W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
19' Josh Wright 21' Josh Wright 90' Martyn Woolford |
Darron Gibson 23' Chris Smalling 36' Michael Owen 49' Ji-Sung Park 54' Michael Owen 71' |
|||
Godzina: 20:45 | ||||
Data: 22.09.2010 r. | ||||
Stadion: Glanford Park |
||||
Scunthorpe: Murphy – Byrne, Mirfin, Nolan, Canavan - Togwell (Collins 72'), Woolford, O'Connor (Grant 61'), Wright - Dagnall (Godden 81'), Forte |
||||
Manchester United: Kuszczak – Ferdinand, Brown, Smalling, Rafael – Anderson, Park Ji-Sung (Bebe 74'), Gibson – Owen, Hernandez (Obertan 68'), Macheda |
||||
Manchester United pokonał Scunthorpe United 5:2 (2:1) w meczu III rundy Pucharu Ligi. Cały mecz w zespole „Czerwonych Diabłów” rozegrał Tomasz Kuszczak, a swój debiut w pierwszym składzie zaliczył Bebe. Środowego wieczoru Glanford Park wypełniło się do ostatniego miejsca. Sir Alex Ferguson choć zapowiadał poważne potraktowanie niżej notowanego rywala, to w Scunthorpe się nie pojawił. Szkot poleciał do Hiszpanii oglądać spotkanie Valencii z Atletico Madryt przed starciem z „Nietoperzami” w Lidze Mistrzów. Funkcję pierwszego trenera pełnił Mike Phelan, który w porozumieniu z sir Alexem desygnował do gry mocną jedenastkę. Zgodnie z przewidywaniami szansę gry otrzymał Tomasz Kuszczak, a po raz pierwszy od lutego w pierwszym składzie zagrał Anderson. Mocno odmieniony skład „Czerwonych Diabłów” nie funkcjonował początkowo najlepiej, a gra trzema pomocnikami sprawiała, że w środkowej strefie boiska było mnóstwo miejsca. Gracze Scunthorpe nie przestraszyli się wicemistrzów Anglii, przez co sporo pracy miał Kuszczak. Po kilku spokojnych interwencjach Polak musiał wyciągnąć się jak długi po strzale Josha Wrighta z 10. minuty. Kilka minut później Kuszczak obronił groźny strzał Martyna Woolforda. Bramkarz „Czerwonych Diabłów” bezradny był natomiast w 18. minucie. Strzał swojego życia oddał bowiem Wright. Pomocnik „The Iron” mocnym uderzeniem zza pola karnego umieścił piłkę w górnym rogu bramki Kuszczaka. Odpowiedź Manchesteru United była szybka. W 23. minucie wybiegającego zza pleców obrońców Darrona Gibsona dostrzegł Chris Smalling. Irlandczyk cały czas kontrolował tor lotu piłki, a następnie sprytnym strzałem przeniósł futbolówkę nad bezradnym Joe Murphym. Stracony gol nie podłamał gospodarzy, w grze których nadal było widać olbrzymią pasję i zaangażowanie. Kolejna bramka padła jednak łupem „Czerwonych Diabłów”. W 35. minucie ładną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Park Ji-sung. Koreańczyk celnie dośrodkował w kierunku ustawionego na piątym metrze Chrisa Smallinga, który sprytnym uderzeniem dał Manchesterowi United prowadzenie. Pięć minut później w poważnych tarapatach był Tomasz Kuszczak. Polak tak niefortunnie odbił uderzenie Jonathana Forte’a, że mocno podkręcona prawie wpadła do jego bramki. Przed przerwą Manchester United miał jeszcze jedną doskonałą okazję na podwyższenie wyniku. Po perfekcyjnym dośrodkowaniu Javiera Hernandeza o centymetry pomylił się Federico Macheda. Po zmianie stron kibice Scunthorpe postanowili sobie podrwić z Tomasza Kuszczaka. Każdy kontakt Polaka z piłką oznaczał żywiołową reakcję na trybunach. Deprymujące okrzyki przy pierwszych dwóch próbach wybicia futbolówki podziałały, bo Polak źle wprowadzał ją do gry. Rozentuzjazmowani fani gospodarzy szybko jednak ucichli bo w 49. minucie na listę strzelców wpisał się Michael Owen. Anglik otrzymał dobre podanie od Machedy, przebiegł z piłką kilkanaście metrów i ze stoickim spokojem podwyższył na 3:1. Pięć minut później awans Manchesteru United do kolejnej rundy przypieczętował Park Ji-sung. Gospodarze nie zdołali wybić piłki spod własnej bramki po rzucie rożnym, do futbolówki dopadł Koreańczyk i mocnym strzałem w krótki róg umieścił ją w siatce. Mimo niekorzystnego wyniku entuzjazm gospodarzy nie słabł. Ich nieustające ataki sprawiały, że Kuszczak nie miał ani chwili wytchnienia. Polaka strzałami z dystansu próbował zaskoczyć Martyn Woolford, ale golkiper United umiejętnie odbijał mocne uderzenia. W 70. minucie kibicom znów przypomniał się Owen. Angielski napastnik nie miał najmniejszych problemów z dobiciem uderzenia Parka, które przed siebie sparował bramkarz Scunthorpe. Cztery minuty później nastąpiła długo wyczekiwana zmiana. Na placu gry w miejsce Parka pojawił się Bebe. Dla Portugalczyka, sprowadzonego latem za 7,4 mln funtów, był to debiut w Manchesterze United. Bebe chciał zaliczyć prawdziwe „wejście smoka”, ale jego pierwszy strzał minął bramkę „The Iron”. W 82. minucie piłkę do bramki Scunthorpe wpakował Federico Macheda. Środa nie była jednak szczęśliwym dniem dla Włocha. Tym razem Kiko znalazł się na pozycji spalonej i sędzia gola słusznie nie uznał. Gospodarze do samego końca nie mogli się pogodzić z porażką i walczyli o kolejną bramkę. Tomasz Kuszczak robił co mógł przy strzałach Bobby’ego Granta, ale już w doliczonym czasie gry dał się zaskoczyć Martynowi Woolfordowi. |