W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
70' Nani 72' Javier Hernadnez |
Noel Hunt 55' Jobi McAnnuf 81' |
|||
Godzina: 21:00 | ||||
Data: 18.02.2013 r. | ||||
Stadion: Old Trafford |
||||
Manchester United: De Gea - Jones (Nani 42'), Vidić, Smalling, Büttner - Young (van Persie 64'), Cleverley, Anderson (Carrick 83'), Valencia - Hernandez, Welbeck. |
||||
Reading: Federici - Kelly, Shorey, Mariappa, Morrison - Karacan, Leigertwood, McAnuff , McCleary - Hunt (Guthrie 64'), Le Fondre. |
||||
W spotkaniu 5. rundy FA Cup podejmujący Reading Manchester United nie dał gościom wielkich szans. Choć w końcowych minutach przyjezdni mogli sprawić niespodziankę, tak ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2-1 (0-0). Autorami bramek dla Diabłów byli Nani (69') i Hernandez (72'), dla gości natomiast trafienie zaliczył Jobi McAnuff (80') Zawody na Old Trafford mogły się rozpocząć z dużym przytupem dla gospodarzy. Już w 2. minucie meczu w wyniku sporego zamieszania w polu karnym Reading przed szansami na gola stawali kolejno: Javier Hernandez, Danny Welbeck i Antonio Valencia. Chwilę później prawym skrzydłem pognał w kierunku bramki Federiciego Welbeck, ale groźny strzał Anglika zdołał wyciągnąć Australijczyk. W 22. minucie meczu Manchester United wypracował sobie kolejną kapitalną okazję do strzelenia gola. Zza pola karnego wpierw uderzał Tom Cleverley, następnie próbował dobijać Ashley Young. W obu przypadkach kapitalnie interweniował Federici. W kolejnych kilkunastu minutach gra nieco się wyrównała. Goście nie pozawalali już tak często przedostawać się rywalom pod swoje pole karne, lecz w dalszym ciągu stroną przeważającą były Czerwone Diabły. Międzyczasie swych siły próbowali Le Fondre i Welbeck, ale ich uderzenia były dalekie od ideału. W 45. minucie meczu Reading uratował słupek po uderzeniu Welbecka. Chwilę później z dystansu dobrym strzałem popisał się Valencia, ale tym razem na posterunku był Federici. Wraz ze startem drugiej odsłony ataki United znacznie przybrały na sile. Rozpaczliwie broniący się momentami goście skutecznie jednak odrzucali wicemistrzów od własnego pola karnego. . Dopiero w 61. minucie na Old Trafford mocno zawrzało, kiedy to w pole karne Reading przedostał się Anderson. Brazylijczyk uderzając z nieco ostrego kąta miał nadzieję, iż uda mu się zmieścić piłkę obok Federiciego. Australijczyk po raz kolejny udowodnił, iż jest dzisiaj w fantastycznej formie. 5 minut później swych sił z okolic 20. metra spróbował Nani. Bez efektu i niecelnie. 21 minut przed końcem regulaminowej części spotkania w końcu Diabłom udało się przełamać opór rywali. Autorem gola dającego prowadzenie został Nani, który mocnym plasowanym strzałem z obrębu jedenastego metra nie dał najmniejszych szans Federiciemu. Asystę zanotował Valencia. Wygląda na to, że worek z golami rozwiązał się na dobre. W 72. minucie swoje trafienie dołożył Hernandez, wykorzystując świetne dośrodkowanie Naniego. 2-0 dla United! W 80. minucie gościom udało się zdobyć bramkę kontaktową. Niepewną interwencją w swoim karnym popisał się Smalling, z czego skrzętnie skorzystał Jobi McAnuff i w sytuacji sam na sam z de Geą doprowadził do stanu 2-1. W 88. minucie mogło być definitywnie po meczu. W sytuacji podbramkowej znalazł się Javier Hernadez, ale ani on, ani Nani – który próbował chwilę później – nie potrafili umieścić piłki w siatce. W doliczonym czasie gry Manchester United miał jeszcze jedną szansę na strzelenie gola na 3-1, ale swój świetny występ Federici przypieczętował kolejną świetną paradą. Mimo to Reading nie udało się choć zremisować na Old Trafford i tym samym The Royals żegnają się z Pucharem Anglii. |