W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
78' Wang Hongyou 90' Volda |
Michael Owen 24' Dymitar Berbatow 31' Zoran Tosić 33' Michael Owen 40' Nani 50' Ryan Giggs 63' Ryan Giggs 70' Ryan Giggs 89' |
|||
Godzina: 14:00 | ||||
Data: 26.07.2009 r. | ||||
Stadion: Yellow Dragon Stadium |
||||
Hangzhou Greentown: Varbanov – Lin, Weichao, Zhang Ye, Cheng – Volda, Chuchuan, Song (38’ Fusheng), Bo – Fengbo, Francisco (49’ Ernest) |
||||
Manchester United: Van der Sar (45’ Foster) – Evra, Ferdinand (59’ Brown), Fabio, Evans – Fletcher, Nani (59’ Giggs), Tosic, Scholes (59’ Park) – Berbatow (70’ Gibson), Owen (45’ Rooney) |
||||
Na zakończenie Asia Tour Manchester United zmiażdżył drużynę Hangzhou Greentown 8:2. Ryan Giggs skompletował hattricka, swoją pierwszą bramkę zdobył Zoran Tosić, a Michael Owen zaliczył dwa trafienia. Na pierwszą sytuację podbramkową nie musieliśmy długo czekać, gdyż już w 3. minucie po dośrodkowaniu Evry głową uderzał Berbatow. Piłka uderzyła w poprzeczkę i być może przekroczyła nawet linię bramkową, lecz sędzia odgwizdał spalonego. Na kolejna sytuacje musieliśmy czekać aż do 22. minuty meczu, kiedy po dośrodkowaniu Naniego mocno uderzał piłkę Scholes. Ta jednak minęła po koźle słupek bramkarza od zewnętrznej jego strony. Chwilę później było już 1:0 za sprawą Michaela Owena! W polu karnym piłkę zgrywał Nani, a Anglik wykazał się instynktem snajperskim kierując wślizgiem piłkę do bramki Greentown. Niedługo po tym zdarzeniu po raz pierwszy zrobiło się gorąco pod bramką Van der Sara. Napastnik gospodarzy oddał dobry strzał na bramkę Holendra, który musiał ratować się ofiarną interwencją. 32. minuta i już 2:0! Po raz kolejny Nani popisał się świetnym, górnym podaniem, którym zarazem przelobował bramkarza, a strzałem z woleja bramkę zdobył Berbatow. Manchester urządził gospodarzom prawdziwą kanonadę! Długie podanie znakomicie zgasił Berbatow, po czym odegrał do Tosica, który zdobył swoją pierwszą bramkę dla Manchesteru United! W 40. minucie obejrzeliśmy przebłysk geniuszu naszych napastników. Piłkę z pola podbił Berbatow, po czym zgrał ją na wolne pole nadbiegającemu Owenowi, który strzałem z półwoleja nie dał szans bramkarzowi Greentown. Na początku drugiej połowy Czerwone Diabły nie spuściły z tonu i udowodnił to Nani, strzelając ładną bramkę po uprzednim położeniu obrońcy zwodem. Obejrzeliśmy także słynne salto Portugalczyka. W 60. minucie zaskakującym strzałem popisał się Patrice Evra. Francuz huknął z boku boiska, niestety uderzył jedynie w słupek. Co nie udało się Evrze zrobił Ryan Giggs! 63. minuta meczu i mamy 6:0 dla Manchesteru United. Walijczyk ze spokojem patrzył jak jego mocny strzał sprzed pola karnego skierował piłką obok prawego słupka do bramki przeciwnika. Zaledwie trzy minuty później znów blisko był Walijczyk. Uderzał piłkę z najbliższej odległości po podaniu Parka, jednak bramkarz sparował strzał nogą. W 71. minucie znów bryluje Giggs. Walijczyk mimo upływu lat wciąż potrafi zachwycać. Pomocnik popędził z piłką wprost na bramkarza i ze stoickim spokojem podciął piłkę obok interweniującego Varbanova. Było 7:0! Gospodarze jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa. W 78. minucie dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego zamienił na bramkę Wang Hongyou. Posłał piłkę głową obok bezradnego Fostera. Już pod koniec meczu mogło być 8:1, lecz zbyt życzliwy chciał być Park. Będąc sam na sam z bramkarzem podał jeszcze do nadbiegającego Evry, który ponownie, nieco zaskoczony, uderzył w słupek. W 85. minucie kolejny słupek zaliczył Anderson, a dobitka Gibsona była już niecelna. Ryan Giggs dopiął swego i mieliśmy hattrick w tym meczu! Weteran United przejął piłkę w polu karnym, poholował ją chwilę po czym ponownie pokonał bramkarza gospodarzy! Już w doliczonym czasie gry Volda wykorzystał rozkojarzenie piłkarzy gości i mocnym strzałem po raz drugi pokonał Fostera. 8:2 i chwilę po tym sędzia zakończył mecz. |