W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
72' Luke Varney | Ole Gunnar Solskjaer 25' Kieran Richardson 28' Kieran Lee 96' Wes Brown 104' Kieran Lee 119' |
|||
Godzina: 20:45 | ||||
Data: 25.10.2006 r. | ||||
Stadion: Gresty Road |
||||
Crewe: Williams - Otsemobor, Baudet (O'Donnell 109'), Cox, Taylor (Bell 76') - Lowe, Rix, Osbourne, Vaughan - Varney, Maynard |
||||
Man Utd: Kuszczak - Gray (Lee 77'), Brown, Silvestre, Heinze - Marsh (Barnes 45' (Shawcross 102')), Jones, Jones, Richardson - Smith, Solskjaer |
||||
Manchester United rozpoczął dzisiaj zmagania w ramach Pucharu Ligi. Przeciwnikiem triumfatorów Carling Cup z zeszłego sezonu byli gracze Crewe Alexandra. Kibice zgromadzeni na Gresty Road oczekiwali dobrego widowiska. W bramce Czerwonych Diabłów od pierwszych minut stanął drugi bramkarz United - Tomasz Kuszczak. Polak wobec dobrej postawy Van der Sara może liczyć na występy właśnie w Pucharze Ligi. Z nadzieją na rozgrywki Carling Cup patrzą wszyscy zawodnicy Manchesteru United, którzy na co dzień nie mogą liczyć na regularne występy w pierwszym składzie. Od samego początku spotkania widać było, że gospodarze nie zmierzają tanio sprzedać skóry utalentowanemu rywalowi. Już w 3. minucie Neil Cox próbował pokonać Tomasza Kuszczaka. Jego strzał głową nie mógł jednak zaskoczyć Polaka. Na odpowiedź podopiecznych Sir Alexa Fergusona nie trzeba było długo czekać. Dwie minuty później powracający do optymalnej formy Alan Smith mocno uderzył piłkę na bramkę Williamsa, ale ta minimalnie minęła prawy słupek. Niepowodzeniem zakończyła się również akcja z 6. minuty. Uderzenie Solskjaera złapał golkiper Crewe. W 15. minucie meczu gracze Grewe Alexandra zdołali pokonać Tomasza Kuszcaka. Radość na stadionie trwała jednak króciutko, gdyż arbiter odgwizdał spalonego. Ostatnim piłkarzem za naszymi obrońcami był Luke Varney. Pierwszy kwadrans gry to niepewne poczynania defensywy Manchesteru United. Dobrze, że czwórka naszych obrońców była aktywnie wspierana przez Tomasza Kuszczaka, który niejednokrotnie ratował nas od utraty bramki. Gracze United konsekwentnie dążyli do objęcia prowadzenia. Nienajlepszy strzał Davida Jonesa z 24. minuty był tylko ostrzeżeniem przed tym co stało się kilkadziesiąt sekund później. W 25. minucie meczu Manchester United za sprawą Ole Gunnara Solskjaera otwiera wynik spotkania. Norweski napastnik nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce po tym jak dobrym dośrodkowaniem z prawej strony popisał się Ritchie Jones. Strzał z 11 metrów okazał się nie do obrony dla Bena Williamsa. Diabły chciały iść za ciosem, ale strzał Kierana Richardsona został obroniony przez Bena Williamsa. Wbrew pozorom stracony gol nie podciął skrzydeł gospodarzom, a wręcz przeciwnie zmobilizował ich do dalszej walki. W 28. minucie kolejną dobrą interwencję odnotował Tomasz Kuszczak. Niewiele później sędzia pokazał pierwszy żółty kartonik w dzisiejszych zawodach. Obejrzał go Kieran Richardson, który nieprzepisowo zatrzymywał Jona Otsembora. W 36. minucie mogło być 2-0. Dobrą akcje Manchesteru United strzałem zakończył Ritchie Jones. Prawda jest jednak taka, że dużo lepiej ustawiony był Alan Smith, który czekał na podanie od młodszego kolegi. Niestety nie doczekał się... Strzał Jonesa Williams złapał bezproblemowo. Do końca pierwszej części gry nic wielkiego się już nie wydarzyło. Czerwone Diabły zeszły do szatni z szacunkowym posiadaniem piłki na poziomie 55%. Przewaga Manchesteru United hegemonii z pewnością nie przypominała. Początek drugiej połowy do ciekawych nie należał. Kibiców United bardziej interesował fakt, iż wypożyczony z klubu Giuseppe Rossi strzelił bramkę dla Newcastle United w toczonym równolegle spotkaniu z Portsmouth. W 53. minucie Crewe niespodziewanie zaatakowało na bramkę Kuszczaka. Polak na szczęście dobrze spisuje się między słupkami bramki Czerwonych Diabłów, w przeciwieństwie do obrońców, którzy nie mogą się w żaden sposób porozumieć. Kolejne minuty wyraźnie wskazywały, że na boisku niewiele się dzieje, a goście zadowoleni są ze skromnego prowadzenia. W 58. minucie, Kieran Richardson nieudanie dośrodkowuje w pole karne. Bardzo szarpana gra, sporo fauli, a bardziej zadowoleni z postawy swoich ulubieńców mogli być w tym momencie kibice gospodarzy, którzy nie chcieli tanio sprzedać skóry mimo niekorzystnego wyniku. Po piekielnie nudnym fragmencie gry, zimny kubeł wody na rozgrzane głowy młodych piłkarzy United. Crewe zasłużenie doprowadziło do wyrównania uderzeniem po ziemi - w tej sytuacji Kuszczak był już bez szans. Gola w 72. minucie strzelił Luke Varney z około 12 jardów, z lewej strony pola karnego. Asystę zaliczył Nicky Maynard. Manchester United, a konkretniej Kieran Richardson miał szansę na rehabilitację za utraconą bramkę. W 82. minucie po ładnej akcji angielski pomocnik trafił jednak nie do siatki rywala, a w słupek bramki strzeżonej przez Williamsa. Cztery minuty później szczęścia szukał Michael Barnes, ale jego uderzenie pewnie obronił Ben Williams. Do regulaminowych 90 minut sędzia doliczył trzy, ale żaden z zespołów nie potrafił przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Nie było zatem lepszego sposobu na rozstrzygnięcie tego starcia niż dogrywka. Czerwone Diabły w trzeciej minucie dogrywki stworzyły sobie dogodną sytuację do ponownego objęcia prowadzenia. Ole Gunnar Solskjaer tym razem nie zdodał jednak przechytrzyć Bena Williamsa. Norweg stanął przed kolejną szansą minutę później, ale futbolówka powędrowała w trybuny. W 96. minucie żółty kartonik obejrzał Kieran Lee. Piłkarz Manchesteru United bezpardonowo potraktował Lukea Varneya. Kibice na Gresty Road ożywili się ponownie w 104. minucie, kiedy to kolejną żółtą kartkę arbiter pokazał zawodnikowi Czerwonych Diabłów. Obejrzał ją Wes Brown. Po koniec drugiej części dogrywki znów doskonale pokazał się Tomasz Kuszczak. Otsemobor sprytnie uderzył z rzutu wolnego, a Polak musiał ratować się wybiciem na rzut rożny. Korner nie przyniósł jednak gospodarzom korzyści. Kiedy wszyscy szykowali się na rzuty karne stało się to, co stać się powinno już w regulaminowym czasie gry. W 119. minucie meczu Manchester United za sprawą Kierana Lee wyszedł na prowadzenie! Zawodnik wykorzystał dobre podanie od Alana Smitha i zza pola karnego precyzyjnym uderzeniem pokonał Williamsa. Jest to pierwsza bramka tego zawodnika w United, ale za to jak istotna! Sędzia doliczył minutę do regulaminowego czasu gry, ale Crewe Alexandra nie zdołało już wyrównać. Manchester United w IV rundzie Pucharu Ligi. |