W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
57' Edin Dżeko 60' Bryan Cristante 72' Rick Karsdorp 84' Nicola Zalewski 84' Bryan Cristante |
Aaron Wan-Bissaka 18' Edinson Cavani 40' Fred 58' Edinson Cavani 68' Edinson Cavani 72' Brandon Williams 90' |
|||
Godzina: 21:00 | ||||
Data: 06.05.2021 r. | ||||
Stadion: Stadio Olimpico |
||||
AS Roma: Mirante – Karsdorp, Smalling (Darboe 29'), Ibanez, Peres (Santon 69') – Cristante, Mancini – Pedro (Zalewski 75'), Pellegrini, Mychitarian – Dżeko (Mayoral 75') |
||||
Manchester United: De Gea – Shaw (Telles 46'), Maguire, Bailly, Wan-Bissaka (Williams 46') – Fred, Van de Beek – Pogba (Matić 64'), Fernandes (Mata 84'), Greenwood – Cavani (Rashford 73') |
||||
Manchester United przegrał z AS Romą 2:3 (1:0) w rewanżowym meczu półfinałowym Ligi Europy. Czerwone Diabły na Stadio Olimpico miały nerwowe momenty, ale w dwumeczu zwyciężyły aż 8:5 i 26 maja zameldują się w finale Ligi Europy w Gdańsku! Rywalem United o końcowy triumf będzie Villarreal. AS Roma od pierwszego gwizdka sędziego zdawała sobie sprawę z trudnego położenia. Giallorossi ambitnie podeszli jednak do rewanżowego starcia z Manchesterem United i od razu ruszyli do ataków. Gospodarze swoją szansę mieli już w 4. minucie, piłkę z kilku metrów uderzał Gianluca Mancini, a kapitalną interwencją popisał się David de Gea. Nie minęła minuta, a w boczną siatkę trafił Henrich Mychitarian. Manchester United na Stadio Olimpico rozkręcał się powoli. Dopiero w 20. minucie goście przeprowadzili składną akcję, która mogła zakończyć się bramką. Edinson Cavani urwał się spod opieki obrońców, dostał znakomite podanie od Freda i próbował przelobować bramkarza Romy. Urugwajczyk przerzucił futbolówkę nad Antonio Mirante, ale kopnął odrobinę za mocno i trafił w poprzeczkę. Kilka minut później Cavani znów miał swoją szansę. Tym razem 34-latka znakomitym prostopadłym podaniem obsłużył Bruno Fernandes. Urugwajczyk znalazł się w sytuacji sam na sam, uderzył mocno, lecz dobrą interwencję zanotował Mirante. W 34. minucie po raz kolejny z dobrej strony pokazał się David de Gea. Hiszpan zanotował kolejną świetną interwencję po tym jak piłka trafiła w polu karnym pod nogi Lorenzo Pellegriniego. De Gea wyczuł intencje piłkarza gospodarzy i obronił kąśliwe uderzenie w krótki róg. Pięć minut później Manchester United cieszył się z bramki otwierającej wynik meczu. Tym razem w roli podającego wystąpił Fred, który świetnie podał do rozpędzonego Cavaniego. Napastnik United uniknął spalonego, poprawił sobie piłkę, huknął zza szesnastki i nie dał szans bramkarzowi Romy! Przed zejściem na przerwę Czerwone Diabły miały jeszcze dwie świetne sytuacje. Najpierw niecelnie po długim rogu uderzył Mason Greenwood, a później swoją szansę miał Bruno Fernandes. Portugalczyk próbował posłać piłkę w okienko po składnej akcji całej drużyny, pomylił się natomiast nieznacznie. Manchester United drugą połowę rozpoczął z dwiema zmianami w składzie. Ole Gunnar Solskjaer wymienił boki obrony i na placu gry zameldowali się Brandon Williams i Alex Telles. Większą inicjatywę do gry przejawiali piłkarze Romy, którzy szukali honorowego trafienia. Ataki Giallorossich przyniosły efekt w 57. minucie. Z prawej strony boiska nieudany strzał zanotował Pedro. Piłka po uderzeniu Hiszpana poleciała „w kozioł” na piąty metr, gdzie głowę do futbolówki dołożył Edin Dżeko. W 60. minucie było już 2:1 dla AS Romy. Błąd przed szesnastką popełnił Fred. Do futbolówki dopadł Bryan Cristante, który strzałem w długi róg nie da szans De Gei. W szeregi Manchesteru United zaczęły wkradać się nerwy. W kolejnych minutach wyglądało tak, jakby AS Roma uwierzyła w możliwość odrobienia strat. I gdyby nie David de Gea, to naprawdę różnie mogło być. Hiszpan interweniował kapitalnie po strzałach Pedro, Mychitariana i Dżeko z bliskiej odległości. Ole Gunnar Solskjaer dostrzegł problemy swojej drużyny i posłał na plac gry doświadczonego Nemanję Maticia, który zmienił Paula Pogbę. Manchester United na „nawałnicę” AS Romy odpowiedział w 65. minucie. Świetne podanie w szesnastce gospodarzy otrzymał Greenwood. Anglik z bliskiej odległości uderzył po długim rogu i pomylił się o dobry metr. Co nie udało się Greenwoodowi, świetnie w 68. minucie zrobił Edinson Cavani. Urugwajczyk znów świetnie wybiegł go podania Bruno Fernandesa nad linią obrońców, dołożył głowę na dziesiątym metrze i wyrównał stan rywalizacji, wybijając jednocześnie gospodarzom marzenia o wielkim comebacku. W 84. minucie Romie udało się objąć prowadzenie i zdobyć zwycięskiego gola. Davide Santon wstrzelił piłkę w pole karne Manchesteru United, a futbolówka spadła pod nogi Nicoli Zalewskiego. Polski napastnik strzelił z z bliskiej odległości z woleja, piłka odbiła się po drodze od Alexa Tellesa i zaskoczyła Davida de Geę. Czerwone Diabły nie pozwoliły już Romie na więcej bramek i zapewniły sobie miejsce w finale Ligi Europy, który 26 maja odbędzie się na stadionie w Gdańsku. |