W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
78' Mulcahy | Park Ji-Sung 13' Michael Owen 35' Javier Hernandez 47' Antonio Valencia 60' Park Ji-Sung 63' Jonny Evans 69' Nani (kar.) 82' |
|||
Godzina: 20:45 | ||||
Data: 04.08.2010 r. | ||||
Stadion: Aviva Stadium |
||||
Airtricity League IX: Rogers (Doherty 70’) – Shelly, Oman, Peers (Kenna 54’), Powell – Guy, Williams (Ryan 64’), Keegan, Brennan – Ndo (O'Brien 70’), Madden (Sheppard 64’) |
||||
Man Utd: Kuszczak (Amos 64’) – Evans, Smalling, Vidić, O’Shea – Valencia, Carrick (Fletcher 36’), Gibson, Park (Park 64’) – Rooney (Berbatow 46’), Owen (Hernandez 46’) |
||||
Na mecz z reprezentacją ligi irlandzkiej sir Alex Ferguson wystawił znacznie zmieniony skład w stosunku do Tournee po Ameryce Północnej. Na murawie od pierwszych minut pojawił się Wayne Rooney, który odpoczywał po mistrzostwach świata. Partnerował mu Michael Owen, który powrócił po paru miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją. Na boisku pojawili się również Carrick, Park oraz Valencia. W 4. minucie spotkania z głębi pola podanie dostał Wayne Rooney, który automatycznie odegrał piłkę do Michaela Owena. Anglik niestety nie zdołał utrzymać się przy piłce i nie oddał strzału na bramkę Rogersa. Niedługo potem na skrzydle pokazał się Antonio Valencia. Prostym zwodem uwolnił się spod opieki dwóch obrońców i posłał piłkę w pole karne. Niepilnowany Park uderzył głową, jednak trafił prosto w goalkeepera rywali. Koreańczyk mógł zachować się lepiej w tej sytuacji. 11. minuta to ostry atak na bramkę Airtricity League IX. Najpierw Gibson próbował strzału z dystansu, potem Park przechwycił futbolówkę i zagrał świetnie na skrzydło do Rooneya. Wazza uderzył mocno po ziemi, lecz piłka przeleciała obok słupka. Na bramkę gracze sir Alexa Fergusona nie kazali nam długo czekać. W 13. minucie Park Ji-Sung dostał świetne podanie z prawego skrzydła i oddał strzał na bramkę. Akcję przerwał Peers, jednak Park grał do końca i przyparł obrońcę rywali do ściany. Przy próbie podania Park zablokował piłkę, jednocześnie trafiając do bramki z odległości 5 metrów. Rooney zmarnował 100% sytuację w 22. minucie meczu. Akcję zapoczątkował Owen, przejmując piłkę wysoko na połowie rywali. Michael odegrał do Rooneya, ten pociągnął akcję i zagrał na prawo do Gibsona. Darron oddał groźny strzał po ziemi, lecz Rogers zdołał go wybronić. Odbita piłka padła po nogi Wayne’a w polu karnym. Anglik nie zdołał jednak trafić w światło pustej bramki. Dwie minut później to co nie udało się Rooneyowi w pięknym stylu zrobił Michael Owen. Anglik dostał podanie od Parka z lewej strony, podbił piłkę mijając jednego obrońcę i technicznym strzałem spomiędzy dwóch defensorów przelobował bramkarza. Piękny gol Anglika. Antonio Valencia mógł szybko podwyższyć wynik spotkania na 3:0, znajdując się sam w prawym narożniku pola karnego. Ekwadorczyk chciał zachować się hojnie i obdarzyć Rooneya świetnym podaniem. Niestety ta decyzja okazała się błędna i obrona ligi irlandzkiej przerwała atak. Po drugiej bramce United gracze z Old Trafford wyraźnie zwolnili tempo, dając nieco więcej miejsca przeciwnikom. Nie przełożyło się to jednak na bezpośrednie zagrożenia bramki Kuszczaka, który w tej połowie był praktycznie bezrobotny. W 42. minucie do ofensywy znowu ruszyli gracze Manchesteru United. Najpierw w pole karne dogrywał Valencia, podanie przedłużył Fletcher w stronę Rooneya. Anglik nie doskoczył jednak do główki. Piłka pozostała w posiadaniu Diabłów. Przed polem karnym podanie otrzymał Gibson, który przymierzył z dystansu. Niestety i tym razem nie udało się trafić w bramkę Rogersa. Po przerwie Ferguson zdecydował się wystawić druga parę swoich napastników czyli Berbatowa i Hernandeza. Już po dwóch minutach Meksykanin świętował zdobycie swojej drugiej bramki w barwach Manchesteru United. Po dograniu od Antonio Valencii z prawej strony Chicharito wbił piłkę z łatwością do bramki Rogersa z bliskiej odległości. W 60. minucie Antonio Valencia podwyższył wynik spotkania na 4:0. Po świetnym podaniu z linii pomocy od Fletchera skrzydłowy United minął jednego obrońcę League of Ireland XI i z bliskiej odległości wpakował piłkę pomiędzy krótki słupek a bramkarza. Kilkadziesiąt sekund potem świetnym uderzeniem popisał się Park Ji-Sung. Akcję rozpoczął Fletcher podając do wbiegającego w pole karne Evansa, ten odegrał do Parka a Koreańczyk przymierzył prosto w okienko bramki Rogersa. 5:0 dla Czerwonych Diabłów. W 68. Minucie Hernandez dostał podanie w polu karnym od Berbatowa. Po chwili zastanowienia Javier obrócił się na pięcie i strzelił pod poprzeczkę. Rogers tym razem popisał się udaną interwencją. Kolejna bramka jednak była nieunikniona. Krótkie rozegranie rzutu rożnego, Valencia dośrodkowuje i Jonny Evans strzałem głową podwyższa na 6:0. Piłka po strzale odbiła się jeszcze od słupka. W 78. minucie meczu z dobrej strony wreszcie pokazali się zawodnicy gospodarzy. Po kontrze Powella piłkę do siatki w dobrym stylu posłał Mulcahy. Odpowiedzią Manchesteru United była szybka kontra, podanie do Hernandeza i wywalczenie rzutu karnego. Piłkę na wapnie ustawił Nani i spokojnie, technicznym strzałem pokonał Doherty’ego. Nie była to jedyna okazja Naniego w tym meczu. Chwilę później Portugalczyk po podaniu Fletchera uderzył z całej siły. Niestety trafił tylko w poprzeczkę. Po szybkiej kontrze rywali O’Brien dośrodkował z prawej strony Sheppard uderzał głowa. Ben Amos popisał się świetną, instynktowną interwencją. W 89. minucie Sheppard próbował jeszcze raz zaskoczyć młodego bramkarza Manchesteru United. Amos poradził sobie jednak ze strzałem sprzed pola karnego. |