W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
42' Pierre-Emerick Aubameyang 54' Laurent Koscielny 85' Sead Kolasinac 90+2' Mattéo Guendouzi |
Alexis Sanchez 31' Jesse Lingard 33' Jesse Lingard 76' Anthony Martial 82' Marcus Rashford 85' |
|||
Godzina: 20:55 | ||||
Data: 25.01.2019 r. | ||||
Stadion: Emirates Stadium |
||||
Arsenal: Cech – Maitland-Niles, Sokratis (Mustafi 21'), Koscielny (Guendouzi 64'), Kolasinac – Torreira, Xhaka, Iwobi (Özil 64'), Ramsey – Aubameyang, Lacazette |
||||
Manchester United: Romero – Young, Lindelof, Bailly, Shaw – Herrera, Matić, Pogba – Lukaku (Rashford 71'), Lingard (Jones 88'), Sanchez (Martial 71') |
||||
Manchester United pokonał Arsenal 3:1 (2:1) i awansował do V rundy Pucharu Anglii! Czerwone Diabły odniosły ósme zwycięstwo z rzędu pod wodzą Ole Gunnara Solskjaera. Bramki na Emirates Stadium dla United zdobyli Alexis Sanchez, Jesse Lingard i Anthony Martial. Kibice, którzy od dawna ostrzyli sobie zęby na pucharowy klasyk nie mogli być rozczarowani. Od pierwszej minuty oglądaliśmy na Emirates Stadium ciekawe spotkanie, choć szybka gra nie przekładała się na liczbę sytuacji podbramkowych. Pierwszy strzał na bramkę oglądaliśmy dopiero w 24. minucie. Alexandre Lacazette rozegrał piłkę z Alexem Iwobim, ten strzelił mocno z ostrego kąta, ale pewną interwencję zanotował Sergio Romero. Ole Gunnar Solskjaer, podobnie jak w spotkaniu z Reading, dał odpocząć Davidowi de Gei. Manchester United odpowiedział akcją Lingarda. Anglik wrzucił piłkę z prawego skrzydła, ale dośrodkowania na szóstym metrze nie zamknął ani Romelu Lukaku, ani Paul Pogba. W 31. minucie Czerwone Diabły otworzyły wynik spotkania – Lukaku zagrał prostopadłą piłkę do wbiegającego w pole karne Alexisa Sancheza, ten minął Petra Cecha i z ostrego kąta wpakował futbolówkę do siatki. Chilijczyk uciszył tym trybuny, które od początku były mu mocno nieprzychylne. Manchester United poszedł za ciosem i dwie minuty później podwyższył na 2:0! Kontrę spod własnego pola karnego wyprowadził Luke Shaw. Anglik podał do Lukaku na prawe skrzydło, ten podciągnął akcję i wystawił futbolówkę do niepilnowanego Jessego Lingarda, który z jedenastu metrów z dużym spokojem pokonał Cecha. Dwubramkowe prowadzenie za bardzo uspokoiło piłkarzy Solskjaera. Końcówka pierwszej połowy zdecydowanie należała do Arsenalu. Ataki gospodarzy przyniosły efekt w 43. minucie. Aaron Ramsey dość łatwo przedarł się w szesnastkę United, zagrał między nogami Erica Bailly’ego, piłka przetoczyła się wzdłuż linii bramkowej i z bliskiej odległości do siatki posłał ją niepilnowany Pierre-Emerick Aubameyang. W doliczonym czasie gry dogodną okazję miał jeszcze Lacazette. Tym razem Romero pewnie złapał futbolówkę. Czerwone Diabły wiedziały, że po zmianie stron czeka ich trudna przeprawa. Tuż po wznowieniu gry Arsenal mógł szybko doprowadzić do remisu. Kapitalną interwencję zanotował jednak Sergio Romero. Argentyńczyk instynktownie odbił piłkę po strzale Ramseya głową z pięciu metrów. Inicjatywa wyraźnie należała do piłkarzy Kanonierów. Manchester United odgryzł się strzałem Lukaku z rzutu wolnego, lecz była to próba bardzo niedana. W 57. minucie Arsenal stracił drugiego obrońcę piątkowego wieczoru. W pierwszej połowie z powodu urazu boisko musiał opuścić Sokratis Papastatopulos, a w drugiej części urazu w starciu z Lukaku nabawił się Laurent Koscielny. Unai Emery postawił wszystko na jedną kartę i na placu gry zameldowali się Mesut Oezil i Mattéo Guendouzi. Grę prowadził cały czas Arsenal, więc Ole Gunnar Solskjaer postanowił dodać energii swojej drużynie. W 72. minucie dokonał dwóch zmian – Marcus Rashford zastąpił Lukaku, a Anthony Martial zmienił Sancheza. Minutę później świetną okazję mieli gospodarze. Martial nie wybił piłki spod pola karnego, przejął ją Lacazette, uderzył bardzo mocno z czternastu metrów, ale kolejną bardzo dobrą interwencję zanotował Romero. Czerwone Diabły były głęboko cofnięte i wyraźnie liczyły na szybkie kontry. W 82. minucie plan Solskjaera wypalił. Piłkę na własnej połowie przejął Pogba. Francuz w pojedynkę wyprowadził kontrę, mógł podać do Rashforda, ale oddał mocny strzał zza pola karnego. Cech sparował piłkę do lewej strony, a tam tylko na to czekał Martial. Francuz pewnie wpakował piłkę do siatki! W drugiej połowie mieliśmy sporo przerw, małą szamotaninę na boisku, więc sędzia doliczył aż dziesięć minut. Czerwone Diabły nie zdjęły jednak nogi z gazu i grały z dużą pewnością siebie. Arsenal stracił też wiarę na odrobienie strat i piłkarze United mogli cieszyć się z awansu do V rundy FA Cup. |