REKLAMA
W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
 |
 |
 |
 |
 |
 69' Fred 90' Luke Shaw |
John Stones 50'  Fernandinho 47' Joao Cancelo 78' Fernandinho 83' |
|||
| Godzina: 20:45 | ||||
| Data: 06.01.2021 r. | ||||
| Stadion: Old Trafford |
||||
| Manchester United: Henderson – Wan-Bissaka, Lindelof, Maguire, Shaw – Fred (Van de Beek 87'), McTominay (Greenwood 75'), Pogba – Fernandes – Martial, Rashford |
||||
| Manchester City: Steffen – Cancelo, Stones, Dias, Zinczenko – Fernandinho, Gundogan, De Bruyne – Mahrez (Rodri 79'), Foden, Sterling |
||||
| Manchester United przegrał 184. derby Manchesteru 0:2 (0:0) na Old Trafford. Po bramkach Johna Stonesa oraz Fernandinho to podopieczni Pepa Guardioli świętowali awans do finału Pucharu Ligi, w którym zmierzą się z Tottenhamem. To czwarta półfinałowa porażka Czerwonych Diabłów pod wodzą Ole Gunnara Solskjaera. Spotkanie mogło się rozpocząć bardzo dobrze dla Manchesteru United. Po wznowieniu piłki z 5. metra przez Hendersona, futbolówka przeleciała nad jednym z zawodników City i trafiła do Martiala. Ten od razu uruchomił prostopadłym podaniem Rashforda. Anglik znalazł się w świetnej pozycji strzeleckiej i uderzył mocno. Steffen zdołał obronić piłkę, ale ta odbiła się od Stonesa i wpadła do siatki. Manchester City ze spokojem czekał jednak na rozwój sytuacji, bo Rashford był na wyraźnym spalonym, co potwierdził arbiter liniowy spotkania. Odpowiedzią Obywateli była bramka strzelona przez Gundogana w 5. minucie po podaniu z lewej flanki. Również Niemiec był na pozycji spalonej – w pułapkę świetnie złapał go Victor Lindelof i gol również nie został uznany. W 9. minucie Manchester United ponownie groźnie zaatakował gości. Scott McTominay przejął piłkę w środkowej strefie boiska, podbiegł nieco do przodu po czym lekko podał do lewej strony do Bruno Fernandesa. Portugalczyk uderzył technicznie, ale Steffen bardzo efektownie zdołał sparować ten trudny strzał na rzut rożny. Mecz od pierwszych minut wyglądał jak bokserski pojedynek, w którym zespoły wymieniały ciosy. W 12. minucie po dosyć spokojnym ataku City Kevin De Bruyne, po podaniu z prawego skrzydła, znalazł sporo miejsca tuż sprzed polem karnym Manchesteru United i bez dłuższego namysłu uderzył bardzo mocno. Piłka z impetem odbiła się od słupka bramki Hendersona. Po raz trzeci piłka wpadła do bramki w tym spotkaniu w 25. minucie za sprawą Phila Fodena, który zbiegł ze skrzydła i w sytuacji sam na sam pokonał Deana Hendersona strzałem pomiędzy nogami. Jednak i tym razem zawodnik był na wyraźnym spalonym i sędziowie bramki nie uznali. Ataki United wzmogły się nieco około 30 minuty meczu. Po długim podaniu z lewego skrzydła Rashford miał okazję na strzał w sytuacji sam na sam. Anglik niestety nie opanował futbolówki w locie i Steffen przejął posiadanie piłki. W doliczonym czasie gry Manchesteru United dwukrotnie rozpoczynał bardzo groźne ataki, ale kończyły się one równie szybko niedokładnym podaniem Bruno Fernandesa. Na przerwę zawodnicy z obu stron Manchesteru schodzili przy bezbramkowym wyniku meczu. Druga połowa rozpoczęła się niestety już od uznanego gola dla Manchesteru City. Wszystko zaczęło się od niepotrzebnego faulu McTominaya na Sterlingu niedaleko pola karnego. Z rzutu wolnego piłkę w pole karne zagrał Phil Foden, a John Stones wybiegając zza Maguire’a udem skierował piłkę do siatki z kilku metrów. Dwie minuty później Joao Cancelo strzelił bardzo mocno z dystansu mając sporo miejsca przed polem karnym. Futbolówka przeleciała kilkadziesiąt centymetrów nad bramką Hendersona. Bramkarz Manchesteru United niepewnie odprowadzał ją wzrokiem. 57. minuta to kontratak Manchesteru City. Piłka wyrzucona na lewą flankę do Fodena, ten wrzucił ją na 6. metr skąd głową uderzył ją Raheem Sterling. Napastnik celował w kierunku dalszego słupka, ale Dean Hendersona skutecznie sparował ją na rzut rożny. Riyad Mahrez był bliski podwyższenia wyniku w 62. minucie spotkania. Atak City zaczął się po przejęciu piłki na własnej połowie, Algierczyk podprowadził daleko akcję po czym zdecydował się na mocny strzał lewą nogą. Dean Henderson fantastycznie zareagował i efektownym rzutem do boku sparował piłkę na korner dla gości. Po tej akcji można było zaobserwować wyraźne poderwanie się do ataku graczy Manchesteru United. Ataki kreowali Martial, Pogba, Fernandes, Shaw a nawet Maguire. Niezła gra Czerwonych Diabłów nie przekładała się jednak na groźne strzały na bramkę Steffena. W 72. minucie Bruno Fernandes otrzymał lekkie podanie z lewego skrzydła od Paula Pogby. Portugalczyk zdecydował się na szybki strzał „spod kolana”. Pomocnik chciał technicznie wkręcić piłkę w okienko bramki, jednak zabrakło mu dosyć sporo dokładności. Był to najwyższy moment na wprowadzenie zmian przez Solskjaera. Na pierwszy rzut poszedł Mason Greenwood, który wbiegł w miejsce McTominaya. Pep Guardiola zdecydował się na wprowadzenie Rodrigo w miejsce Mahreza. Kropkę nad „i” w tym spotkaniu dosyć niespodziewanie w 83. minucie postawił Fernandinho. Zawodnik City zgarnął piłkę po złym wybiciu Wana-Bissaki dośrodkowania z rzutu rożnego. Brazylijczyk bez zastanowienie złożył się do woleja i strzałem przy samym słupku pokonał Hendersona, podwyższając wynik spotkania. Bramkarz United nie zdążył nawet zareagować. Na ostatnie minuty meczu na murawie zameldował się jeszcze Donny van de Beek. Holender zastąpił Freda. Nie zmieniło to jednak obrazu gry i po kilku minutach to gracze Pepa Guardioli cieszyli się z awansu do finału Pucharu Ligi, gdzie zmierzą się na Wembley z Tottenhamem Hotspur. Środowa przegrana była już 4. przegranym półfinałem drużyny Ole Gunnara Solskjaera. |
||||
