W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
 |
 |
 |
 |
 |
 51' Domingos Duarte 90' Yan Eteki |
Paul Pogba 6' Marcus Rashford 31'  Scott McTominay 40' Luke Shaw 42' Harry Maguire 72' Nemanja Matić 84' Bruno Fernandes 90' [K] |
|||
| Godzina: 21:00 | ||||
| Data: 08.04.2021 r. | ||||
| Stadion: Estadio Nuevo Los Carmenes |
||||
| Granada CF: Silva – Diaz, Vallejo, Duarte (German 54'), Neva (Foulquier 74') – Herrera, Gonalons (Brice 86') – Kenedy (Machis 74'), Montoro, Puertas – Soldado (Suarez 86') |
||||
| Manchester United: De Gea – Shaw (Telles 46'), Maguire, Lindelof, Wan-Bissaka – McTominay, Pogba (Matić 74') – Rashford (Cavani 65'), Fernandes, James – Greenwood (Van de Beek 85') |
||||
| Manchester United pokonał Granadę 2:0 (1:0) w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Europy. Czerwone Diabły wywiozły z Andaluzji solidną zaliczkę dzięki bramkom Marcusa Rashforda i Bruno Fernandesa. Rewanż za tydzień na Old Trafford. Początek spotkania na Estadio Nuevo Los Carmenes rozczarował. Manchester United długo utrzymywał się przy piłce, ale nie przekładało się to na zagrożenie pod bramką Andaluzyjczyków. Granada była głęboko cofnięta i skutecznie odpierała ataki Czerwonych Diabłów. Kilka prób Czerwonych Diabłów zostało zablokowanych, a raz kąśliwe uderzenie z narożnika pola karnego zanotował Marcus Rashford. Nie trafił natomiast w bramkę Granady. W 31. minucie udało się wreszcie zaskoczyć defensywę gospodarzy. Manchester United wznawiał grę od własnej bramki. Po chwili daleką piłkę z własnej połowy zagrał Victor Lindelof. Szwed świetnie zauważył wybiegającego zza pleców obrońców Marcusa Rashforda. Anglik znakomicie przyjął futbolówkę na pełnej szybkości, wpadł w szesnastkę i z dużym spokojem pokonał golkipera gospodarzy strzałem po ziemi. Zdobyta bramka nieco otworzyła czwartkowe spotkanie. Odważniej zaczęła grać Granada. Gospodarze w 41. minucie byli bliscy wyrównania. Ángel Montoro sprytnie rozegrał rzut wolny i wrzucił futbolówkę na prawą stronę, tam na dośrodkowanie z pierwszej piłki zdecydował się Domingos Duarte, a piłka trafiła w słupek bramki Davida de Gei. Chwilę później Granada znów zagroziła bramce Manchesteru United. Gospodarze ciekawie rozegrali rzut rożny. Piłkę przed szesnastką dostał Kenedy, który popisał się efektownym wolejem. De Gea z dużym spokojem poradził sobie z mocnym uderzeniem. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. To Manchester United częściej był przy piłce, choć nie zagrażał poważnie bramce Silvy. W 50. minucie kąśliwe uderzenie z dystansu ponownie zanotował Kenedy. Także tym razem David de Gea był dobrze ustawiony w bramce i pewnie złapał futbolówkę. Czerwone Diabły po przerwie poważnie zagroziły bramce gospodarzy w 58. minucie. Piłkę pod szesnastkę Granady podholował Harry Maguire. Anglik zdecydował się samodzielnie zakończyć akcję, włożył w strzał sporo siły, uderzył natomiast metr od bramki Andaluzyjczyków. W kolejnych minutach gra Manchesteru United wyglądała bardzo statycznie. Większą aktywnością wykazywali się gracze Granady. Gospodarze próbowali strzałów z dystansu, ale albo uderzali niecelnie, albo bez większych problemów ze strzałami radził sobie De Gea. W 83. minucie dobra okazję na podwyższenie prowadzenia miał Bruno Fernandes. Portugalczyk dostał dobrą piłkę na obieg od Daniela Jamesa, znalazł się w sytuacji sam na sam z Silvą, strzelił z ostrego kąta i przegrał pojedynek z bramkarzem Granady. Nawet gdyby Bruno trafił do siatki, to sytuację analizowałby VAR. W 90. minucie Manchester United podwyższył na 2:0. Faul w polu karnym popełnił Yan Eteki, który uderzył w twarz Bruno Fernandesa. Do piłki podszedł sam poszkodowany i choć Silva wyczuł jego intencje, to strzałem w prawy róg Bruno ustalił wynik spotkania! |
||||
