GrayMid: Komentarz zedytowany przez usera dnia 30.05.2021 21:38W niektórych punkach się zgadzam, w innych nie. Zgadzam się co do United. Dla mnie też trzeba jeszcze dać czas Ole, pisałem od dawna, że powrót United na szczyt będzie procesem trudnym i długim. Tu zgoda.
Ale nie mogę się zgodzić co do Guardioli. Pep bez Messiego, Iniesty i Xaviego wygrał przecież bardzo dużo w samej EPL - a to też o czymś świadczy, i zaszedł bardzo daleko w tej edycji LM oraz w poprzedniej. To wszystko świadczy o klasie trenera, a nie to, że nie wygrał finału ze dwa - trzy razy.
Chelsea zagrała w sumie bardzo pragmatycznie. A Pep to jest trener, który nie skupia się tylko na samym efekcie końcowym i niestety przez to eksperymentowanie przegrywa.
Poza tym, na takiej zasadzie, to można powiedzieć, że Barcelona też nie wygrała LM od 6 lat, z Messim w składzie. Dlatego dla mnie takie gadanie, że Guardiola potrzebuje Messiego żeby wygrać LM to po prostu idiotyczny ''nie-argument'', bzdura. Ligi Mistrzów, tak jak żadnych innych rozgrywek w piłce nożnej, nie wygrywa się dzięki jednej osobie - czy to jest wielki trener, czy piłkarz. Zawsze wygrywa się siłą kolektywu - drużyny, dlatego to jest sport drużynowy. A przy tym, w piłce o wyniku decydują jeszcze inne niuanse, czasem wręcz absurdalne, na które piłkarze czy trener nie mają wpływu, jest także czynnik szczęścia/pecha. To jest wszystko bardzo złożony proces, z tego powodu gadanie, że Pep to jednak przereklamowany trener czy że Messi sam wygrywał/wygrywa wszystko, to po prostu typowe, ignoranckie, głupie gadanie kanapowych kibiców, którzy nie mają pojęcia o piłce.
Jeżeli ktoś naprawdę śledzi karierę Guardioli, czyta o nim poważne publikacje czy książki, ten wie, że to jest wybitny trener- filozof i artysta, który myśli o piłce zupełnie inaczej niż typowy trener. Dla Pepa nie liczy się tylko efekt końcowy, czyli wynik, on nie pojmuje tego sportu tylko w kategoriach czystej rywalizacji i zdobywania pucharów. On szuka nowych rozwiązań, lubi grać specyficznym, swoim stylem, cieszyć kibiców ładną grą, uwielbia eksperymentować, żeby zbudować w piłce coś zupełnie przełomowego, co mu się już raz udało z Barceloną. Pep to jest myśliciel w tym sporcie i także dlatego swego czasu, kiedy prowadził Barcę, ta drużyna miażdżyła wszystko na swojej drodze. Jako klub, Barca miała wtedy bardzo wielkie szczęście, że w odpowiednim czasie, trafili na siebie wybitny trener oraz wybitni piłkarze, w swoim najlepszym okresie. Dzięki temu była niesamowita chemia między nimi wszystkimi, a filozofia Pepa plus zdolności piłkarzy, dały Barcelonie dominację na lata. Dlatego Barca była wówczas idealnie działającą maszyną, nie do pokonania.
W obecnej Barcelonie wielu wybitnych piłkarzy- weteranów już się zwyczajnie zestarzało i nie trzymają już takiego poziomu, a trenerzy to nie ta półka co Guardiola, nie mają nie tylko takiej filozofii, pasującej idealnie do obecnych czasów w piłce, nie mają także zdolności nawiązania tak głębokiego porozumienia z piłkarzami, jakie miał Pep. Z kolei Pep, teraz jest często ofiarą swojego eksperymentowania i filozofowania, jest może za mało praktyczny, szczególnie jak na współczesną piłkę, i to w Anglii, gdzie pragmatyzm w grze zawsze brał górę. Także Messi nie ma tu nic do rzeczy, to jest bardziej złożone wszystko. Messi z Barceloną też nie może wygrać LM od lat. Bo tu nie chodzi o jednego piłkarza czy jednego trenera, tylko o całą grupę czynników i okoliczności.