Wirus: Trochę sie rozpisze.
Uważam dalej, że poprzedni sezon to Erik zrobił ponad stan. Każdy by sie cieszył jakby było "tylko" Top4. A tu wpadł jeszcze Puchar Ligi Angielskiej i finał Pucharu Anglii. Wynik ponad stan. Dlatego każdy kibic wszedł w nowy sezon z nowymi transferami z jeszcze większymi oczekiwaniami, gdzie nie wszyscy widzą ile mamy "szrotu" w zespole.
Pierwszy lepszy - Maguire. Gdyby zgodził sie opuścić nasz zespół na rzecz West Hamu, to by Erik ściągnął np Todibo. Lecz Harry z wielką ambicją (anglicy mają cholernie wielkie ego) został, bo chce reprezentować Manchester United i przy okazji pobierać wielką tygodniówkę. Dlatego pewnie zarząd zakontraktował Evansa, żeby Erik miał jakieś pole manewru, bo Maguire wykiwał wszystkich.
Dalej Sancho. W poprzednim sezonie deprecha, każdy mu współczuje, Erik wysłał na leczenie. Wrócił i co ? Kaszana w grze dalej. Teraz jest afera, że Erik powiedział publicznie, że Jadon nie ogarnia tego co on chce. Jadon jako młody chłopak z górą pieniędzy no i "Wielki Anglik" powinien grać i być w zespole, gdzie każdy widzi gra kaszane.
Martial. Karykatura napastnika, hańba dla nr 9. Lepiej jest dla zespołu gdy on nie gra. Jeszcze ten jego uśmiech jak schodził dzisiaj. Oby już nie powąchał murawy w tym sezonie.
Ogólnie to Erikowi troche współczuje. Widać, że to trener z twardą ręką, chcący graczy z mocnym mentalem i wolą walki (coś jak SAF i Mourinho). Wiele osób widze jedzie po Eriku, że ściąga "swoich". Ale jaki trener tego nie robi ? Wiadomo, nie wszystkie transfery mogą być trafione, ale jak narazie uważam, że transfery Erika są na plus. Martinez, Antony, Onana to "jego" gracze, którzy go słuchają i pójdą za nim w ogień. Przyszedł Mount, gdzie widać było po nim, że jest nastawiony na walkę (Erik to uwielbia) i wielka szkoda, że złapał kontuzję, bo wyglądał ciut lepiej niż na początku sezonu i dzisiaj z Arsenalem w grze by dał pewnie więcej niż Eriksen (którego uwielbiam, ale już lata nie te). Mam nadzieję, że Mount szybko wróci. Teraz przychodzi jeszcze Amrabat i doszedł młody Hojlund, który widać, że będzie walczył (przeciwieństwo Martial'a). Dodajmy do tego Bruno, AWB (świetnie sie odrodził przy Eriku), Varane, Rashford i myśle, że to bedzie latało. Lecz niestety są kontuzje, gdzie narazie psują całkowicie plan Erikowi jak i dziwny spadek formy Casemiro i Bruno. Casemiro jak wrócił z wakacji, to przybrał na wadze (coś co u Brazylijczyków nie jest obce) i może to jest problemem, więc miejmy nadzieje, że będzie lepiej.
Przed nami 3 bardzo ciężkie mecze z Brighton, Bayernem i Burnley. Jeśli nikt nie wróci z kontuzjowanych, to moim zdaniem z Brighton będzie max remis, porażka z Bayernem i ciężary z Burnley. Mam tylko nadzieję, że zarząd nie powtórzy błędu z Mourinho i Erik zostanie z nami, bo widać po nim, że wie czego chce (długoterminowy plan), lecz ciągle ma jakieś kłody pod nogami (Maguire, Sancho, brak ŚO, 1-szy sezon ponad stan i ambicje kibiców chcący więcej).
Jak to powiedział LVG, że Manchester United to klub komercyjny aniżeli sportowy i Erikowi odradzał u nas prace, lecz Erik pewnie chciał pokazać, że to zmieni i będe trzymał kciuki za Erikiem, żeby sie mu to udało. Bo jak już on zostanie zwolniony to po 1. Piłkarze będą sie uważali za Bogów, a po 2. To każdy trener jaki tu przyjdzie zdeży sie z taką presją i odgórnymi problemami, że wyleci szybciej niż Potter w Chelsea.
Za błędy przepraszam, jestem mega zmęczony, ale taki mój apel. Trzymajmy kciuki za Erika, żeby sie mu udało ogarnąć ten bajzel i żeby zarząd go nie wywalił, bo będzie tylko gorzej.