Blau: Alvaro Fernandez był, albo i dalej jest, szykowany na wypożyczenie do Granady, czyli klubu z La Ligi. Jeśli uda się dopiąć wypożyczenie, to powinien iść i się nie zastanawiać, bo tam ma szansę na regularne granie tydzień w tydzień w TOP5 lig na świecie.
Sprawdzenie Alonso czy Cucurelli to nie jest próba ratowania ich kariery, tylko załatanie dziury na kilka tygodni, gdy nieobecny jest Shaw. Lepiej jest ściągnąć ich, grać nimi kiedy trzeba, a jak Luke wróci, to trzymać ich w pogotowiu na czarną godzinę, niż blokować rozwój Fernandeza.
Fernandez ma za sobą fajne wypożyczenie w Championship, ale to nie jest tak, że on zawojował ligę. Grał w Preston, które finalnie zajęło 12 miejsce. Grywał jako lewy pomocnik w formacji 3-1-4-2, a nie na lewej obronie tak jak u nas. Gdyby był gotowy do gry w PL, to by grał, albo chociaż były już ku temu znaki. Garnacho gra regularnie w lidze. Mainoo na przedsezonowym tournee wychodził w podstawie na mecz z Arsenalem i Realem, czyli w meczach, gdzie grał nasz podstawowy garnitur. Fernandez za to grał w meczach, gdzie grali głównie rezerwowi.
Ktoś może powiedzieć, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, że Fernandez nie wygryzie ze składu Shawa. Zgadzam się z tym. Ale jaka jest szansa, że chłopak nagle wygryzie jednego z najlepszych lewym obrońców w lidze w ostatnich kilku latach? Równie dobrze mogę powiedzieć, że nikt nie jest w stanie przewidzieć tego, że Hojlund nie zdobędzie króla strzelców, Garnacho nie dostanie złotej piłki, a United nie zgarnie potrójnej korony.