W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Luis Nani 16' Rafael Da Silva 18' John O'Shea 22' Carlos Tevez 34' Cristiano Ronaldo 89' |
23' Miles Addison 80' Giles Barnes 88' Roy Carroll 90' Giles Barnes |
|||
Godzina: 21:00 | ||||
Data: 20.01.2009 r. | ||||
Stadion: Old Trafford |
||||
Man Utd: Foster - R Da Silva Fletcher 42'), Neville (Chester 67'), Evans, O'Shea - Nani, Gibson, Anderson, Giggs (Ronaldo 57') - Welbeck, Tevez |
||||
Derby: Carroll - Connolly, Albrechtsen, Todd (Barazite 62'), Stewart - Teale, Addison, Green, Davies (Savage 46') - Commons (Barnes 69') Hulse |
||||
Manchester United pokonał Derby County 4:2 w rewanżowym meczu Pucharu Ligi Angielskiej i awansował do finału, który 1 marca zostanie rozegrany na londyńskim Wembley. Przed dwoma tygodniami Derby sprawiło sporą niespodziankę pokonując na własnym stadionie zespół „Czerwonych Diabłów”. Na Pride Park gra mistrzów Anglii nie wyglądała najlepiej, dlatego też przed rewanżem na Old Trafford sir Alex Ferguson apelował do swoich zawodników o szacunek dla rywala. - Może i grają w niższej lidze i na papierze są gorsi od nas ale wszyscy wiemy, że futbol tak nie działa – mówił Szkot. Zgodnie z życzeniem trenera gospodarze od początku zabrali się do pracy. Zmiennicy, którzy dostali szansę od Fergusona, koniecznie chcieli się pokazać. Na tle innych od początku wyróżniał się Nani. To właśnie portugalski skrzydłowy otworzył wynik spotkania po kwadransie gry. Nani zdecydował się na zaskakujący strzał zza pola karnego, piłka nabrała sporej prędkości, a broniący bramki „Baranów” Roy Carroll mógł tylko bezradnie przyglądać się jak futbolówka ląduje w siatce. Szybkie odrobienie strat z pierwszego spotkania na „Czerwone Diabły” podziałało motywująco. Na kolejną bramkę kibice musieli bowiem czekać zaledwie pięć minut. Wykorzystując niezdecydowanie defensywy Derby Danny Welbeck podał do Johna O’Shea, a ten z bliskiej odległości podwyższył na 2:0. Gospodarze pomimo prowadzenia nie ustawali w atakach. W 34. minucie na listę strzelców wpisał się Carlos Tevez. Argentyński napastnik popisał się celnym uderzeniem głową po dośrodkowaniu z prawego skrzydła w wykonaniu Rafaela Da Silvy. Jeszcze przed zmianą stron Manchester United mógł strzelić czwartego gola. Po błyskawicznej wymianie podań w pole karne wparował Rafael, ale strzelając z ostrego kąta trafił tylko w boczną siatkę. Brazylijczyk chwilę później, z powodu urazu, został zmuszony opuścić boisko. W jego miejsce sir Alex Ferguson desygnował do gry Darrena Fletchera. Po zmianie stron entuzjazm „Czerwonych Diabłów” nie ustał. Gospodarze nadal stwarzali sobie sporo sytuacji podbramkowych i stosunkowo łatwo przedzierali się przez defensywę gości. Tevez już po dwóch minutach wpakował piłkę do siatki Derby, ale arbiter główny dopatrzył się spalonego. O podwyższeniu prowadzenia myślał nie tylko zespół, ale i sir Alex. Szkot w pewnym momencie zdecydował się zdjąć z boiska Ryana Giggsa, a wprowadzić Cristiano Ronaldo. Szkot dał też szansę debiutu młodemu kapitanowi rezerw – Jamesowi Chesterowi – który zastąpił Gary’ego Neville’a. Wykorzystując szybko limit zmian Ferguson nie przewidział, że ogromny pech dopadnie Jonny’ego Evansa. Młody Irlandczyk próbując przeciąć tor lotu piłki poślizgnął się i prawdopodobnie skręcił nogę, przez co do ostatnich minut musiał biegać z grymasem na twarzy. W 79. minucie Derby zmniejszyło rozmiary porażki. Jonny Evans w polu karnym zahaczył Paula Greena, a sędzia bez wahania wskazał na „jedenastkę”. Rzut karny na bramkę, bez większych problemów, zamienił Giles Barnes. United miało szansę natychmiastowej odpowiedzi. Po składnej akcji przed Royem Carrollem stanął Cristiano Ronaldo, lecz posłał piłkę wprost w byłego golkipera „Czerwonych Diabłów”. Z dobitką pospieszył Nani, ale ponownie świetną interwencją popisał się Carroll. Po zdobyciu bramki Derby nabrało wiatru w żagle i za wszelką cenę starało się wbić drugą bramkę. Efekt był jednak odwrotny od zamierzonego. W 87. minucie w polu karnym Carlosa Teveza sfaulował Carroll. Sprawiedliwość bez większych trudności wymierzył Cristiano Ronaldo. Goście nie chcieli się poddać za wszelką cenę. W doliczonym czasie gry strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego Bena Fostera ponownie pokonał Giles Barnes. Manchester United ogrywając Derby 4:2 awansował do finału Pucharu Ligi. Na Wembley zmierzy się 1 marca prawdopodobnie z Tottenhamem Hotspur. „Koguty” pierwszy mecz z Burnley wygrały 4:1 i wydają się być pewnym kandydatem do awansu. |