Diabelred: Bez niespodzianki, tak jak pisalem wczesniej gdyby planowane bylo przywrocenie Greenwooda, to staloby to sie juz przed okresem przygotowawczym. Oczywiscie szkoda straty Anglika, no ale kazdy jest kowalem swojego losu i niestety Mason musi wypic piwo, ktorego nawazyl.
Jak czytam te placze i zale, to mam wrazenie, ze niestety wielu osobom bardziej zalezy na ogladaniu znowu w akcji swojego ulubienca niz na dobru klubu. Ludzie ogarnijcie sie, macie po 20, 30, 40 i wiecej lat, a zachowujecie sie jak dzieci, ktoremu rodzic zabral zabawke...
Po pierwsze i najwazniejsze to Greenwood, a nie klub jest winny calej tej sytuacji, bo to on narobil calego tego smrod i kazdy musi miec tego swiadomosc i to zrozumiec. Gdyby Anglik zachowywal sie normalnie to dzis w ogole nie byloby calej tej historii, a my przystepowalibysmy do tego sezonu z fajnymi skrzydlami w postaci Rasha i Greenwooda.
Po drugie klub musi myslec przede wszystkim o wlasnym interesie. Jesli ktos sadzi, ze obecnym jak i przyszlym sponsorom(ktorzy mocno dbaja o swoj PR, co jest naturalne) bylo obojetne czy zostanie przywrocony do gry Anglik to jest naiwny. Nie bez powodu Nike praktycznie od razu zerwalo z Masonem wspolprace jak i nie bez powodu Addidas tak dlugo czekal z przedluzeniem kontraktu i zrobil to na krotko przed tym komunikatem o Greenwoodzie.
Po trzecie jak czytam komentarze jaki to Anglik jest biedny i jak wielka krzywde mu zrobil nasz klub to robi mi sie niedobrze. Przypominam, ze to Greenwood skompromitowal nasz klub i robil nam negatywny PR najpierw ta afera z prostytutkami, ktore sobie zamowil na swoje pierwsze zgrupowanie, a krotko po tym kolejna afera z jego dziewczyna. Zamiast czytac o rekordach Greenwooda, o jego dobrej grze, bramkach, to przez te ostatnie dwa lata musielismy czytac i sluchac wszedzie o jego aferach. Poza tym warto tez wspomniec, ze przez jego niedyspozycje klub byl zmuszony kupic na jego pozycje Antonego, gdzie ta kasa za transfer Brazylijczyka moglaby byc dzis przeznaczona na Osihmena i zmiennika dla Casemiro.
Po czwarte jaka macie pewnosc, ze za rok, dwa lata znowu nie byloby jakiejs kolejnej afery z Greenwoodem i jego dziewczyna? Kto raz ma odpaly, to jest niestety spore ryzyko, ze w przyszlosci moze je powtorzyc.
Po piate byc moze sam Ten Hag byl przeciwny jego powrotowi, nie ze sportowego punktu widzenia, ale przez cala ta otoczke. Juz zapomnieliscie co bylo z Ronaldo? Mozliwe, ze Holender nie chcial znowu popsucia atomosfery wokol klubu i w samym zespole(ktory zreszta tez nie bez powodu odcial sie od Masona). Czy naprawde byloby to nam potrzebne? Czy naprawde jest sens by ryzykowac zniszczenia tego co buduje Holender z powodu jednego grajka?
Po szoste, czy bysmy tego chcieli czy nie to smrod wokol Greenwooda bedzie sie juz zawsze ciagnac. Zarowno kibice na wyjazdach jak i pilkarze rywali wykorzystywaliby to do ciaglego prowokowania go. Do tego hejt prasy, negatywne komentarze w necie. Mason musialby byc slepy i gluchy albo nie miec psychiki, zeby nie wplynelo to na jego gre. Poza tym nie ma pewnosci, czy Anglik w ogole wrocilby do takiej formy jak przed zawieszeniem.
Po siodme, czy nie przesadzie z robieniem z Anglika jakiegos wielkiego topa? Oczywiscie gosc mial talent i gral w miare dobrze, jednak bez przesady z robieniem z niego Messiego czy Ronaldo... Klub istnial przed nim bedzie i po nim. Trofea jakie zdobylismy po odejsciu SAFa byly bez jego udzialu.
Zamiast plakac i wylewac hejty na nasz klub przeczytajcie ze zrozumieniem, to co napisalem. Byc moze to pozwoli wam lepiej zrozumiec decyzje jaka podjal klub. Mi osobiscie tez jest szkoda, ze tak to sie konczy(bo nie tak jeszcze 3 lata temu wyobrazalem sobie przyszlosc Greenwooda u nas), ale z powodow, ktore wymienilem jestem w stanie zrozumiec i zaakceptowac z czego wynika taka, a nie inna decyzja naszego klubu.