W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
25' Will Grigg 62' Will Grigg 70' Benik Afobe 74' Antony Kay 84' Benik Afobe |
Reece James 51' | |||
Godzina: 21:00 | ||||
Data: 26.08.2014 r. | ||||
Stadion: stadium:mk |
||||
MK Dons: Martin - Baldock, Lewington, Kay, McFadzean - Alli, Potter - Bowditch (Powell 57'), Reeves, Carruthers (Green 61') - Grigg (Afobe 68') |
||||
Manchester United: De Gea - M Keane, Evans, Vermijl, James - Powell (Wilson 57'), Janko (Pereira 46'), Anderson, Kagawa (Januzaj 20') - Hernandez, Welbeck |
||||
Louis van Gaal i jego Manchester United błyskawicznie pożegnali się z rozgrywkami Capital One Cup w sezonie 2014/2015. Ekipa z Old Trafford została zmiażdżona przez drużynę MK Dons. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:0. Po dwa gole zdobyli Griggs oraz Afobe - wszystkie cztery padły po błędach obrońców Manchesteru United... Czerwone Diabły mogły szybko objąć prowadzenie za sprawą Nicka Powella. Pomocnik zdecydował się na strzał z dystansu. Futbolówka niestety przeleciała kilkanaście centymetrów nad poprzeczką bramki Martina. W 25. minucie gospodarze niespodziewanie objęli prowadzenia. Fatalny błąd popełnił powracający po kontuzji Jonny Evans, który podał piłkę w środku pola. Błąd ten szybko wykorzystał Ben Reeves, który przejął piłkę, natychmiast odegrał do lepiej ustawionego Williama Grigga, a ten bez problemów pokonał zaskoczonego Davida de Geę. Po bramce tempo meczu znacząco wzrosło. Akcje były rozgrywane dynamicznie i bardziej ofensywnie. W 32. minucie potężnym wolejem zza pola popisał się Samir Carruthers. Piłka na szczęście poleciała w środek bramki, gdzie czekał już na nią De Gea. Odpowiedzią Manchesteru United był piękny strzał zewnętrzną częścią stopy Nicka Powella. Piłka, mocno podkręcona, nie trafiła ostatecznie w światło bramki. Była to jednak bardzo dobra próba zdobycia gola w wykonaniu Anglika. W 50. minucie nie wiele brakowało, aby Jonny Evans ponownie stał się kozłem ofiarnym. Po podaniu w wykonaniu gospodarzy, w dziwnej pozycji piłkę przyjął wspomniany Evans. Piłkarze MK Dons jak i kibice stanowczo domagali się odgwizdania rzutu karnego po zagraniu ręką. Arbiter był bardzo blisko całej sytuacji i nie uznał tego zagrania, jako kwalifikującego się do podyktowania "jedenastki". Bliski wyrównania w 59. minucie meczu był Danny Welbeck. Anglik otrzymał podanie od Bowditcha przed polem karnym i zdecydował się na strzał z trudnej pozycji. Danny uderzył mocno, lecz piłka nie trafiła w światło bramki. Mimo wszystko, była to dobra okazja ekipy z Old Trafford. Stadion MK Dons ponownie oszalał z radości w 62. minucie. Po błędzie Michaela Keane'a z kontratakiem ruszyli gospodarze. Reeves uciekł na skrzydło, dograł piłkę w pole karne, a tam źle pilnowany Griggs oddał strzał klatką piersiową i po raz drugi tego wieczoru pokonał Davida de Geę. MK Dons w 70. minucie wbiło gwóźdź do trumny Manchesteru United. Po kolejnym błędzie w defensywie, gospodarze ruszyli z kolejną zabójczą kontrą. Reeves popisał się kolejnym, bardzo ładnym podaniem, a piłkę w siatce w akcji sam na sam umieścił Benik Afobe. Dwie minuty później Wilson był bardzo bliski zaliczenia przepięknego, kontaktowego gola. Gracz United uderzał z narożnika pola karnego w kierunku długiego słupka. Piłka zmierzała w kierunku okienka bramki Martina. Goalkeeper MK Dons popisał się jednak fantastyczną interwencją. Gospodarze nie poprzestawali ataków. W 74. minucie 100% akcję sam na sam zmarnował Daniel Powell. De Gea tym razem wybronił strzał nogami. W 78. minucie po niespodziewanym dośrodkowaniu z lewej flanki boiska, piłka zmierzała w światło bramki. Zaskoczony De Gea interweniował w ostatniej chwili i wybił przed siebie piłkę już z linii bramkowej. Na szczęście żaden z graczy MK Dons nie czaił się w obrębie 5. metra na dobitkę. Chwilę później po rzucie rożnym, z boku pola karnego atakował Adnan Januzaj. Młody Belg zdecydował się na bardzo mocne uderzenie z ostrego kąta. Pomocnik trafił tylko w słupek. W ostatnich minutach meczu upokarzający dla Manchesteru United wynik podwyższył jeszcze Benik Afobe. Napastnik wykorzystał błąd Marnicka Vermijla, który nie przerwał prostego podania z drugiej linii . Afobe minął jeszcze Evansa i Pereirę, po czym pewnym strzał wpakował piłkę do siatki hiszpańskiego bramkarza. Wydawało się, że Diabły zdobędą gola honorowego w 87. minucie. Po bardzo dobrym dośrodkowaniu z prawej strony, mocno głową w narożnik bramki uderzał Wilson. Martin jednak i tym razem nie dał się zaskoczyć i intuicyjnie poleciał za piłką, łapiąc ją blisko linii bramkowej. Wynik nie zmienił się już do końca spotkania, a Czerwone Diabły pożegnały się z Pucharem Ligi już w pierwszej rundzie. |