W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
6' Masashi Motoyama 24' Masashi Motoyama |
Ryan Giggs 8' Phil Neville 53' Alan Smith 61' |
|||
Godzina: 12:00 | ||||
Data: 28.07.2005 r. | ||||
Stadion: Tokio National Stadium |
||||
Kashima Antlers: - |
||||
ManUtd: Howard – Gary Neville (Silvestre 45'), Ferdinand, Phil Neville, O'Shea (Bardsley 77') – Miller (Rooney 45'), Jones (Smith 45'), Kleberson, Ronaldo (Park 69') – Saha (van Nistelrooy 62'), Giggs |
||||
Dzisiaj o godzinie 12.00 czasu polskiego Manchester United rozegrał spotkanie z aktualnym liderem J-League – Kashima Antlers. W wyjściowej jedenastce Czerwonych Diabłów znaleźli się między innymi Louis Saha, Cristiano Ronaldo, Kleberson czy David Jones. Kibice zgromadzeni na stadionie narodowym w Tokio nie musieli czekać zbyt wiele na bramki. Już w 6 minucie meczu sympatyków miejscowej drużyny ucieszył Masashi Motoyama, który strzałem z woleja nie dał najmniejszych szans bramkarzowi Manchesteru United – Timowi Howardowi. Odpowiedź Czerwonych Diabłów była jednak natychmiastowa w 8 minucie spotkania stan rywalizacji na 1-1 wyrównał Ryan Giggs. Walijczyk ze stoickim spokojem umieścił piłkę w siatce rywala z 6 metrów. Asystę przy tej bramce zaliczył Cristiano Ronald, który dogrywał futbolówkę z prawego skrzydła. W 24 minucie meczu wynik na 2-1 dla gospodarzy podwyższył ponownie Motoyama. Akcja gospodarzy bardzo przypominała tą z 6 minuty meczu. Motoyama silnym uderzeniem z woleja zdobył swojego drugiego gola w meczu. W kolejnych minutach spotkania Czerwone Diabły starały się zdobyć bramkę. W 30 minucie bliski zdobycia gola był Louis Saha. Po ładnej indywidualnej akcji Francuz nie trafił jednak w bramkę rywala. 43 minuta meczu to korner dla Manchesteru United. Piłkę z narożnika boiska dośrodkował Ryan Giggs, ale żaden z jego kolegów nie potrafił spożytkować tego zagrania. Również starania Cristiano Ronaldo, który próbował przedrzeć się w pole karne gospodarzy na nic się zdały. Na minutę przed końcem pierwszej połowy spotkania obrońcami gości 'zakręcił' Louis Saha. Francuz był przewracany w polu karnym, ale sędzia pozostał niewzruszony. Do końca pierwszej części meczu nic się już ciekawego nie wydarzyło i zespoły zeszły do szatni z wynikiem 2-1. Piłkarze Manchesteru United rozpoczęli drugą połowę. Nie obyło się bez zmian. Na boisku pojawili się: Smith, Silvestre oraz Rooney. Wymienieni gracze zastąpili Davida Jonesa, Garyego Nevillea oraz Liama Millera. Już w 46 minucie Louis Saha miał dogodną okazję do wyrównania stanu gry. Francuz dostał dokładną piłkę od Giggsa, lecz zbyt długo zwlekał ze strzałem i powstrzymał go bramkarz gospodarzy – Sogahata. Minutę później Louis główką chciał zaskoczyć golkipera Kashimy, ale piłka wyleciała poza linię końcową boiska. W 53 minucie meczu żółtą kartką za faul na Ogasawara ukarany został Phil Neville. W 54 minucie Kleberson zaimponował świetnym uderzeniem, ale bramkarz gospodarzy zdołał wybić piłkę na róg. Korner nic jednak nie przyniósł piłkarzom United. W 57 minucie meczu Phil Neville ponownie groźnie faulował tym razem na boisku leżał Araiba. Minutę później doszło do zmiany. Na boisku w miejsce Nozawa pojawił się Fukai. W 61 minucie spotkania groźnie na bramkę Sogohaty uderzał Rooney, lecz piłka minęło prawy słupek. Alan Smith za brzydki faul na zawodniku gospodarzy również został ukarany kartonikiem. Chwilę później na boisko za Louisa Sahę wszedł Ruud van Nistelrooy. W 63 minucie składną akcję stworzyli podopieczni Sir Alexa Fergusona. Niestety Ruud van Nistelrooy zbyt lekko uderzył futbolówkę. Nie minęło 60 sekund, a przed bramką Sogohaty był Cristiano Ronaldo. Portugalczyk po świetnym uderzeniu wywalczył jednak tylko korner. 65 minuta to wspaniała akcja Klebersona. Brazylijczyk świetnie obsłużył dośrodkowaniem z prawej strony Ronaldo, ale Portugalczyk nawet z 5 metrów nie potrafił umieścić piłkę w siatce. Cristiano z żalu złapał się za głowę... W 69 minucie meczu na ławce rezerwowych zasiadł Cristiano Ronaldo. W miejsce Portugalczyka wszedł Parki Ji-Sung. Widownia na trybunach była nieco zawiedziona, że nie zobaczy już błyskotliwych akcji Crisa. Motoyama był bliski ustrzelenia hat-tricka. W 75 minucie meczu popisał się atomowym uderzeniem, lecz Tim Howard wyszedł z tego pojedynku zwycięsko. W 77 minucie meczu Johna O'Shea zastąpił Bardsleya. Chwilę później Ruud van Nistelrooy wzniósł ręce w geście radości, ale jak się okazało była to radość przedwczesna. Choć piłka zatrzepotała w siatce Sogohaty arbiter zdecydował się odgwizdać spalonego. W 83 minucie meczy doskonałą okazję zmarnował Park Ji-Sung. Koreańczyk z 7 metrów posłał piłkę nad poprzeczkę. Przy tej akcji świetnie zachował się Ruud van Nistelrooy, który zagraniem z piętki otworzył drogę do bramki Parkowi. Park Ji-Sung znów wystąpił w roli głównej w 85 minucie. Koreańczyk był bliski zdobycia upragnionej bramki po tym jak piłkę dobrze dograł do niego Phil Neville. W końcowej fazie akcji Koreańczyk ucierpiał jednak w starciu z jednym z obrońców Kashimy. Mecz mógł zakończyć się wynikiem 3-1, lecz Fukai nie trafił do bramki z 11 metrów. Trzeba jednak przyznać, że umiejętnie przeszkadzał mu w tym Tim Howard. Pomimo doliczonych trzech minut wynik na tablicy świetlnej nie uległ już zmianie. Podsumowując trzeba powiedzieć, że dzisiejsze spotkanie Manchester United przegrał na własne życzenie. Słaba skuteczność w tym meczu oznacza nic innego jak tylko to, że przed sezonem trzeba jeszcze mocno popracować na treningach... |