Kilerek7: Prawda jest taka, że dopóki nie przyjdzie nowy właściciel i nie zaczniemy kupować graczy sprawdzonych z topu, ta drużyna nie zacznie grać dobrej piłki, każdy nowy grajek po grze u nas staje się przeciętniakiem nadającym się do sprzedaży za rok i tak jak teraz było trochę czystek, to za rok wielu znowu może być do sprzedania, bardzo wierzyłem w ETH, że u niego nie będzie świętych krów, tak jak na początku potrafił posadzić Kazika czy Rasha tak teraz tego nie robi, mimo, że ci goście są bez formy, jeśli istnieje konflikt, że ETH faworyzuje ziomków, to się nie dziwie, Antony czy Martinez mimo, że bez formy też grali od deski do deski. Aby ta drużyna działała potrzeba kogoś, kto w końcu spojrzy trzeźwo na danego gracza nie przez pryzmat zarobków, stażu czy nazwiska, a formy. Rashford jest obecnie naszym najgorszym atakującym, ale gra. Mam też nadzieję, że zacznie się pozyskiwanie szybkich i dynamicznych graczy typu właśnie Hojlund, człowiek mógłby wybaczyć złe wyniki, gdyby ci ludzie chociaż BIEGALI! to jest taka toporna gra, że głowa mała i ja rozumiem, że może fajne chłopaki, że się dogadują, że starają, ale starania to nie talent! w PL liczą się wyniki i tyle, może bardzo się starać, ale talentu nie wypracujesz, a za dużo w naszym zespole zwykłych graczy, takich np. Hendersonów, ok i tacy też są potrzebni, ale Bruno nie może ciągnąć tego wózka sam, a i on nie jest idealny zawsze, otoczony dobrymi grajkami widzielibyśmy najlepszego Bruno. Znowu trzeba budować praktycznie obronę od nowa, pomoc? Jak Amrabat, Mainoo i Mount nie wypalą, znowu to samo. Atak też póki co nie ma czym straszyć, Hojlund dobrze rokuje, może Garnacho i to tyle, przykro się na to patrzy, a jeszcze gadanie ETH, po wygranej 1:0 słabą grą, że jest dobrze, tylko bardziej człowieka przygnębiają, że ten klub po prostu popadł w totalna przeciętność, tutaj już nawet nie mówi się o walczeniu o mistrza czy pucharach, tylko o znalezieniu formy, gdzie rywale już odjechali. Normalnie powinien przyjść tutaj ktoś, wejść do szatni, bez setnego dawania szansy i resetów, tylko wskazać palcem: Ty out, ty out, ty zostajesz, ty out, ty out, a jakby się królewny pluły, to prosto z mostu, panie Rashford, zarabiasz pan 300 koła? grasz dno, liczb nie ma , dziękuje za uwagę, na pana miejsce to znajdziemy dużo lepszych skrzydłowych i to młodszych. Panie Casemiro, był pan super DMem, ale obecnie jest pan ociężały i wolny, czas do Arabii, dziękuje! I tak po kolei, bez sentymentów, SAF na bank by się nie pierniczył, a co dopiero z aferami typu Sancho czy Greenwood.