W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
- | Federico Macheda 20' | |||
Godzina: 20:00 | ||||
Data: 18.07.2012 r. | ||||
Stadion: Moses Mabhida Stadium |
||||
AmaZulu: Kapini, Mokoro, van Heerden (Mayongo 89'), Nyadombo, Zhuwawo (Kgalta 74'), Mbhele, Senamela, Dlamini, Vilakazi (Lekata 46'), Thwala, Khumalo. |
||||
Manchester United: Lindegaard, Veseli (Vermijl 46'), Wooton, Ferdinand, Brady, Carrick, Scholes (Tunnicliffe 71'), Lingard (Petrucci 71'), Macheda (Anderson 58'), Berbatow, Hernandez (Kagawa 89'). |
||||
Manchester United pokonał AmaZulu 0:1 w swoim pierwszym meczu na tegorocznym, przedsezonowym tournee. Jedyną bramkę dla United zdobył Federico Macheda. Już w 2. minucie zrobiło się gorąco pod bramką gospodarzy. Po sparowanym przez bramkarza AmaZulu strzale Machedy piłka wpadła wprost pod nogi Chicharito, który chyba nie spodziewał się takiego obrotu spraw i nie opanował futbolówki pozwalając tym samym na przejęcie jej przez przeciwnika. Przez następne kilkanaście minut piłkarze United częściej utrzymywali się przy piłce i wyprowadzali groźne akcje ofensywne, które efekty przynosiły tylko w postaci rzutów rożnych. Stało się! Pierwszy gol na Moses Mabhida Stadium padł w 20. minucie. Autorem bramki był Federico Macheda. Włoch dostał idealną piłkę od Dymitara Berbatowa z lewej strony pola karnego i wykorzystał swoją szansę strzelając pomiędzy nogami bramkarza. Zaledwie 3 minuty później mógł być remis, ale nietuzinkową obroną popisał się Anders Lindegaard broniąc lecący tuż przy słupku strzał z woleja Goodmana Dlaminiego. W 42. minucie Czerwone Diabły z rzutu rożnego dośrodkowały na blisko siedemnasty metr, gdzie niepilnowany Berbatow świetnie uderzył z woleja wprost pod porzeczkę i tylko niesamowity refleks bramkarza gospodarzy uratował jego drużynę przed stratą bramki. Do pierwszej połowy sędzia doliczył tylko minutę. Aż do gwizdka oznaczającego przerwę piłkarze z Manchesteru kontrolowali przebieg gry i nie pozwolili oddać sobie więcej strzałów w światło bramki. Wraz z początkiem drugiej części spotkania obydwie drużyny zmienily po jednym zawodniku i cały mecz nabrał tempa. Nie tylko Manchester zaczął wyprowadzać więcej składnych akcji ofensywnych, ale i drużyna AmaZulu nabrała chęci do gry. Udowodniła to kilkoma groźnymi atakami, lecz nie do pokonania był Anders Lindegaard. W 58. minucie sir Alex Ferguson zdecydował się na dokonanie dwóch zmian, na plac gry wszedł Anderson oraz Tyler Blackett zastępując Roberta Brady'ego i strzelca bramki - Federico Machedę. Zaledwie cztery minuty później w polu karnym Manchesteru United miała miejsce dziwna sytuacja. Znajdujący się na korzystnej pozycji do strzelenia bramki Bongani Mbhele upadł popychając przy okazji Tylera Blacketta, a sędzia, ku uciesze afrykańskich kibiców wskazał ręką na wapno. Po pretensjach piłkarzy gości sędzia wycofał się jednak ze swojej decyzji i odgwizdał rzut wolny dla United. Wraz z upływem czasu mecz tylko tracił na atrakcyjności. Na tablicy wyników nadal widniało skromne 1-0, a piłkarze zdawali się nie robić nic by to poprawić. W 82. minucie trybuny w końcu ożywiły się, ale nie z powodu strzelonej bramki, lecz z powodu wysłania na rozgrzewkę Shinjiego Kagawy. W 87. przepięknym strzałem zza pola karnego popisał się Davide Petrucci, piłka poszybowała nad bramkarzem i odbijając się od poprzeczki trafiła pod nogi jednego z obrońców gopsodarzy. Na chwilę przed końcem regulaminowego czasu gry na boisko wszedł debiutujący w Manchesterze United pomocnik - Shinji Kagawa, który zmienił nie najlepiej grającego tego wieczoru Hernandeza. Sędzia doliczył trzy minuty, ale to nie wystarczyło by Japończyk wniósł trochę świeżości do gry. Równo z końcem 93. minuty arbiter główny zakończył pierwszy mecz tegorocznego tournee United. Następny mecz towarzyski Czerwone Diabły rozegrają już w sobotę przeciwko Ajaksowi Kapsztad. |