W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
75' Chris Smalling (sam.) 89' Ross Barkley |
Marouane Fellaini 34' Wayne Rooney 60' Ander Herrera 89' Anthony Martial 90+ |
|||
Godzina: 18:15 | ||||
Data: 23.04.2016 r. | ||||
Stadion: Wembley |
||||
Everton: Joel - Baines, Gibson (Mirallas 90+), Stones, Jagielka, Lukaku, Lennon (Deulofeu 70'), Cleverley, McCarthy, Besic, Barkley |
||||
Manchester United: De Gea - Fosu-Mensah (Valencia 61'), Smalling, Blind, Rojo, Carrick, Fellaini (Herrera 87'), Lingard, Rooney, Martial, Rashford |
||||
Manchester United pokonał w dramatycznych okolicznościach Everton 2:1 w półfinale Pucharu Anglii. Awans do finału FA Cup dał Czerwonym Diabłom Anthony Martial, który wpakował piłkę do siatki w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Wcześniej bramkę dla United zdobył Marouane Fellaini. Louis van Gaal dokonał czterech zmian w wyjściowym składzie Manchesteru United w porównaniu do ostatniego spotkania z Crystal Palace. W podstawowej jedenastce wybiegli Timothy Fosu-Mensah, Marcos Rojo, Michael Carrick i Marouane Fellaini. Od pierwszego gwizdka sędziego na Wembley mieliśmy duże emocje. Już w 4. minucie ładną akcją na skrzydle popisał się Anthony Martial. Francuz w swoim stylu ściął akcję w pole karne pod linię końcową, ale kiedy oddawał strzał, to został zablokowany przez Johna Stonesa. Chwilę później błąd, tuż przed polem karnym, popełnili Michael Carrick i Fosu-Mensah, którzy odpuścili piłkę po dalekim wykopie Joela. Do podania doszedł Romelu Lukaku, znalazł się w sytuacji sam na sam z De Geą, minął Hiszpana i kopnął piłkę w kierunku bramki. W ostatniej chwili tor jej lotu przeciął powracający do defensywy Wayne Rooney. W 12. minucie piłkarze United stworzyli sobie kolejną znakomitą sytuację. Piłkę nad linią obrońców zagrał Wayne Rooney, na piątym metrze trafiła ona do Jesse Linagrda, ten strzelił z półwoleja, niestety prosto w bramkarza Evertonu. Manchester United ani na chwilę nie oddawał inicjatywy Evertonowi. W 21. minucie po raz kolejny do sytuacji strzeleckiej doszedł Martial. Francuz huknął z lewej nogi, ale wysoko nad bramką. Kilka minut później ładnym wolejem popisał się Marcus Rashford. Strzał był jednak za lekki, aby zaskoczyć Joela. Przewagę graczom United udało się udokumentować w 34. minucie. Na skrzydle świetnie pokazał się Martial, który wyprowadził w pole Muhameda Bešicia, zszedł pod linię końcową, wyłożył piłkę do Marouane'a Fellainiego na piąty metr, a Belg bez najmniejszych kłopotów wpakował ją do siatki swojej byłej drużyny! Do końca pierwszej połowy Czerwone Diabły kontrolowały przebieg gry, choć nie stworzyły sobie już klarownej sytuacji pod bramką The Toffees. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Przewaga wciąż była po stronie Manchesteru United. W 53. minucie świetną akcję zrobili Rashford z Martialem, Francuz wyłożył piłkę piętką Lingardowi, a ten uderzał z szesnastu metrów, niestety skiksował. To powinna być druga bramka dla piłkarzy z Old Trafford. W 56. minucie Everton wyprowadził pierwszą groźną akcję, która zakończyła się rzutem karnym dla The Toffees. Sędzia uznał, że Fosu-Mensah nieprzepisowo powstrzymywał Rossa Barkleya, choć powtórki telewizyjne pokazały, że Holender interweniował czysto. Od decyzji arbitra nie było już odwrotu. Piłkę na jedenasty metrze ustawił Romelu Lukaku. Belg uderzył mocno w prawy róg bramki De Gei, Hiszpan wyczuł intencję napastnika Evertonu i fantastycznie odbił piłkę. Na Wembley wciąż było 1:0! Manchester United wyszedł z opresji, ale po rzucie karnym wyraźnie stracił inicjatywę. Everton sunął na bramkę De Gei atak za atakiem. Na szczęście gracze Roberto Martineza mieli mocno rozregulowane celowniki. Słabnącą defensywę United dostrzegł Van Gaal, który zdecydował się wprowadzić Antonio Valencię w miejsce Fosu-Mensaha. W 64. minucie Czerwone Diabły mogły podwyższyć prowadzenie. Po podaniu Martiala z bliskiej odległości, z ostrego kąta, strzelał Fellaini. Zmierzającą piłkę do bramki ręką zatrzymał Phil Jagielka, sędzia nie wskazał jednak na „wapno”. Manchester United wciąż nie potrafił uspokoić gry i pod bramką De Gei było nerwowo. Kiedy wydawało się, że Czerwone Diabły zaczynają odzyskiwać kontrolę na meczem, pech dopadł graczy Van Gaala. Z prawej strony na piąty metr piłkę mocno strzelił Gerard Deulofeu, futbolówkę chciał wybić Smalling, ale zrobił to tak niefortunnie, że wpakował ją do własnej bramki. Na Wembley mieliśmy remis. Cztery minuty później hiszpański napastnik Evertonu znów dał się we znaki United. Jego kąśliwe uderzenie instynktownie obronił De Gea. Do końca regulaminowego czasu gry Wembley aż buzowało od emocji i eksplodowało już w doliczonych trzech minutach, kiedy piłkę do bramki wpakował Anthony Martial. Francuz popisał się precyzyjnym strzałem w długi róg po podaniu Andera Herrery! Manchester United w finale zmierzy się 23 maja ze zwycięzcą drugiego półfinału Crystal Palace - Watford. |