W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Giuseppe Rossi 69' Dong Fangzhou 74' |
||||
Godzina: 10:00 | ||||
Data: 23.07.2005 r. | ||||
Stadion: Hong Kong National Stadium |
||||
Hong Kong: - |
||||
United (I połowa): Van der Sar, P Neville, Pique, Ferdinand, Fletcher, Park, Jones, Richardson, Scholes (c), Van Nistelrooy, Rooney. United (II połowa): Howard, Bardsley, G Neville, Silvestre, O'Shea, Kleberson, Smith, Giggs (c), Fangzhou, Rossi, Saha. |
||||
Dziś o godzinie 10:00 czasu polskiego rozpoczął się mecz na National Stadium w Hong Kongu pomiędzy reprezentacją tego kraju a Manchesterem United. Bramki Giuseppe Rossi'ego i Dong Fangzhuo w drugiej części spotkania zapewniły zwycięstwo gościom. Był to również pierwszy mecz Dong'a w ekipie Czerwonych Diabłów. 20-letni napastnik zaprezentował się dziś bardzo dobrze czego dowodem był piękny strzał w okienko w 74 minucie, który nie dał szans golkiperowi gospodarzy. Jednak 5 minut wcześniej, młody Włoch, Giuseppe Rossi dał znać o sobie, Ryan Giggs przejął piłkę, natychmiast dośrodkował, a 18-letni napastnik dopełnił formalności, dając prowadzenie 0-1. Początek meczu nie był jednak obiecujący. Edwin Van Der Sar musiał już interweniować w pierwszych minutach meczu, kiedy to po błędzie Gerard'a Pique piłkę przejął Chan Ho Man, lecz gracz gospodarzy nie zdołał pokonać byłego bramkarza Fulham. Gospodarze mieli również wspaniałą okazję w końcówce pierwszej połowy, kiedy to Park Ji Sung stracił piłkę w środku pola, jednak również i w tej sytuacji Van Der Sar nie zawiódł, zatrzymując Au Wai Lun'a. Były to tak naprawdę jedyne okazje strzeleckie dla zespołu Honk Kongu. Nie ma co ukrywać, Czerwone Diabły dominowali przez cały mecz, choć zaledwie dwie bramki wydawałoby się nie potwierdzają tego. Niestety tak jak w ubiegłym sezonie to i w tym meczu, dała o sobie znać 'porażająca skuteczność' zawodników Manchesteru United. Szkoda bardzo sytuacji jakie mieli do wykorzystania Ruud van Nistelrooy i Wayne Rooney, jednak trzeba wziąć pod uwagę fakt, że to dopiero początek sezonu i napastnicy na takie wpadki mogą sobie jeszcze od czasu do czasu pozwolić. Na drugą część spotkania Sir Alex Ferguson delegował na boisko drugą jedenastkę i właśnie wśród niej znajdowali się strzelcy bramek, Rossi i Dong. Diabły w ciągu drugich 45 minut nie wykorzystali dwóch wybornych okazji. Najpierw Louis Saha fatalnie 'strzelił' głową po dośrodkowaniu Ryan'a Giggs'a. Później zaś, Giuseppe Rossi, nie wykorzystał bardzo dobrego podania Kleberson'a. Na szczęście Włoch w 69 minucie zrehabilitował się. Co warto podkreślić, Alan Smith dzisiaj grał jako pomocnik a'la Roy Keane. Trzeba przyznać, że Anglik radził sobie bardzo dobrze i tym samym udowodnił jak bardzo wszechstronnym jest zawodnikiem. |