Radomirus: Punktacja i bramki po 34 kolejkach [w nawiasie punkty/miejsce na koniec sezonu]
(komentarze dotyczące całego sezonu)
- 17/18 74 pkt (65 goli/26 straconych) - ostatni pełny sezon Jose [81/2]
(cały sezon w miar równy)
- 18/19 64 pkt (63/48) - część Jose, kończył Ole [66/6]
(słaby początek, świetny środek sezonu po przyjściu Ole, słaba końcówka - "wyścig żółwi o TOP4")
- 19/20 58 pkt (59/33) - pierwszy cały sezon Ole [66/3]
(bardzo słaby początek sezonu, od 1 lutego ani jednej porażki do końca sezonu)
- 20/21 70 pkt (67/36) drugi cały sezon Ole [74/2]
(słabo do 6 kolejki, potem 3 miesiące bez porażki, wpadka z Sheffield, i potem równa forma bez porażki prawie do końca sezonu, 2 porażki w maju)
- 21/22 54 pkt (53/51) - część Ole, kończył Ralf [58/6]
(gówniany początek, w miarę "stabilnie" na środku sezonu" i gówniana końcówka)
- 22/23 63 pkt (49/41) - ETH [?/?]
(w miarę stabilny sezon do końca lutego, potem marzec, porażka z Live i następnie co mecz to męczarnie)
Trochę przerażające jest to, że w ostatnich latach, nawet w naszych najlepszych sezonach, nie udało nam się zdobyć 9 pkt w czterech ostatnich kolejkach
Jose najwięcej zdobył 7 pkt (17/18)
i Ole 8 (dzięki czemu wskoczyliśmy na 3-miejsce w 19/20)
I jeszcze ciekawostka - najmniej bramek traciliśmy za Jose (ale to już taki styl ) a potem gdy nasza podstawowa obrona to był AWB, Harry, Victor i Shaw... czyli sezony 19/20 i 20/21 (bo przed 19/20 przyszli Harry i AWB)
Czy ten Varane to na pewno taki TOP?
Ostatni raz 9 pkt (ba! - nawet 12 pkt) w ostatnich 4 meczach zdobyliśmy w sezonie:
(werble dla pobudzenia napięcia)
2009/2010 !!
Co nam nic nie dało bo i tak nie przegoniliśmy Chelsea w drodze o pierwsze miejsce (przegraliśmy mistrzostwo 1 pkt)
Ogólnie mało strzelamy i dużo tracimy. Pod względem strzeleckim to najgorszy na tym etapie, sezon od lat. I przywoływany tu przez kogoś tam argument, że "gdyby ETH nie pozbył się Ronaldo to..." - do mnie nie trafia. Przed sezonem 21/22 nie mieliśmy Ronaldo a strzelaliśmy więcej goli. Przy okazji, poza poprzednim, tragicznym sezonem i "przejściowym" między Jose i Ole - traciliśmy ich też zdecydowanie mniej, Szczerze mówiąc pod tym względem jest dramat, który może w pierwszej części sezonu nie wyglądał tak tragicznie bo udawało nam się dość często grać na 0 z tyłu, aczkolwiek gdy już traciliśmy bramki to niestety seryjnie.
To seryjne tracenie goli w pojedynczych meczach niestety obnaża jeszcze jeden problem - a mianowicie koszmarne problemy z mentalnością. Po prostu nie ma w zespole zawziętości a druga stracona bramka prowadzi do "rozsypania" się zespołu. ETH ma całościowo lepszy skład niż był w zeszłym sezonie (transfery wydawały się podnosić jakość drużyny) ale pod względem mentalności i zarzadzania meczem, po początkowej nowej miotle, to szczerze różnicy między schyłkowym Ole, Ralfem czy schyłkowym Jose - nie widać.
Nie nawołuję tu do zwalniania ETH bo można mieć nadzieję, że ten zresetuje swój mózg po sezonie, wykluczy błędy jakie popełnił, wzmocni skład... ale jeżeli do przełomu września/października (tak pi razy oko szacuję) zespół nie zacznie sprawiać wrażenia drużyny która CHCE zwyciężać - to możemy się znaleźć w sytuacji gdy szukamy nowego managera.
Bo porażki się zdarzają i są jakby wpisane w uprawianie sportu - ale niepomiernie ostatnio wkurza styl drużyny i tego jak ona podchodzi do meczów ogólnie a drugich połów w szczególności...