ElBicho: Zgadzam się, że mentalność i odporność psychiczna jest tu ważnym elementem, który zawodzi w tym zespole, sam o tym pisałem, no ale jak Ty chcesz to naprawić ? Wiesz, że nie da się perfekcyjnie przewidzieć, który młody talent będzie miał odpowiednio silną psychikę, psycholodzy to też się ciągle mylą, a zdrowie psychiczne tak naprawdę reperują dobrzy psychiatrzy - mam w tym rodzinne doświadczenie - bo psychiatrzy przynajmniej zajmują się konkretnym organem, który odpowiada za zdrowie psychiczne, czyli mózgiem i chemią mózgu. I zajmują się tym tak fizycznie, jak normalni lekarze. Natomiast psychologowie to jest trochę pic na wodę, za dużo często bezcelowego gadania i różnych technik, które nic nie dają wymiernego.
Oczywiście wiem, że we współczesnym sporcie nie chodzi, przynajmniej w większości przypadków, o jakieś poważne leczenie ciężkiej depresji/chorób psychicznych a la schizofrenia u całej drużyny, tylko właśnie o takie 'pep talks' i podbudowywanie pewności siebie i wiary w siebie u piłkarzy. Tak, psychologowie mają swoje sztuczki, terapie żeby docierać do zawodników i im pomagać, ale to wciąż nie znaczy, że psychologowie mogą dobrze ocenić kto będzie naprawdę odporny mentalnie czy komuś pomóc i kogoś odmienić na tyle, żeby nagle miał psychę z żelaza.
Z taką wielką odpornością psychiczną to albo się rodzisz albo nie, taka prawda.
Najlepszy przykład to Cristiano - to jest bardzo polaryzująca opinie postać, bo większość nie rozumie jego skomplikowanej osobowości, więc mnóstwo ludzi go hejtuje dosłownie dzień w dzień, media walą w niego okrutnie regularnie, dosłownie od samego początku niemal, od dekad, rozsiewają kłamstwa na temat jego gry czy życia osobistego, obsesyjnie analizują jego słowa i często totalnie przekręcają, a potem hejtują dalej. Nawet kiedy mu dziecko umarło, to byli tacy, którzy go hejtowali tego samego dnia i okropne rzeczy pisali w mediach społecznościowych o jego zmarłym synu.
Duża, bardzo prestiżowa firma badania opinii publicznej i monitorowania mediów nawet zrobiła badania w 2021 roku, i wyszło, ze Cristiano jest tym piłkarzem/sportowcem, który jest najbardziej nękany i obrażany w mediach przez zwykłych ludzi i nie tylko, regularnie. Bo czytałem ten raport. Osoba słaba psychicznie dawno by się załamała pod takim olbrzymim hejtem i atakami ciągłymi, które w dodatku są często oparte na kłamstwie.
A co robi Cristiano? Po nim to spływa, przynajmniej zaciska zęby publicznie, idzie dalej, dalej robi swoje na boisku, strzela, osiąga swoje cele i gra tym wszystkim hejterom na nosie. Myślisz, że ktoś go tego nauczył? Nie, on taki był zawsze, bo tak też wynika ze słów osób, które towarzyszyły mu w karierze od samego początku. On był zawsze nie do zdarcia, zawsze miał swoje twarde przekonania, cele, zawsze jasno i brutalnie wyrażał swoje opinie, i robił swoje, bez względu na krytykę czy presję, która na niego spadała. I to się nazywa mentalność prawdziwego, wielkiego mistrza, ale ją niewielu ma, bo to ci daje natura, geny, bo to w większości zależy od siły woli i siły osobowości. A osobowość się kształtuje przez geny i tak, trochę środowisko, ale geny mają tu więcej do powiedzenia.
Nie mówiąc o tym, że Cristiano od życia dostał w tyłek od początku, bo urodził się w prawdziwej biedzie, matka chciała go na początku usunąć kiedy była w ciąży, bo rodzina nie miała kasy na kolejne dziecko, ojciec był weteranem cierpiącym na PTSD i alkoholikiem - i Cristiano jako mały chłopak się z tym wszystkim musiał mierzyć. I musiał to zrobić sam, a to też mu pomogło wykształcić siłę mentalną.
Problem z obecnymi piłkarzykami jest taki - może nie z każdym, ale z większością - że oni nie wiedzą tak naprawdę co to są prawdziwe problemy i przeszkody, co to jest trud, co to jest nie mieć niczego i musieć walczyć o swoje od najmłodszych lat, oni tylko oczekują wszystkiego, w tym łatwej chwały, a nie dają z siebie 100%.
Jak to mówi słynne powiedzenie: ''Hard times create strong men, strong men create good times, good times create weak men, and weak men create hard times".
Cristiano właśnie został 'wykreowany' przez 'ciężkie czasy', bo jego ojciec był słaby, był pijakiem, ale oczywiście tu rzecz jest bardziej skomplikowana, bo ojciec Cristiano i to, co się z nim stało po wojnie w Angolii, zostało z kolei stworzone, spowodowane, przez okropnego portugalskiego dyktatora i okrutną wojnę kolonialną.
Więc nie nauczysz tego nigdy kogoś, kto po prostu jest psychicznie słaby, i też na 100% nie ocenisz przed transferem czy ktoś to ma czy nie.