Janks7: Ciężko opisać uczucie jakie towarzyszyło mi podczas oglądania wczorajszego spotkania, pewnie zresztą nie tylko mi - uczucie wściekłości, które z każdą kolejną minutą zamieniało się w coraz większą bezradność i obojętność...
Po tym co pokazał wczoraj nasz zespół, zwłaszcza katastrofalna pierwsza połowa, która powinna skończyć się wynikiem 4 lub 5-0 dla Spurs, na szczęście dla nas byli nieskuteczni (głównie Werner), jednak to nic nie zmieniało, takiej dominacji jaką wczoraj pokazały Koguty dawno nie widziałem, Koguty które grały bez swojego najlepszego zawodnika (Sona), co przed meczem dawało jakąś nadzieję, że United zdoła zgarnąć 3 punkty, potęgowało tylko złość na naszych zawodników i trenera, że jesteśmy tak beznadziejni.
O ile w meczu z Liverpoolem wyglądało to tak, że po prostu Liverpool nas wypunktował, byli zabójczo skuteczni, ale jakiejś specjalnej dominacji nie było, ot wykorzystali okazje które mieli, tak wczoraj Koguty dominowały pod względem taktycznym, fizycznym, byli szybsi, mieli o wiele więcej chęci do gry i gdyby tylko skuteczność u nich była na wyższym poziomie mogliby wygrać nawet ten mecz 10-0...
Moim zdaniem wczoraj definitywnie projekt Ten Haga upadł, mówią o tym opinie większości kibiców i ekspertów, wszelkie ankiety pokazują, że 90% kibiców chce zwolnienia Holendra i miejmy nadzieję że dojdzie do tego jak najprędzej, spodziewałem się tak naprawdę że komunikat o zwolnieniu Erika będzie do południa dzisiejszego dnia...
Niestety Holender wciąż pozostaje naszym trenerem, a myślę że po tym co pokazał nasz zespół w meczu z Spurs sporej części kibiców zostało obrzydzone chęć oglądania meczów z udziałem United, nie widać żadnej nadziei na poprawę, wszelkie argumenty na obronę Ten Haga upadły - w tamtym sezonie to były kontuzje, braki na kilku pozycjach, teraz kadra została wzmocniona praktycznie na każdej pozycji, wielokrotnie powtarzany mit przez kibiców broniących na siłę trenerów, którzy zawodzili (piłkarze grają przeciwko managerowi, zmieńmy ich zamiast zmieniać trenera) w tym wypadku zdecydowanie jest nie na miejscu, gdyż Erik wymienił 3/4 kadry i z piłkarzy którzy byli tutaj przed jego przybyciem we wczorajszym spotkaniu był tylko Rashford, Dalot i Bruno...
Na koniec rzecz która mnie najbardziej martwi w obliczu nawet pozbycia się Holendra, to że kadra moim zdaniem jest słabsza niż była przed przybyciem Erika, mimo wydania blisko 700 mln na transfery...
Styl gry jak i nasze wyniki zdecydowanie o tym świadczą, tym bardziej że często w przypadku poprzedników właśnie był argument, ze szatnia zbuntowała się przeciwko trenerowi, tutaj tego argumentu używać nie można, bo ma on praktycznie samych swoich byłych podopiecznych, więc trudno posądzać ich o bunt przeciwko swojemu trenerowi, który ich tutaj sprowadził...