W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
 |
 |
 |
 |
 |
 5' Scott McTominay 65' Axel Tuanzebe 72' Alex Telles |
Ismaïla Sarr 38' |
|||
| Godzina: 21:00 | ||||
| Data: 09.01.2021 r. | ||||
| Stadion: Old Trafford |
||||
| Manchester United: Henderson – Williams, Tuanzebe, Bailly (Maguire 45+), Telles – McTominay, Van de Beek – Mata, Lingard (Matić 79'), James (Rashford 68') – Greenwood (Martial 68') |
||||
| Watford: Bachmann – Navarro, Sierralta, Troost-Ekong (Wilmot 76'), Masina (Ngakia 58') – Sarr (Sema 58'), Chalobah (Phillips 83'), Hughes, Zinckernagel (Hungbo 76'), Joao Pedro – Gray |
||||
| Manchester United pokonał Watford 1:0 (1:0) w III rundzie Pucharu Anglii. Gola na wagę awansu do kolejnej rundy zdobył dla Czerwonych Diabłów Scott McTominay. United kolejnego rywala w FA Cup poznają w poniedziałek. Ole Gunnar Solskjaer mocno zamieszał wyjściową jedenastką Manchesteru United. Norweski menadżer dokonał dziewięciu zmian w porównaniu do ostatniego meczu z Manchesterem City. Rezerwowi zaczęli spotkanie zdecydowanie i widać było, że chcą się pokazać, gdy w końcu otrzymali swoją szansę. Na efekty takiej postawy nie trzeba było długo czekać. Manchester United prowadzenie objął już w 5. minucie. Czerwone Diabły miały rzut rożny. Świetne dośrodkowanie w szesnastkę posłał Alex Telles, a do piłki dopadł Scott McTominay. Szkot uderzył głową w długi róg, futbolówka odbiła się jeszcze od murawy, od słupka i wpadła do siatki. McTominay miał podwójny powód do radości, bo w sobotnim spotkaniu po raz pierwszy występował z opaską kapitana. W kolejnych minutach przewaga Manchesteru United była zdecydowana. Widoczny na lewym skrzydle był Daniel James. Pokazać chciał się też długo niewidziany Jesse Lingard. W 8. minucie Anglik zagrał niezłą piłkę do wbiegającego w szesnastkę Masona Greenwooda. Młody napastnik United strzeli jednak niecelnie. W 16. minucie Watford w końcu odgryzło się gospodarzom. Goście mieli rzut wolny, dośrodkowali w pole karne, a po chwili do piłki doszedł Adam Masina. Uderzenie Włocha z bliskiej odległości świetnie obronił Dean Henderson. Bramkarza United asekurował także Axel Tuanzebe i na szczęście udało się zażegnać niebezpieczeństwo. Kilka minut później kolejną szansę miał Manchester United. Gospodarze byli bliscy strzelenia bliźniaczo podobnej bramki. Znów z rzutu rożnego dośrodkował Alex Telles. Tym razem do piłki doszedł Eric Bailly, lecz nie uderzył jej tak precyzyjnie jak McTominay. Im dłużej trwał mecz, tym pewniej na boisku czuli się gracze Watfordu. W 30. minucie w polu karnym Deana Hendersona doszło do niemałego zamieszania. Strzał Ismaily Sarra zablokował Tuanzebe. W 43. minucie Manchester United był bliski podwyższenia prowadzenia. Czerwone Diabły przeprowadziły kapitalną akcję. Mason Greenwood podał do Donny’ego van de Beeka, ten zagraniem piętką uruchomił Juana Matę, który stanął oko w oko z Danielem Bachmannem. Hiszpan strzelił jednak prosto w golkipera Szerszeni. Tuż przed przerwą mieliśmy jeszcze przykry incydent. Eric Bailly musiał opuścić boisko po tym jak otrzymał cios w głowę. Iworyjczyk zderzył się z wyskakującym do piłki Deanem Hendersonem i został mocno poturbowany. Ole Gunnar Solskjaer nie chciał ryzykować i wpuścił na boisko Harry’ego Maguire’a. Początek drugiej połowy nie był tak dobry w wykonaniu Manchesteru United jak pierwszej. Czerwone Diabły często miały piłkę przy nodze, ale nie robiły z niej użytku. W 49. minucie celny strzał na bramkę oddał Daniel James. Walijczyk uderzył natomiast za lekko, aby zaskoczyć Bachmanna. W kolejnej fazie meczu nie działo się dużo na Old Trafford. Manchester United nie stwarzał zagrożenia pod bramką Watfordu, a goście też nie rzucali się do zdecydowanych ataków. W 68. minucie Ole Gunnar Solskjaer zdecydował się na podwójną zmianę – Marcus Rashford i Anthony Martial pojawili się w miejsce Daniela Jamesa i Masona Greenwooda. Walijczyk oraz Anglik nie mogli zaliczyć sobotniego występu do udanych. W grze Manchesteru United nie było widać zdecydowanej poprawy, a Czerwone Diabły cały czas potrzebowały kolejnego gola, aby nie drżeć o końcowy wynik. Kreowanie sytuacji przychodziło jednak gospodarzom z trudem. Dopiero w 80. minucie na indywidualny atak zdecydował się Rashford. Anglik z dużym spokojem wjechał w pole karne Watfordu, uderzył po długim rogu, a dobrą interwencję zanotował bramkarz Szerszeni. W końcówce piłkarze Watfordu nieco podkręcili tempo i próbowali wyrównać stan rywalizacji. Goście kilka razy posyłali piłkę pod bramkę Deana Hendersona, ale nie zmusili angielskiego bramkarza do poważnego wysiłku. |
||||
