W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
5' Marcus Rashford 17' Marcus Rashford 36' Jesse Lingard 60' Anthony Martial |
Hope Akpan 42' Steven Warnocka 71' Lloyd Dyer 90+ |
|||
Godzina: 21:00 | ||||
Data: 20.09.2017 r. | ||||
Stadion: Old Trafford |
||||
Manchester United: Romero (Pereira 78') - Darmian, Lindelof, Smalling, Blind - Lingard, Carrick, Herrera, Mata (Shaw 46'), Martial - Rashford (McTominay 64') |
||||
Burton Albion: Ripley - Allen (Murphy 46'), Turner (Warnock 46'), Lund, Dyer - Flanagan, Naylor, Varney, Palmer - Mason, Akpan (Akins 78') |
||||
Mecz trzeciej rundy Pucharu Ligi na Old Trafford ciężko było nazwać rywalizacją. Ekipa Manchesteru United bez większego problemu poradziła sobie z zespołem Burton Albion wygrywając gładko 4:1 (3:0). Bramki dla drużyny Mourinho zdobyli Rashford, Lingard oraz Martial. Strzelanie rozpoczęło się już w 5. minucie spotkania przy pierwszym oddanym uderzeniu na bramkę Ripleya. Carrick zagrał świetną piłkę w pole karne, Lingard strącił ją delikatnie pod nogi Marcusa, a Anglik pewnym strzałem nad bramkarzem wpakował piłkę do siatki. Chwilę potem Lingard miał okazję podwyższyć wynik, lecz jego uderzenie po ziemi zostało zablokowane. Ataki United jednak nie ustawały, a szybcy zawodnicy Czerwonych Diabłów siali spustoszenie na połowie przeciwników. Druga bramka może śmiało kandydować do miana najładniejszej bramki United strzelonej we wrześniu. Marcus Rashford obrócił się z futbolówką przed polem karnym po podaniu Blinda i potężnym uderzeniem wpakował ją do siatki, obijając przy tym wewnętrzną część słupka bramki Ripleya. Dużo zagrożenia pod bramką Burton stanowił Anthony Martial. Francuz pomimo skutecznych dryblingów, nie był w stanie wykorzystać swoich okazji. Skrzydłowy United zmarnował dwie okazje w 25. i 26. minucie. Najpierw jego strzał został zablokowany wślizgiem przez Flanagana, a potem Anthony trafił w bramkarza w sytuacji sam na sam po podaniu od Maty. 27. minuta to najlepsza i jedyna groźna sytuacja Burton w pierwszej połowie - Lindelof niefortunnie interweniował na skraju pola karnego, umożliwił podanie przed bramkę do Masona, który oddał strzał z bliskiej odległości. Romero jednak skutecznie skrócił dystans do rywala i ciałem zasłonił drogę piłce do swojej siatki. Minutę potem Juan Mata trafił w słupek po mocnym strzale po ziemi. Akcję próbował jeszcze uratować Darmian, dośrodkowując lekko przed bramkę do niepilnowanego Martiala. Francuz złożył się do efektownego strzału nożycami, uderzył mocno, lecz trafił w Flanagana. Trzeciego gola do siatki Burton udało się wbić w 36. minucie. W tym ataku United miało trochę szczęścia. Martial świetnie minął przeciwnika ładnym piruetem, wystawił piłkę do Lingarda, a ten strzelił bez zastanowienia. Piłka odbiła się od nogi defensora Burton i zmieniła całkowicie tor lotu, nie dając szans na interwencję Ripleyowi. Wydawało się, że w 40. minucie sędzia odgwiżdże jeszcze rzut karny dla Manchesteru United. W pole karne w sytuacji sam na sam znalazł się Jesse Lingard, atakowany od tyłu przez 2 przeciwników. Anglik upadł na murawę, ale jak się okazało, nie był to udział defensorów Burton Albion. Po przerwie tempo gry nieco zmalało, jednak tylko na początku. W 58. minucie przepięknym dryblingiem popisał się Anthony Martial. Francuz wypracował sobie sytuację sam na sam, uderzył po ziemi w kierunku dłuższego słupka, ale Ripley skutecznie przewidział cel zawodnika United. Dwie minuty później Francuz nie zmarnował już kolejnej setki i zdobył zasłużoną w tym spotkaniu bramkę. Rozpędzony Francuz znalazł się sam na sam z bramkarzem Burton i strzałem przy słupku nie dał szans swojemu przeciwnikowi. 79. minuta to kolejny już atak Anthony’ego Martiala. Francuz otrzymał podanie w tempo od Lingarda z drugiej linii, przyspieszył i oddał strzał z ostrego kąta. Niestety piłka przeturlała się obok słupka bramki Burton Albion. Tuż przed końcem meczu, dobry strzał z rzutu wolnego z niedużej odległości oddał Anthony Martial. Francuz celował w okienko bramki, jednak futbolówka otarła się jednie o zewnętrzną siatkę boczną. Ostatnie słowo w środowym meczu należało do Burton Albion. Po dośrodkowaniu w pole karne po strzale szczupakiem piłka odbiła się od poprzeczki bramki United. Joel Pereira niezdarnie próbował złapać futbolówkę, ta spadła pod nogi Dyera i ten mocnym uderzeniem wbił ją do siatki z kilku metrów. |