W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
38' Rúnar Már Sigurjónsson 55' Dmitri Shomko 62' Di'Shon Bernard (sam.) 69' Yuri Logvinenko 81' Abzal Beysebekov 83' Dmitriy Shomko |
Jesse Lingard 10' Dylan Levitt 59' Jesse Lingard 88' |
|||
Godzina: 16:50 | ||||
Data: 28.11.2019 r. | ||||
Stadion: Astana Arena |
||||
Astana: Eric, Rukavina, Postnikov, Logvinenko, Shomko, Beysebekov, Maevski, Sigurjonsson, Rotariu, Khizhnichenko (Pertsukh 85'), Murtazayev (Janga 90') |
||||
Manchester United: Grant, Laird, Bernard, Tuanzebe, Shaw, Garner (Ramazani 84'), Levitt, Chong (Mellor 65'), Lingard, Gomes (Galbraith 89'), Greenwood |
||||
Czerwone Diabły przegrały wyjazdowe spotkanie w Kazachstanie z Astaną 1:2 (1:0). Pierwsza połowa wyglądała obiecująco po bramce Jessego Lingarda i kontrolowaniu gry. Po przerwie Astana zaatakowała zdecydowanie co przyniosło dwa szybkie gole i w efekcie triumf nad zespołem z Manchesteru. Ole Gunnar Solskjaer wystawił do pojedynku z kazachską Astaną najmłodszą jedenastkę w historii klubu w europejskich pucharach. Mimo to, Czerwone Diabły zdominowały pierwszą część spotkania. Na otwarcie wyniku musieliśmy poczekać tylko 10 minut. Po prostym podaniu Luke’a Shawa ze skrzydła, mocnym uderzeniem zza linii pola karnego popisał się Jesse Lingard. Anglik wpakował piłkę przy długim słupku bramki Astany, nie dając szans bramkarzowi rywali. Astana pierwszą poważną okazję strzelecką wypracowała sobie w 22. minucie meczu. Podanie w pole karne, piłka minęła defensywę Manchesteru United i akcję zamknął Dorin Rotariu. Na szczęście dla United - trafił tylko w boczną siatkę. W 32. minucie Jesse Lingard był bliski przypadkowego podwyższenia wyniku na 2:0. Anglik strzelił zza pola karnego a piłka po rykoszecie przeleciała nad bramkarzem. Niestety nie wpadła do bramki, a zatrzymała się na górnej siatce. Po przerwie gospodarze ruszyli pewnie do ataków na bramkę Manchesteru United. Groźnie zrobiło się w 48. minucie, po niepewnej interwencji Bernarda. Defensor Czerwonych Diabłów wybijał mocne podanie wzdłuż bramki z 5. metra. Zrobił to na tyle niepewnie, że piłka przeleciała tuż nad poprzeczką bramki Lee Granta. W 54. minucie podopieczni Solskjaera powinni podwyższyć prowadzenia na 2:0. Po ataku lewą flanką Shaw podbiegł pod bramkę, wyłożył piłkę na drugą stronę do niepilnowanego Chonga, a ten spudłował z 5. metrów na pustą bramkę. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na Czerwonych Diabłach minutę później. Z boku bramki znalazł się Dimitri Shomko, uderzył mocno lewą nogą z ostrego kąta i zmieścił piłkę tuż przy długim słupku Granta doprowadzając do wyrównania wyniku. Astana poszła za ciosem i już w 62. minucie gospodarze cieszyli się z prowadzenia nad Manchesterem United. Po szybkim kontrataku na prawej flance znalazł się Rukavina, który podał piłkę mocno w pole karne, nieudanie interweniował Bernard i futbolówka po rykoszecie wpadła do siatki Czerwonych Diabłów. 75. minuta to kolejny groźny kontratak gospodarzy. Po błędach w obronie na czystej pozycji znalazł się Sigurjonsson. Islandczyk złożył się do woleja, uderzył mocno, ale trafił tylko w boczną siatkę bramki MU. Niedługo potem Angel Gomes popisał się celnym uderzeniem z rzutu wolnego. Tym razem lepszy był jednak Eric, który zaliczył piękną paradę i wyciągnął piłkę zmierzającą pod poprzeczkę swojej bramki. W kolejnej akcji bramkarz Astany po raz drugi uratował swój zespół instynktowną i efektowną paradą po strzale Greenwooda. Mason technicznie strzelał z 11. metrów po dograniu od Gomesa. Na murawie w końcowej fazie meczu obecność odnotowali jeszcze debiutanci – Mellor, Ramazani oraz Galbraith. Żaden z nich nie prowadził jednak nowej jakości do gry United i mecz zakończył się porażką Manchesteru United. |