W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
81' Fraizer Campbell | - | |||
Godzina: 16:00 | ||||
Data: 02.08.2008 r. | ||||
Stadion: Old Trafford |
||||
Manchester United: Van der Sar (Kuszczak 46); Simpson, Ferdinand (Brown 46), Vidic (Evans 62), Evra (Silvestre 46); Gibson (O’Shea 62), Fletcher, Scholes, Nani (Campbell 46); Giggs, Tevez (Solskjaer 68) |
||||
- |
||||
Manchester United, po golu Fraizera Campbella, wygrywa z Espanyolem Barcelona 1:0 w pożegnalnym meczu Ole Gunnara Solskjaera. Ole Gunnar Solskjaer swoje spotkanie benefisowe rozpoczął na ławce rezerwowych. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem Norweg otrzymał pamiątkowe trofea, a kibice którzy wypełnili Old Trafford zafundowali mu gromkie "Ole! Ole! Ole!". Sam Solskjaer nie potrafił ukryć wzruszenia. Gra "Czerwonych Diabłów" na dobre zaczęła się dopiero po 20 minutach. Sygnał do ataków dał Paul Scholes, który przepięknym podcięciem piłki starał się przelobować barcelońskiego golkipera. Trafił jednak w słupek, a z niecelną dobitką pospieszył Nani. Chwilę później dwukrotnie groźnie pod bramką Espanyolu zrobiło się za sprawą Darrena Fletchera. Szkotowi brakowało jednak dzisiejszego dnia celności. Na słowa uznania zasługuje również aktywna postawa Carlosa Teveza. Argentyńczyk sam miał dogodną okazję do zwieńczenia akcji bramką, ale w 29. minucie uderzył ponad poprzeczką. Kolejne minuty upłynęły pod znakiem przewagi "Czerwonych Diabłów", którzy jednak nie potrafili jej udokumentować zdobyciem bramki. Cuda w ataku wyczyniał Carlos Tevez, który siał popłoch w szeregach Espanyolu. Tuż przed przerwą w dogodnej sytuacji znalazł się Scholes, ale uderzył jakby rozkojarzony i piłka powędrowała w trybuny. W przerwie meczu sir Alex Ferguson dokonał kilku zmian. Na boisku pojawił się m.in. Tomasz Kuszczak, który zastąpił Edwina van der Sara. W 48. minucie bliski zdobycia bramki był Nemanja Vidic, ale główkował niecelnie. Kolejne minuty upłynęły pod znakiem bardzo wakacyjnej gry, toczonej w środku pola boiska. Sir Alex Ferguson wprowadzając Johna O'Shea i Jonny'ego Evansa do gry miał możliwość skorzystania tylko z jeszcze jednej zmiany. Na ławce rezerwowych pozostawał bohater dnia - Ole Gunnar Solskjaer. Senne Old Trafford ożyło w 68. minucie, kiedy to Carlosa Teveza zmienił "Zabójca o twarzy dziecka". Solskjaer od razu po wejściu na boisku dał swoim kolegom kilka rad, a każde dotknięcie piłki przez niego powodowało niewiarygodną wrzawę. W 76. minucie faulowany tuż przed polem karnym był Frazier Campbell. Do piłki podszedł Ole Gunnar Solskjaer, strzelił, lecz piłka powędrowała prosto w mur. Chwilę później Norweg popisał się fantastycznym uderzeniem z półwoleja, ale bramkarz Espanyolu Cristian Alvarez interweniował w niewiarygodny sposób. Z każdym dotknięciem piłki Solskjaer był coraz groźniejszy. Dobrze prezentował się jednak argentyński golkiper. W 81. minucie Manchester United zdobył jedyną bramkę spotkania. Perfekcyjną prostopadłą piłkę do Fraizera Campbella zagrał Ryan Giggs, a młody Anglik bez najmniejszych problemów technicznym uderzeniem pokonał Alvareza. |