W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
31' Neymar | Marouane Fellaini 82' | |||
Godzina: 1:30 | ||||
Data: 27.07.2017 r. | ||||
Stadion: FedExField |
||||
FC Barcelona: Cillessen – Semedo, Mascherano, Umtiti, Jordi Alba – Rakitic, Busquets, Alena – Messi, Suarez, Neymar II połowa Cillessen, Piqué, Denis, Arda, Iniesta, Vermaelen, Alcácer, Digne, Roberto (Samper 85’), A.Vidal, Munir |
||||
Manchester United: De Gea (Romero 46’) – Valencia (Tuanzebe 84’), Smalling (Bailly 46’), Lindelof (Jones 46’), Blind (Darmian 46’) – Carrick (Fellaini 46’), Pogba, Mychitarian (A. Pereira 62’), Rashford, Lingard (Martial 62’) – Lukaku |
||||
Manchester United przegrał z Barceloną 0:1 (0:1) w swoim ostatnim meczu na przedsezonowym tournée po Stanach Zjednoczonych. Jedyny gol na FedExField Stadium padł w 31. minucie – błąd Antonio Valencii bezwzględnie wykorzystał Neymar. Czerwone Diabły wracają do Europy z niezłym bilansem: 3 wygrane, 1 remis i 1 porażka. Jose Mourinho wystawił mocny skład na starcie z Barceloną. Niewykluczone, że właśnie tak będzie wyglądać wyjściowa jedenastka Manchesteru United na starcie o Superpuchar Europy z Realem Madryt. W ekipie Katalończyków w podstawowym składzie wyszli m.in. Leo Messi, Neymar i Luis Suarez. Czerwone Diabły na FedExField zanotowały niezły start. Szybko bardzo dobrą okazję zmarnował Romelu Lukaku, który z bliskiej odległości przeniósł piłkę nad poprzeczką po dośrodkowaniu Marcusa Rashforda. Barcelona odpowiedziała akcją Neymara i Messiego, ale dobrze w bramce United spisał się De Gea. W kolejnych minutach Hiszpan nie mógł się zdrzemnąć, bo jego bramkę ostrzeliwali Messi i Suarez. W 16. minucie ładną akcję zanotował Rashford, który podpisał się efektownym dryblingiem zakończonym strzałem. Niestety uderzył wprost w Jaspera Cillessena. Na FedExField mieliśmy sporo sytuacji pod obiema bramkami, ale wynik spotkania udało się otworzyć dopiero w 31. minucie. Do siatki De Gei trafił Neymar. Brazylijczyk wykorzystał błąd Antonio Valencii w polu karnym, odzyskał piłkę, odwrócił się z nią w kierunku bramki i mocnym strzałem z pięciu metrów posłał ją obok De Gei. Od momentu objęcia prowadzenia do końca pierwszej połowy to Barcelona prezentowała się lepiej. Katalończycy przed przerwą mieli jeszcze dwie dobre okazje, aby podwyższyć wynik. Najpierw z rzutu wolnego groźnie uderzał Messi, a następnie efektownymi nożycami popisał się Suarez. W przypadku strzału Urugwajczyka znakomitą interwencją popisał się De Gea. Po zmianie stron Jose Mourinho zdecydował się na pierwsze roszady w składzie. W bramce United pojawił się Sergio Romero, a miejsce Michaela Carricka zajął Marouane Fellaini. Na placu gry zameldowali się także Eric Bailly, Phil Jones, Matteo Darmian. W ekipie Barcelony mieliśmy natomiast aż dziesięć zmian. Liczne zmiany sprawiły, że tempo spotkania znacząco spadło. Na placu gry pojawiło się aż 15 nowych zawodników! A w 62. minucie... mieliśmy kolejne zmiany – drobnego urazu nabawił się Jesse Lingard, którego zastąpił Anthony Martial. Andreas Pereira pojawił się na murawie w miejsce Henricha Mychitariana. Martial pierwszą okazję miał chwilę po wejściu na boisko. Francuz oddał niezły strzał zza pola karnego Barcelony, lecz piłka nieznacznie przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później znakomitą okazję miała Blaugrana. Paco Alcacer łatwo ograł Erica Bailly’ego, wpadł w pole karne, ale w znakomitym stylu jego strzał obronił Sergio Romero. W kolejnych minutach United coraz częściej gościli pod polem karnym Barcelony. Aktywny był zwłaszcza Andreas Pereira. Brazylijczyk w krótkim odstępie oddał dwa strzały na bramkę Katalończyków zza linii szesnastu metrów. W końcówce mecz na FedExField znacząco się zaostrzył i obserwowaliśmy kilka brzydkich oraz niepotrzebnych fauli po obu stronach. Do ostatniego gwizdka Manchesterowi United nie udało się już zmienić niekorzystnego wyniku. Czerwone Diabły nie zachowały więc miana drużyny niepokonanej w USA. Teraz czas na europejską część przygotowań United do nowego sezonu – mecze z Valerengą Oslo (30 lipca) i Sampdorią (2 sierpnia). Wszystko to tylko przystawka do spotkania o Superpuchar Europy z Realem Madryt, który odbędzie się 8 sierpnia w Skopje. |