W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
5' James Milner 11' James Collins 18' Stewart Downing |
Michael Owen 13' Patrice Evra 41' Nemanja Vidić 68' Wayne Rooney 74' |
|||
Godzina: 16:00 | ||||
Data: 28.02.2010 r. | ||||
Stadion: Wembley |
||||
Aston Villa: Friedel - Dunne, Cuellar (Carew 80'), Warnock, Collins - Downing, A. Young, Milner, Petrow - Agbonlahor, Heskey |
||||
Manchester United: Kuszczak - Evra, Vidic, Rafael (Neville 66'), Evans - Park (Gibson 85'), Carrick, Fletcher, Valencia - Owen (Rooney 42'), Berbatow |
||||
Manchester United pokonał Aston Villę 2:1 i zdobył Puchar Ligi. Czerwone Diabły na Wembley szybko straciły bramkę. Gole Michaela Owena i Wayne'a Rooneya pozwoliły jednak obronić wywalczone przed rokiem trofeum. Manchester United rozpoczął mecz w dość nieoczekiwanym składzie. W bramce oglądaliśmy Tomasza Kuszczaka. Parę napastników tworzyli, po raz pierwszy w tym sezonie, Dimitar Berbatov oraz Michael Owen. Fatalnie zaczęło United. Aston Villa wyszła na prowadzenie już w 5. minucie. Agbonlahor wychodził na czystą pozycję, Vidic próbował go zatrzymać. Pociągnął go za koszulkę, sędzia nie miał wątpliwości i pokazał na wapno. James Milner nie dał żadnych szans Kuszczakowi. Kolejna ciekawa akcja miała miejsce w 13. minucie. Jak się okazało, była to akcja bramkowa. Berbatov, po błędzie Collinsa, genialnie wyłuskał piłkę. Stracił ją jednak w polu karnym. Ta szczęśliwie wpadła pod nogi Owena, który nie miał problemów ze zdobyciem gola. W 15. minucie genialną interwencją popisał się Tomasz Kuszczak. Kontrę przeprowadzała Villa, strzału z dystansu próbował Agbonlahor, świetnie interweniował Polak. Pięć minut później ciekawą akcję skonstruowały Czerwone Diabły. Dłuższa piłka do Berbatova, ten piętą do Parka. Koreańczyk nie trafił czysto, jego strzał minął bramkę. W 25. minucie niezwykłą szarżę przeprowadził Park. Minął kilku zawodników The Villans, zagrał do Valencii, ten szybko mu odegrał. Niestety jego strzał został zablokowany. Chwilę później oglądaliśmy istne oblężenie bramki Kuszczaka. Najpierw strzału próbował Downing, pewnie interweniował Polak. Następnie uderzenie Milnera minęło o centymetry prawy słupek bramki Czerwonych Diabłów. W przeciągu dwóch minut strzałów na bramkę próbowali kolejno Carrick i Berbatov. Niestety były one dalekie od celu. W 39. minucie daleką piłkę zagrał Kuszczak, przejął ją Berbatov, ładnie zagrał do Owena. Michael niestety został wyprzedzony przez Dunna. W 42. minucie byliśmy świadkami niemałego zamieszania pod bramką United. Brakowało komunikacji pomiędzy Kuszczakiem i Evansem. Niebezpiecznie wycofał Johny, niepewnie interweniował Tomek. W doliczonym czasie gry bliski zdobycia bramki był Park. Piłka po jego strzale odbiła się od słupka. Obrońcy Villi szybko wyjaśnili sytuację. Na początek drugiej części spotkania strzału z woleja próbował Rooney, niestety słabo a do tego niecelnie. W 48. minucie mogliśmy podziwiać wspaniałą akcję United. Park zagrał do Berbatova, ten finezyjnie piętą do Carricka. Michael uderzył zza szesnastki, świetną interwencją popisał się Fridel. W 52. minucie, po długiej wymianie piłek między zawodnikami z Birmingham, strzału z dystansu próbował Petrov. Uderzył jednak bardzo niecelnie. Na przestrzeni następnych kilkunastu minut wiało nudą ze stadionu Wembley. Obie drużyny atakowały na przemian, z ich starań niewiele wychodziło. Większość akcji rozbijała się już w środku boiska. W 70. minucie Aston Villa wywalczyła rzut rożny. Piłkę wrzucił Downing, głową wybił Vidic. Ta trafiła jednak pod nogi Ashley’a Younga, jego strzał z woleja przeleciał tuż nad poprzeczką. 74. minuta. Berbatov, Valencia, Rooney – Gol! Wspaniałą akcję przeprowadził Manchester United. Piłkę ze środka do Berbatova zagrał Fletcher, ten, w swoim stylu, zagrał piętą do Valencii. Antonio pociągnął skrzydłem, wrzucił do Rooneya. Jak wiemy Wayne takich sytuacji nie marnuje. Strzałem głową pokonał Fridela. Dwie minuty później oglądaliśmy kolejną akcję Czerwonych Diabłów. Po raz kolejny wrzucał Valencia, znowu głową uderzał Wazza, tym razem trafił w słupek. W 80. minucie pierwszą składną akcję od dłuższego czasu przeprowadziła Aston Villa. Wrzutka Younga okazała się być strzałem. Genialnie piłkę nad poprzeczką przeniósł Kuszczak. Chwilę później blisko szczęścia był Dunn, jego strzał minimalnie minął bramkę United. Kilka minut później blisko podwyższenia wyniku był Dimitar Berbatow. Najpierw o włos wyprzedził go Fridel. Zaraz potem piłka po jego strzale powędrowała nad poprzeczką. Natomiast w 88. Minucie piekielnie groźnie było pod bramką United. Po krosie Downinga, po raz kolejny, z piłką minął się Dunn. Do końca spotkania na przemian atakowali zawodnicy United i Villi. Z ich usilnych starań nic nie wyszło. Czerwone Diabły wracają na Old Trafford z Pucharem Ligi Angielskiej. |