NoName: Bruno 8,5/10
Kluczowa postać jeśli chodzi o nasze poczynania ofensywne. Jak tylko ma słabszy dzień, albo nie może zagrać, to od razu widać różnicę na boisku. Miewał słabsze mecze, oraz czasem irytuje swoimi symulkami, machaniem rękami, co w moich oczach zaniża ocenę jego występów, dlatego też dostaje ode mnie 0,5 mniej, niż Casemiro.
Garnacho 6,5/10
Dobry debiutancki sezon w jego wykonaniu, nie wszedł do drużyny z buta, jak Greenwood, ale był bardzo przydatny, zwłaszcza wchodząc z ławki w 2 połowach. Podoba mi się jego boiskowa odwaga, nie boi się iść w drybling, wziąć gry na siebie - właśnie takich zawodników nam trzeba. Myślałem nad 7, ale wtedy dostałby zaledwie o 0,5 mniej od podstawowej pary stoperów, a przecież grał znacznie mniej od nich i nie był aż tak kluczowy.
Sancho 4/10
Spore rozczarowanie, ale jednak miał przebłyski dobrej formy, co nieco podbija w moich oczach jego ocenę za ten sezon.
Rashford 9,5/10
Według mnie najlepszy i najważniejszy nasz zawodnik w tym sezonie. Absolutnie kluczowy jeśli chodzi o zdobywanie goli. Nie będę się tu zbytnio rozpisywał, bo w sumie te 2 zdania wystarczą. Można ewentualnie jeszcze rozbierać jego grę na czynniki pierwsze, ale to temat na osobną dyskusję.
Antony 7/10
Niektórzy mogą się dziwić, dlaczego dałem mu więcej niż Garnacho i prawie tak samo jak de Gei, ale już spieszę z wyjaśnieniem. Moim zdaniem wkład miał podobny co Garnacho, ale w przeciwieństwie do młodego Argentyńczyk u Antony'ego było pod koniec sezonu widać zdecydowaną poprawę w jego grze, w porównaniu do początku sezonu. Garnacho mniej więcej przez cały sezon pokazywał mniej więcej to samo - zarówno jeśli chodzi o te dobre rzeczy, jak i popełniane przez niego błędy. Z kolei Antony wyeliminował ze swojej gry całą pajacerkę i bezsensowne popisywanie się, oraz z czasem grał znacznie bardziej zespołowo. W meczach z (chyba, nie jestem pewien, a nie chce mi się sprawdzać) Wolves i Chelsea pod koniec sezonu były 2 niemal identyczne sytuacje, gdzie Brazylijczyk był sam na sam z bramkarzem rywali i zamiast strzelać, w obu sytuacjach podał do Martiala, raz był z tego gol, a raz obrońcy powstrzymali Francuza. Jestem na 99% pewien, że na początku, bądź w połowie sezonu w obu sytuacjach by strzelał. Nawet jeśli wciąż nie spełnia oczekiwań, to jednak poprawę należy docenić.
Ronaldo 1/10
Jego pobyt u nas w tym sezonie to kompletna kompromitacja w jego wykonaniu. Począwszy od nieudolnych prób znalezienia sobie klubu gdziekolwiek, byle grać w LM, słaba forma, fochy i na koniec ten wywiad przy morganie... tzn z morganem, ale bredził tam tak, jakby co najmniej flaszkę rumu wychylił. Jeden, jedyny pozytywny akcent w tym sezonie, jaki nam dał, to zwycięski gol z Evertonem, ale to za mało, żeby podbić ocenę choćby do 2.
Weghorst 3/10
Starał się (za to nie będzie mniej), ale praktycznie nic z tego nie wychodziło. Cała masa zmarnowanych okazji, pudła do pustej bramki. Jedyny pozytyw, to finał Carabao, gdzie akurat zagrał bardzo dobrze i realnie przyczynił się do wygranej. Ogólnie jednak to że tu trafił, jak i cały jego pobyt u nas, to nieporozumienie, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że był tylko wypożyczony.
Martial 4/10
Liczbami wciąga nosem Wouta i CR razem wziętych i pod tym względem coś tam nam dał, no ale niestety nie nagrał się zbyt wiele. Ok, większość kontuzji to zapewne nie jego wina, niemniej jest to gość, na którym ani trochę nie można polegać. Szkoda, bo bardzo go lubię i wiązałem z nim wielkie nadziej, ale nic z tego. Poza kontuzjami drażni swoim lenistwem boiskowym.
ten Hag 9,5/10
Transfery praktycznie wszystkie na duży plus, wprowadził dyscyplinę w drużynie, sprawił też, że atmosfera wokół klubu stała się znacznie lepsza, niż miało to miejsce przed jego przyjściem. Widać też momentami zarys tego , jak ta drużyna ma grać, choć tu jest jeszcze sporo do poprawy, to jednak trzeba też wziąć pod uwagę braki kadrowe, jakie mamy, jak i to, że wielu zawodników zapewne nie pasuje swoim profilem do gry, jaką Erik chce wprowadzić. Uważam, że jeśli weźmiemy pod uwagę wszystko, z czym Holender musiał się mierzyć u nas od początku swej pracy, to nie mogliśmy się spodziewać niczego więcej po tym sezonie.
Cala drużyna 8/10
Mimo licznych problemów udało się spełnić wszystkie oczekiwania, jakie ja miałem co do tego sezonu, a mianowicie awansować do LM i zbudować fundamenty pod drużynę, która wkrótce (mam nadzieję) włączy się do gry o najważniejsze trofea. Zdobyliśmy trofeum, najmniej prestiżowe z możliwych, ale jednak jest, można powiedzieć, że pewne lody zostały przełamane; do tego ligowe podium z niezłym wynikiem punktowym są dobrym punktem wyjścia do zrobienia kolejnego kroku w drodze powrotnej na sam szczyt w następnym sezonie. Największym naszym mankamentem (co zaniża ocenę ogólną drużyny za ten sezon) jest to, że nawet jeśli gramy dobrze, to wynik jest uzależniony od formy dnia, błysku geniuszu czy coś w tym stylu pojedynczych zawodników, zwłaszcza w ofensywie.
Po przyszłym sezonie (o ile kadra zostanie odpowiednio wzmocniona) spodziewam się minimum 10 punktów więcej w lidze, znowu jakiegoś pucharu i minimum 1/4 LM. Na City to i tak pewnie wciąż będzie za mało, ale liczę na to, że przynajmniej będą do ostatnich kolejek czuli nasz oddech na plecach. Jedyna szansa dla nas na pokonanie City (w sensie w tabeli ligowej) będzie jeśli oni będą przesyceni potrójną koroną i nie narzucą takiego tema od początku następnego sezonu, ale do tego jeszcze daleko. Poczekajmy i zobaczymy jak będzie.
Wklejam ten komentarz tak, bo jest limit 7000 znaków na jeden komentarz.