W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
55' Cristiano Ronaldo | - | |||
Godzina: 21:00 | ||||
Data: 09.05.2006 r. | ||||
Stadion: Old Trafford |
||||
Man Utd: Howard - Brown, Ferdinand, Vidic, Evra - Ronaldo, Giggs, Pique, Richardson - Saha, Rossi |
||||
Celtic: Boruc - Telfer, McManus, Varga, Wilson, - Petrov, Maloney, Keane, Lennon, - Hartson, Żurawski |
||||
Na ten mecz tysiące kibiców czekało od bardzo, bardzo dawna. Odkąd tylko ustalono datę pożegnalnego meczu Roy’a Keane’a, wszyscy zaczęli odliczać dni, godziny, minuty do chwili, w której żywa legenda Czerwonych Diabłów po raz kolejny wystąpi na Old Trafford. To właśnie dziś, 9 maja 2006 roku o godzinie 21.00 Roy Keane po raz kolejny wybiegł na murawę Teatru Marzeń, aby oficjalnie pożegnać się z kibicami, działaczami i piłkarzami Manchesteru United. Kapitanem Czerwonych Diabłów był od samego początku spotkania Walijczyk – Ryan Giggs. Tak jak można było się spodziewać, mecz prowadzony w sportowej i bardzo żywej atmosferze, było widać, że nikt nie miał zamiaru bronić dostępu do własnej bramki. Od początku spotkania podopieczni Sir Alexa Fergusona rozpoczęli ataki na bramkę Artura Boruca. Jednak nie dało to afektu w postaci gola. Najpierw dogodną sytuację zmarnował Saha, kilka chwil później w jego ślady poszedł Cristiano Ronaldo. Atmosfera na trybunach od samego początku meczu była bardzo gorąca, kibice bez przerwy skandowali imię i nazwisko byłego kapitana Diabłów. Także gorąco pod własną bramką miał bramkarz Reprezentacji Polski. Po raz kolejny Cristiano Ronaldo chciał pokonać naszego bramkarza, ale nie udało się to. Także młody napastnik United – Giuseppe Rossi nie potrafił pokonać Polaka. Po bardzo żywym i dobrym początku meczu w wykonaniu Diabłów do głosu przeszli gości, w 10 minucie Petrov mógł zdobyć pierwszego gola dla Celtów, ale Tim Howard jednak okazał się lepszy. Nadal mieliśmy bezbramkowy remis na Old Traffrod. Kolejne minuty to na przemian prowadzone ataki za równo przez United jak i przez Celtic. Mimo, iż po 30 minutach gry nie było bramek, wszyscy którzy przeszli na mecz, z pewnością bardzo dobrze się bawili. Kibice obu zespołów bez przerwy wspierali swoich ulubieńców głośnymi okrzykami i chóralnymi śpiewami. W 39 minucie spotkania, Rossi po raz kolejny spróbował swoich sił strzałem z około 20 metrów, ale uderzenie to nie mogło zaskoczyć Boruca. Polski bramkarz od początku meczu bardzo pewnie czuł się między słupkami. Do końca pierwszej połowy niestety nie mogliśmy oglądać bramek. Jak na razie najlepszą okazję na zdobycie bramki dla United miał Rossi, dla Celticu pierwszą bramkę zdobyć mógł Maloney, ale nie udało się jemu pokonać Tim Howarda. Jednak mino braku goli, w dobrych humorach i z nadzieją na jeszcze lepszą drugą połową zawodnicy obu zespołów udali się do szatni. Tak jak można było się spodziewać, druga połowa to ”Powrót Króla”. Roy Keane znów założył czerwony trykot – trykot Manchesteru United i dumnie poprowadził kolegów na boisko, aby rozpocząć drugie 45 minut. Drugie 45 minut rozpoczęło się bardzo podobnie do samego początku spotkania. To znów podopieczni Sir Alexa rozpoczęli ataki na bramkę Artura Boruca. 10 minut po wznowieniu gry – szał radości pośród kibiców Czerwonych Diabłów. Cristiano Ronaldo zdobywa pierwszą bramkę w spotkaniu i tym samym Diabły obejmują prowadzenie. Od razu widać, jakiej siły dostali gracze ManU, gdy tylko w swoich szeregach poczuli obecność ROYA!! United prowadziło od 55 minuty. Na twarzy Roya pojawił się szeroki uśmiech, po czym Irlandczyk pogratulował Crisowi zdobycia bramki. Trzeba dodać, iż Boruc nie miał zbyt wielu szans na obronienie tego uderzenia. Widać, iż piłkarze Celtów po stracie bramki postanowili zrobić wszystko, aby jak najszybciej wyrównać wynik spotkania. Najpierw Varga uderzył bardzo blisko bramki Edwina, który od drugiej połowy pojawił się na murawie. Strzał ten był niecelny i Holender wznowił grę od własnej bramki. Także polski napastnik Celticu – Maciej Żurawski chciał pokazać się w tym spotkaniu z jak najlepszej strony. W 64 minucie Polak oddał strzał na bramkę Edwina, ale trzeba przyznać iż wykonanie to było dalekie od ideału. 2 minuty później zrobiło się naprawdę bardzo gorąco pod bramką United. Dublin strzałem głową trafił w poprzeczkę. Mało brakowało, aby było by 1-1. Bardzo dobrze w tym spotkaniu w szeregach United rozumieli się Ryan Giggs i Cristiano Ronaldo. Bez przerwy zachęcali do śmiałych ataków na bramkę rywali. Szkoda tylko, że nie mogliśmy obejrzeć drugiego trafienia w wykonaniu gospodarzy. Wcześniej wspomniany Ronaldo po raz drugi trafił do bramki Boruca w 79 minucie spotkania. Jednak sędzia spotkania nie uznał tego gola. Cris był na spalonym. Trzeba przyznać, iż była to świetna akcja pomiędzy Giggsem, Solskjearem a Ronaldo. Przez ostatnie 10 minut spotkania kibice nie oszczędzali swych gardeł. Mimo, iż do końca spotkania wynik nie uległ zmianie – atmosfera była wspaniała i co najważniejsze – mecz przez całe 90 minut był prowadzony w duchu fair-play. Kibice Manchesteru United musza być ogromnie szczęśliwi. United wygrało, Roy znów założył koszulkę Diabłów. Czy może być piękniejsze zakończenie dnia i tak wspaniałej przygody, jaką przez lata przechodził Roy, będąc Diabłem? |