Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

PUCHAR LIGI

[Terminarz] [Strzelcy] [Asysty] [Kartki] [Relacje]


34' Craig Bellamy
38' Morten Gamst Pedersen
62' Kerimoglu Tugay
90' Paul Dickov
Louis Saha 30'
Alan Smith 37'
Wayne Rooney 39'
Louis Saha 71'
John O'Shea 89'
Godzina: 21:00
Data: 10.01.2006 r.
Stadion: Ewood Park

Blackburn: Friedel - Neill, Todd, Nelsen, Gray - Bentley (Emerton 75'), Savage, Tugay (Reid 75'), Pedersen - Kuqi (Dickov 84'), Bellamy

Man Utd: Van der Sar - Neville, Ferdinand, Brown, Silvestre - Ronaldo, Fletcher (O'Shea 84'), Smith, Giggs - Rooney, Saha (Nistelrooy 81')

W dniu dzisiejszym, o 21.00 czasu polskiego, Manchester United rozegrał pierwszy mecz półfinału Pucharu Ligi z Blackburn Rovers. Spotkanie odbyło się na stadionie Blackburn – Ewood Park, a sędzią spotkania był Pan Rob Styles.

Wczoraj, w ramach drugiego półfinału Arsenal Londyn nie sprostał piłkarzom Wigan, którzy pokonali zespół Kanonierów 1:0

Przed meczem, wiadomo było że nie zagra kilku zawodników United m.in. nowy nabytek Czerwonych Diabłów – serbski obrońca Nemanja Vidic – który nie doszedł jeszcze do pełni formy. Również Park Ji-Sung był zmuszony pauzować w wyniku kontuzji kolana, której nabawił się podczas rozgrzewki w meczu z Boltonem. Nie zagrał także Patrice Evra.

Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków piłkarzy Blackburn, który próbowali pokonać bramkarza United Edwina van der Sara. Po błędzie Rio Ferdinanda, Holenderski golkiper Manchesteru był zmuszony do pierwszej interwencji w dzisiejszym meczu. Chwilę potem Savage próbował zaskoczyć Holendra, lecz ten instynktownie wybronił.

Początkowe minuty meczu były porywające – pod bramką Blackburn również. Louis Saha został przewrócony w polu karnym przez obrońcę klubu z Ewood Park, lecz Pan Rob Styles nie podyktował rzutu karnego.

Pierwszy strzał na bramkę rywali piłkarze ManUtd oddali w 9 minucie, kiedy to po podaniu Cristiano Ronaldo, Wayne Rooney strzelił ponad bramką Brad’a Friedel’a. Chwilę później Blackburn próbowało zaatakować bramkę Czerwonych Diabłów, ale Rooney pewnie wybił piłkę z pola karnego United. Kontratak jednak naszym piłkarzom nie wyszedł.

W 15 minucie Manchester United mógł prowadzić. Po lekkim podaniu od pomocnika Ryana Giggsa, Wayne Rooney huknął na bramkę Brad’a Friedel’a, lecz bramkarz USA zdołał obronić strzał Anglika.

Pierwszy kwadrans spotkania minął pod znakiem szans dla obu zespołów. United mogło nawet prowadzić, lecz świetny strzał Wayne’a Rooney’a po podaniu Ryan’a Giggs’a z rzutu wolnego trafił prosto w bramkarza Blackburn. Szanse mieli także gracze z Ewood Park lecz również nie mogli przełamać niemocy strzeleckiej.

Pięć minut później, zaatakowało Blackburn, lecz atak ten został szybko powstrzymany przez defensorów United. Walijczyk Craig Bellamy, podczas próby minięcia Garego Nevilla chyba nabawił się jakiejś kontuzji, lecz po kilku minutach wrócił na boisko.

Chwilę potem, Cristiano Ronaldo zacentrował piłkę w pole karne drużyny z Ewood Park, lecz bramkarz Rovers pewnie wychwycił tę piłkę. Gracze Manchesteru domagali się już drugiego rzutu karnego, ale sędzia Rob Styles był nieugięty i nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki.

To jednak nie zdeprymowało graczy Manchesteru! Ryan Giggs po znakomitym rajdzie na bramkę Friedela, odegrał do francuskiego napastnika Louisa Sahy, który sprytnym uderzeniem poradził sobie z golkiperem Rovers! Po półgodzinie gry United na prowadzeniu!

Piękna dwójkowa akcja Manchesteru i mamy bramkę! Chwilę później Craig Bellamy jako pierwszy w tym meczu trafił do notesu sędziego. Walijczyk został ukarany przez Pana Stylesa żółtym kartonikiem za zbędne dyskusje.

ManU chcąc iść za ciosem zaatakowało, lecz chyba gracze z Manchesteru zapomnieli o obronie...

Błyskawiczna odpowiedź zespołu Blackburn. 6 minut po bramce Louisa Sahy, Norweg Morten Gamst Pedersen pokonuje Edwina van der Sara. To już trzeci gol tego zawodnika przeciwko United, w czasie tylko dwóch spotkań tych drużyn.

Chwilę później nerwy puściły graczom Manchesteru. Alan Smith z premedytacją, ostro zaatakował Robbie’go Savage’a i otrzymał za to żółtą kartkę. Trzy minuty później inny gracz United – Wayne Rooney – również brutalnie potraktował tego samego piłkarza Blackburn i również zobaczył za to zagranie żółty kartonik.

Przez następne minuty Blackburn chciało wyjść na prowadzenie. Kat Manchesteru Morten Gamst Pedersen po raz kolejny chciał pokonać golkipera Manchesteru lecz tym razem jego strzał został powstrzymany.

Pod koniec pierwszej części gry, ManU próbowało zmienić jeszcze rezultat tego spotkania, lecz bez skutku. Strzał Sahy był na tyle słaby, że nie mógł zaskoczyć bramkarza Rovers. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1

Pierwsze 45 minut tego spotkania było ciekawe. Mecz był wyrównany i oba zespoły miały szanse na zdobycie goli. W 30 minucie meczu Louis Saha po składnej akcji zespołu i ładnym podaniu Giggsa strzelił pierwszą bramkę tego spotkania. Szczęście United nie trwało jednak długo, ponieważ 8 minut później Norweski pomocnik Rovers – Morten Gamst Pedersen - po błędzie obrony Czerwonych Diabłów strzela gola dla swojego zespołu. Pierwsza część gry obfitowała także w żółte kartki – odpowiednio – dla Blackburn jedna, dla Manchesteru dwie.

Druga połowa meczu rozpoczęła się o godzinie 22.00 i od razu sędzia Rob Styles podyktował rzuty wolne dla obu zespołów. Ronaldo i Neill jednak nie potrafili dobrze rozegrać tych stałych fragmentów gry.

Kilka minut po rozpoczęciu drugiej części gry United rozegrało składną akcję, po której mogła paść bramka, lecz Wayne Rooney fatalnie przymierzył i nie trafił w bramkę. Na odpowiedź drużyny przeciwnej jednak nie trzeba było długo czekać, lecz i oni nie potrafili poprawnie rozegrać piłki.

Kontratak ManU był szybki – Cristiano Ronaldo szukał swojego partnera z linii pomocy – Ryana Giggsa – lecz ten nie potrafił poprawnie przyjąć piłki. Następnie Rovers próbowali zaatakować bramkę van der Sara, lecz Ronaldo wyszedł z kontrą by po raz kolejny stracić piłkę...

Tugay w końcu się doigrał. Po kilku ostrych faulach, tym razem Pan Rob Styles zdecydował się go ukarać żółtą kartką. Faulowany był Cristiano Ronaldo.

Tempo gry się zwolniło, oba zespoły nie kwapiły się do zdecydowanych ataków. Po 70 minutach utrzymywał się rezultat remisowy.

Louis Saha nie wytrzymał. W 71’ Francuz nie zgodził się z decyzją arbitra i z wściekłością wykopał piłkę w trybuny. Rob Styles nie chcąc się patyczkować z napastnikiem Czerwonych Diabłów, ukarał go żółtym kartonikiem.

Po 70’ minutach Manchester rzucił się do ataku. Widać było zaangażowanie i determinację w poczynaniach piłkarzy z Old Trafford. Cristiano Ronaldo kilkakrotnie próbował szybkich rajdów skrzydłami, lecz nie przynosiły one rzeczywistych efektów.

Tymczasem Blackburn przeprowadziło dwie zmiany. Brett Emerton wszedł w miejsce Bentley'a, zaś Steven Reid zmienił Tugay'a. Sir Alex Ferguson jednak nie kwapił się do zmian, mimo że kilku zawodników ManU było widocznie zmęczonych. United ciągle w ataku.

Parę minut później Fergie zdecydował się jednak na zmiany. Strzelec bramki dla United – Louis Saha – został zmieniony przez Holendra Ruuda van Nistelrooya. Na 6 minut przed końcem regulaminowego czasu gry, Darren Fletcher schodzi do szatni. W jego miejsce wszedł Irlandczyk John O’Shea.

W 87’ minucie Portugalczyk Cristiano Ronaldo miał szansę na uwieńczenie swojego dobrego spotkania. Był niesamowicie blisko strzelenia zwycięskiej bramki, lecz niemalże z linii bramkowej piłkę wybił Gray.

W 89’ minucie John O’Shea został ukarany żółtą kartką za faul na Reid’zie. Minutę później taki sam los spotkał Paula Dickova za faul na Nevill’u.

Do 90’ minuty wynik nie uległ zmianie. Manchester United po dobrym meczu zremisował z Blackburn Rovers 1:1 Byłoby lepiej, gdyby mimo wszystko United poprawiło skuteczność pod bramką przeciwnika. Oby w rewanżu 25 stycznia Czerwone Diabły mogły się poszczycić lepszym wynikiem i awansowały do finału Carling Cup. Dziś pozostaje nam niedosyt po remisowym rezultacie.


Archiwum relacji


Sezon 2024/2025

Sezon 2023/2024

Sezon 2022/2023

Sezon 2021/2022

Sezon 2020/2021

Sezon 2019/2020

Sezon 2018/2019

Sezon 2017/2018

Sezon 2016/2017

Sezon 2015/2016

Sezon 2014/2015

Sezon 2013/2014

Sezon 2012/2013

Sezon 2011/2012

Sezon 2010/2011

Sezon 2009/2010

Sezon 2008/2009

Sezon 2007/2008

Sezon 2006/2007

Sezon 2005/2006

Sezon 2004/2005