W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
73' Luke Shaw 78' Juan Mata |
Henry Martín 59' | |||
Godzina: 04:00 | ||||
Data: 20.07.2018 r. | ||||
Stadion: University of Phoenix Stadium |
||||
Manchester United: Grant (J. Pereira 46’) – Shaw (Greenwood 76’), Smalling, Bailly, Valencia (Fosu-Mensah 46’) – McTominay (Tuanzebe 87’), A. Pereira, Herrera – Mitchell (Chong 60’), Martial (Darmian 60’), Mata (Gomes 87’) |
||||
Club America: Marchesin – P. Aguilar, Aguilera, Alvarez, Reyes – Corona, Rodriguez – Ibarra, Martinez, Ibarguen – Martin |
||||
Manchester United w pierwszym meczu kontrolnym przed startem sezonu 2018/2019 zremisował z Club America 1:1 (0:0). Gola dla Czerwonych Diabłów zdobył Juan Mata. Kiedy przed meczami Manchesteru United odgrywany jest hymn Stanów Zjednoczonych, a sędzia biega po boisku w adidasach to znak, że czas zacząć przygotowania do nowego sezonu! Od ostatniego spotkania Czerwonych Diabłów minęły dwa miesiące, więc i piłkarze, i kibice, mogli być zadowoleni, że przerwa między sezonami w końcu dobiegła końca. Temperatury w Glendale w Arizonie o tej porze roku przekraczają 40 stopni Celsjusza. Na szczęście na arenę zmagań wybrano klimatyzowany obiekt University of Phoenix Stadium. Ale i tak po pierwszych minutach było widać, że zawodnikom nie będzie łatwo. Jose Mourinho w pierwszym meczu przedsezonowego tournée mógł skorzystać tylko z piłkarzy, którzy nie wzięli udziału w mistrzostwach świata. Portugalczyk w przedmeczowym wywiadzie zapewniał, że wystawił do gry najmocniejszy skład, gdyż chciał, aby zawodnicy zaczęli zgrywać się przed nowym sezonem. Nieoficjalny debiut w pierwszym składzie zanotował Lee Grant, a szansę od pierwszych minut dostali m.in. Andreas Pereira i Demetri Mitchell. Jose zdecydował się na ustawienie 4-3-3. Manchester United spotkanie zaczął nieźle. Aktywni z przodu był Mitchell, który zagrał na lewym skrzydle i Martial pełniący rolę boiskowej dziewiątki pod nieobecność Romelu Lukaku. W 13. minucie Mitchell przeprowadził dobrą akcję na lewej stronie. Po wymianie podań między Juanem Matą, a Andreasem Pereirą, piłkę tuż przed polem karnym dostał Martial. Francuz przymierzył mocno, lecz futbolówka przeleciała nieznacznie nad poprzeczką. Chwilę później najbliżej zdobycia bramki w pierwszej połowie był Juan Mata. Hiszpan wykorzystał zasłonę z obrońców Club America, uderzył z lewej nogi w długi róg, ale piłka tylko odbiła się od słupka i pozostała na boisku. Im dłużej trwała pierwsza część, tym mniej okazji oglądaliśmy pod bramką meksykańskiego zespołu. Koncentrację musiał natomiast zachować Lee Grant. Nowy bramkarz Manchesteru United w 27. minucie zanotował dobrą interwencję po tym jak Paul Aguilar wkręcił w ziemię Scotta McTominaya i oddał strzał z ostrego kąta. Pięć minut później Club America stworzyło sobie kolejną okazję. Błąd popełnił Luke Shaw, który oddał piłkę rywalom. W pole karne Manchesteru United wjechał Roger Martínez, oddał mocny strzał, lecz prosto w angielskiego bramkarza. Tuż przed przerwą o uderzenie z rzutu wolnego zza pola karnego pokusił się jeszcze Anthony Martial, ale nie była to dobra próba. W efekcie na przerwę oba zespoły schodziły przy stanie 0:0. Od początku drugiej połowy Jose Mourinho zdecydował się na dwie zmiany w składzie – Joel Pereira zastąpił Lee Granta, a Timothy Fosu-Mensah zajął miejsce Antonio Valencii na prawej stronie defensywy. W Club America mieliśmy pięć zmian, a na placu gry pojawił się José Guillén, który miał koszulkę z nietypowym numerem… 286. W 53. minucie bliski otworzenia wyniku spotkania był ponownie Martínez. Kolumbijski napastnik przegrał jednak pojedynek z Joelem Pereirą, który dobrze wyszedł z bramki i skrócił mu kąt. Meksykanie zyskiwali przewagę i prezentowali się lepiej od drużyny Jose Mourinho. W 59. minucie Club America objęło prowadzenie po ładnej akcji. Piłkę z lewej strony boiska dośrodkował Jesus Lopez, a na jedenastym metrze spod opieki Erica Bailly’ego urwał się Henry Martín i ładnym strzałem głową pokonał Pereirę. Chwilę później bliski doprowadzenia do remisu, w dość przypadkowej sytuacji, był Luke Shaw, ale jego uderzenie z prawej nogi o centymetry minęło bramkę Club America. Gra Manchesteru United nie mogła się jednak podobać. Piłkarze Mourinho byli głęboko cofnięci i dali się stłamsić rywalom. Na prawym skrzydle pojawił się młody Tahith Chong, ale początkowo trudno było mu rozruszać akcje Czerwonych Diabłów. Piłkarze Mourinho po zejściu Martiala grali też bez nominalnego napastnika – rolę dziewiątki przejął Mata. W 76. minucie na boisku pojawił się Mason Greenwood, który zmienił Luke’a Shawa. Młody pomocnik zanotował więc swój nieoficjalny debiut w seniorskim składzie Manchesteru United w wieku zaledwie 16 lat! Dwie minuty później Manchester United w końcu pokazał się z dobrej strony i doprowadził do remisu. Świetną piłkę z prawej strony boiska zagrał Chong. Do dośrodkowania dopadł Herrera, ale futbolówka po jego strzale głową z ostrego kąta odbiła się tylko od słupka. Po chwili skuteczny strzał między nogami rezerwowego bramkarza Oscara Jimineza oddał Juan Mata. Od wyrównującego trafienia gra Czerwonych Diabłów wyglądała lepiej, bo zawodnicy Jose Mourinho odzyskali kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Drugiego gola już jednak się nie doczekaliśmy. Manchester United w kolejnym spotkaniu amerykańskiego tournée zmierzy się z San Jose Earthquakes. |