100 tysięcy widzów, którzy chcieli zobaczyć wyjazdową Bitwę o Anglię. Spotkanie na drugim pod względem pojemności stadionie sportowym na świecie nie rozczarowało amerykańskich fanów liczących na dużo bramek. Od pierwszego gwizdka sędziego swój styl gry narzucili gracze Liverpoolu, którzy szybko wymieniali podania i nie pozwalali dojść do słowa zawodnikom z Old Trafford. Już w 9. minucie liverpoolczycy stworzyli sobie dobrą sytuację. Dwójkową akcję Sadio Mane – Mohamed Salah ładnym lobem nad Lee Grantem chciał zakończyć Egipcjanin. Nowy bramkarz Czerwonych Diabłów zanotował jednak efektowną interwencję i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę później futbolówkę z linii bramkowej po strzale Virgila van Dijka głową wybił Ander Herrera. Upłynęło kilka minut, a defensywie Manchesteru United znów dał się we znaki duet Mane – Salah. Także i tym razem Egipcjanin strzelał głową, ale było to za słabe uderzenie, aby zaskoczyć Granta. W 20. minucie znakomitą piłkę do Juana Maty posłał Alexis Sanchez. Hiszpan po raz drugi wpakował futbolówkę do siatki polskiego bramkarza Kamila Grabary, ale tak jak przy pierwszej próbie był na pozycji spalonej. Osiem minut później wynik meczu otworzył Sadio Mane. Senegalczyk pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za spóźniony atak Demetriego Mitchella na Mohamedzie Salahu. Grant był bez szans przy precyzyjnym uderzenie Mane. Odpowiedź Manchesteru United była błyskawiczna, bo już w 31. minucie udało się wyrównać stan rywalizacji. Kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego z około 23 metrów popisał się Andreas Pereira. Brazylijczyk posłał piłkę w samo okienko bramki Grabary, który nawet nie drgnął! W pierwszej połowie mieliśmy jeszcze jedną ciekawą sytuację na boisku. W 43. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę głową uderzył Van Dijk. Lekki strzał defensora The Reds pewnie obronił Grant. W przerwie liczne zmiany w składzie Liverpoolu przeprowadził Juergen Klopp. Z boiska zszedł m.in. polski bramkarz Grabara, pojawił się też Xherdan Shaqiri, dla którego był to nieoficjalny debiut w barwach nowego klubu. Jose Mourinho zdecydował się tylko na jedną korektę – Joel Pereira zastąpił Lee Granta. W drugiej części gry obraz meczu nie uległ dużej zmianie. Stroną przeważającą nadal był Liverpool, choć nie przekładało się to na groźne strzały na bramkę Pereiry. Dopiero w 66. minucie The Reds przeprowadzili akcję, którą celnym strzałem zakończył Daniel Sturridge. Anglik dostał dobre podanie od Shaqiriego i precyzyjny uderzeniem na dalszy słupek zaskoczył Pereirę. W grze Manchesteru United niewiele się zmieniało, więc w 71. minucie na zmiany zdecydował się Jose Mourinho. Na placu gry pojawili się Tahith Chong oraz Fred. Dla Brazylijczyka był to nieoficjalny debiut w barwach Czerwonych Diabłów. W 73. minucie sędzia po raz drugi wskazał na jedenastkę dla Liverpoolu. Tym razem arbiter dopatrzył się przewinienia Herrery na Andrew Robertsonie. Do piłki podszedł Sheyi Ojo i podwyższył wynik na 3:1. Czerwone Diabły były bliskie zdobycia bramki kontaktowej w 75. minucie. W pole karne liverpoolczyków wpadł Alexis Sanchez, uderzył groźnie, ale w ostatniej chwili zablokował go Nathaniel Phillips. W 82. minucie efektownym uderzeniem przewrotką popisał się Shaqiri. Reprezentanta Szwajcarii nie przykrył Ro-Shaun Williams, a po chwili piłka wpadła do bramki Pereiry. Dobrą asystę przy tym trafieniu zanotował Pedro Chirivella. Manchester United na trafienie The Reds już nie odpowiedział. Czerwone Diabły w ostatnim meczu przedsezonowego tournée po USA zmierza się 1 sierpnia o godzinie 2:05 z Realem Madryt. |